Argus9 napisał(a):
1) kolejnym mitem/stereotypem okazuje się być twierdzenie o dezintegracji zespołu podczas tych sesji (obalał to Giles Martin w swoich ostatnich wypowiedziach i udowodnić to mają zawarte na tym wydawnictwie zapisy z sesji - warto zwrócić uwagę na dialogi przed i po niewydanymi dotychczas tejkami).
Wydaje mi się, że Giles Martin nie ma racji. Owszem dialogi pomiędzy tejkami mogłyby świadczyć, że w zespole panowała atmosfera z cyklu ''kochajmy się'', ale to nie jest żelazny dowód. Właściwie żaden dowód. Jego w 1968 roku podczas trwających ponad cztery miesiące sesji NIE BYŁO ! Nigdy nie słyszał rozmów Beatlesów po wyłączeniu sprzętu nagrywającego. Uważam, że oceniając atmosferę w zespole w tamtym okresie, należy odróżnić to co słyszymy podczas rejestracji materiału (włącznie z dialogami), od tego czego nie nagrano. Kilka osób fizycznie jednak było obecnych podczas sesji (trwały ponad cztery miesiące!). Te osoby wszystko widziały, słyszały...
1. Geoff Emerick 16 lipca nie był w stanie wytrzymać dłużej gęstej atmosfery i napięcia w grupie (Powróci w 1969 roku)
2.George Martin. Dżentelmen George Martin pytany o sesje, nie okazywał zbyt szczęśliwej miny, no ale on był dyplomatą. We wrześniu po prostu wyjechał na urlop (ciekawe czy planowany). Podejrzewam, że nie był to przypadek
3.Pracownicy techniczni wspominali o poleceniach aby wyszli ze studia ponieważ Beatlesi bez świadków przeprowadzali między sobą męskie rozmowy (Zapewne nie były to pogawędki tylko o tejkach)
4.”Koronny'' dowód to prawie dwutygodniowa absencja w studiu Ringo Starra, który nie wytrzymał napięć, kłótni w grupie i pojechał sobie na zasłużony urlop (ciekawe czy planowany).
5.Zapomniałbym: w studiu zaczęła ''koczować'' Yoko Ono...
Przesłuchując na przykład taśmy ze stycznia 1969 roku i słuchając dialogów pomiędzy muzykami, również można odnieść złudne wrażenie, ze wszystko jest OK (np.Two of Us w filmie , chociaż jest wyjątek podczas rozmowy Paula z George'm) A jednak nie była to prawda. Oglądając czy słuchając Beatlesów grających muzykę, serce i uszy rosną.Dobrze jednak ,że świat nie usłyszał męskich rozmów Fabs zwłaszcza tych z lat 1968 - 1969
Giles Martin nie może obalić ''zeznań'' naocznych świadków plus wspaniałego badacza Fabs Lewisohna. Przecież jak wspomniałem. chodzi o sesje, które trwały ponad cztery miesiące. Jeżeli tak, czyni to moim zdaniem w sposób wysoce nieuprawniony.
Argus9 napisał(a):
2) jest na tym nowym wydawnictwie wiele wspaniałych momentów, ale dla mnie Przebojem Roku jest "Good Night" Take 10 - od dziś dla mnie Obowiązkowy Utwór Świąteczny
Rewelersi pod Choinką!
CAŁA CZWÓRKA WOKALNIE RAZEM! Nie sposób się nie wzruszyć...
(nikt na całym świecie nie fałszuje tak uroczo jak Ringo
)
Czyli bonus do The Beatles Sixth Christmas Record?