Aktualnosci roku 1957

23 lis Koncert w New Clubmoor Hall w Liverpoolu - pierwsze wspólne zdjęcie Johna i Paula
18 paĽ Paul McCartney debiutuje na scenie
7 sie The QuarryMen grają pierwszy koncert w The Cavern
20 lip Pete Shotton zaprasza Paula do The Quarry Men
6 lip Woolton Village Fete (Liverpool), Evening Show
6 lip Paul McCartney Audition - czyli jak John przyjmował Paula do zespołu.
22 cze John Lennon uratowany przed pobiciem
2 maj Ukazuje się singiel Buddy Hollyego "That'll Be The Day"
22 mar Elvis Presley wydaje na singlu piosenkę "All Shook Up"
16 sty Otwarcie The Cavern Club na Mathew Street w Liverpoolu
Klasyka rocka wydana w kwietniu:

3 Badge / What A Bringdown (Cream) (S - 1969)
3 Flashdance... What a Feeling (Irene Cara) (S - 1983)
11 Strangers in the Night (Frank Sinatra) (S - 1966)
13 Mesjasz (Georg Friedrich Händel) ( - 1742)
15 Back To Bedlam (James Blunt) (LP - 2004)

http://beatles.kielce.com.pl/img/Paul_meets_John.jpg

Paul McCartney Audition - czyli jak John przyjmował Paula do zespołu.

1957-07-06,  autor: kasia  
[...powrót do newsów]

Gdy Quarry Men skończyli swój występ (mowa o koncercie 6 lipca 1957r.) - pisze Ross Benson - podszedł do nich Paul i zaczął rozmawiać na korytarzu przed salą. Od szesnastoletniego Johna jechało alkoholem. Paul pożyczył od któregoś z nich gitarę, pokazał im, jak ją nastroić i nauczył ich grać 'Twenty Flight Rocks'" Eddie Cochrana."

Tak więc, po koncercie odbyło się przesłuchanie nowego muzyka (wspomniany już młodzieniec o nazwisku McCartney), który zaprezentował swe umiejętności grając:
Long Tall Sally
Tutti Frutti
Twenty Flight Rock
Be Bop A Lula
...a mimo to został jakiś czas później (20 lipca) przyjęty do zespołu. Odbyło się to w ten sposób, że jadącego na rowerze zaczepił Pete Shotton i spytał czy chce dołączyć do ich grupy. Paul odrzekł: "Yes".
Oczywiście nie ma nagrań z tamtego okresu ale mamy późniejsze nagranie Paula wspominającego tą sytuacje i grającego Twenty Flight Rock.
Mamy też Johna Lennona wspominającego ten sam "incydent".

John Lennon w Antologii wspomina spotkanie z Paulem:

Paula spotkałem po raz pierwszy przez Ivana. Wygląda na to, że Ivan wiedział, iż Paul bawił się muzyką i że nadaje się na kolesia do zespołu. Pewnego dnia, gdy graliśmy w Woolton, przyprowadził go ze sobą. Obaj pamiętamy to dość dobrze. The Quarry Men grali na podwyższeniu dla sporej publiczności, bo tego dnia było ciepło i słonecznie.

Tego dnia po raz pierwszy zaśpiewałem na żywo „Be Bop a Lula” „Be Bop a Lula” zawsze należał do moich najbardziej ulubionych kawałków. To była kościelna feta w ogrodzie, występowałem tam ze wspólnym znajomym Paula i moim. Inny nasz wspólny znajomy, który mieszkał obok, przyprowadził Paula i powiedział: ‘Wy dwaj powinniście się dogadać’. Rozmawialiśmy po występie i zauważyłem, że on ma talent. Grał za sceną na gitarze numer Eddiego Cohrana „Twenty Flight Rock”.

Byłem pod wrażeniem Paula grającego „Twenty Flight Rock”. Potrafił na pewno grać na gitarze. Uznałem, że jest dobry jak ja. Dotychczas byłem liderem. Teraz pomyślałem: ‘Co się stanie, jeśli go wezmę?’ Przeszło mi przez myśl, że jeśli pozwolę mu dołączyć do nas, to muszę trzymać go krótko. Był dobry i warto było go mieć. Także wyglądał jak Elvis. Pasował mi.

Czy lepiej było mieć w zespole kogoś, kto był lepszy niż ludzie, których miałem? Lepiej mieć lepszą grupę czy samemu być mocniejszym? Zamiast stawiać na jednostkę, wybraliśmy silniejszą ekipę.
Podczas pierwszego spotkania zapytałem Paula: ‘Czy chcesz przyłączyć się do zespołu? Jeśli dobrze pamiętam, następnego dnia powiedział ‘tak’.



Paul tak zapamiętał wydarzenia z lipcowego dnia:

Ivan Vaughan był moim przyjacielem, urodził się się dokładnie tego dnia co ja. (Był bombowym kolesiem, który na nieszczęście zmarł na chorobę Parkinsona). Ivan kolegował się także z Johnem. Któregoś dnia zapytał mnie: ‘W sobotę jest wiejska feta w Woolton’ – on mieszkał w Woolton obok Johna – ‘Chcesz tam pójść?’. Odpowiedziałem: ‘Taaa, nie mam nic do roboty’.

Było to 6 lipca 1957 roku. Mieliśmy po 15 lat. Pamiętam, jak poszliśmy na fetę, były typowe dekoracje jak palma kokosowa, zaś na podwyższeniu, przed małą publicznością grał zespół. Poszliśmy najpierw pod scenę, bo jako nastolatków interesowała nas muzyka. Stał na niej facet z kręconymi, blondasowymi włosami, w kraciastej koszuli, który wyglądał dosyć dobrze i modnie. Śpiewał numer, który kochałem „Come Go With me” Del-Vikings. Nie znał słów, ale to nikomu nie przeszkadzało, bo nikt ich nie znał. W piosence jest taki refren: ‘Chodź, małe kochanie, chodź ze mną, kocham cię, kochanie.’ John śpiewał: ‘Dalej, dalej, dalej do pudła’. Dobrze śpiewał i ratował się bluesowymi tekstami, co mi się podobało. Towarzył mu zespół skifflowy – prosty bas, perkusja, bandżo – wesołe towarzystwo. Nazywali się The Quarry Men, bo John chodził do szkoły Quarry Bank. Zespół mi się nawet podobał.

Połaziłem po całym terenie, a potem poszliśmy z Ivanem na tyły sceny. Zespół przygotowywał się do przyniesienia gratów do sali kościelnej na następny występ. Lało się trochę piwa. Tak naprawdę byłem za młody na picie, ale – ‘Jasne, pociągnę łyka’. Starałem się dorównać starszym kolesiom, którzy mając po 16 lat już sobie popijali. Wieczorny koncert też był dobry, lecz niemal wywiązała się bójka, bo wiedzieliśmy, że na imprezę szykował się ekipa z Garston. Zastanawiałem się, w co się wpakowałem. Przyszedłem na popołudniową fetę i znalazłem się na ziemi mafii. Wszystko jednak się skończyło dobrze i zasiadłem do pianina.

John miał trochę w czubie. Pochylał się przez moje ramię i zionęło od niego gorzałą. Wszyscy byliśmy nieco podcięci. Pomyślałem sobie: ‘Cholera, kto to’. Jemu jednak podobało się to co grałem, czyli „Whole Lotta Shakin’ Goin’ on” w tonacji C orat „Tutti Frutti’ i „Long Tall Sally”. Potem grałem na gitarze, trzymając ją odwrotnie. Zagrałem „Twenty Flight Rock” i znałem wszystkie słowa. The Quarry Men byli powaleni tym, że je znałem i potrafiłem śpiewać „Twenty Fligth Rock” To wprowadziło mnie do The Beatles.

Często pedałowałem po Woolton w drodze do Ivana. Mieszkałem kawałek dalej, w Allerton. (Wtedy to było bardzo ważne, czy mieszkało się obok siebie, czy nie). Przypadkowo spotkałem po drodze jadącego rowerem Pete’a Shottona, który grał w The Quarrymen. Pete był bliskim przyjacielem Johna. Powiedział: ‘Słuchaj, Paul, fajnie było wczoraj i trochę o tym rozmawialiśmy. Czy chciałbyś się przyłączyć do zespołu?’ Odpowiedziałem: ‘Muszę się zastanowić’. Byłem podekscytowany tą propozycją i przez Ivana zgodziłem się.





Więcej na temat pierwszy zespół Johna Lennona:
1957-11-23: Koncert w New Clubmoor Hall w Liverpoolu - pierwsze wspólne zdjęcie Johna i Paula,
1957-10-18: Paul McCartney debiutuje na scenie,
1957-08-07: The QuarryMen grają pierwszy koncert w The Cavern,
1957-07-20: Pete Shotton zaprasza Paula do The Quarry Men,
1957-07-06: Woolton Village Fete (Liverpool), Evening Show,
1957-07-06: Paul McCartney Audition - czyli jak John przyjmował Paula do zespołu.,
1956-11-10: Powstanie zespołu The Quarrymen,
1956-11-01: Powstaje The BlackJacks - pierwszy zespół Johna Lennona,

Dotychczasowe komentarze:

Twój komentarz do umieszczenia w Rocznikach The Beatles:

komentarz dnia 2024-04-20 02:29:55,
Komentarze mogą zamieszczać tylko redaktorzy serwisu. Pytaj admina joryk2@wp.pl