Pawel napisał(a):
Greg, moja ironia była czysto szyderczo-ironiczna, bo Ty lubisz bronić polską reprezentację. Wszyscy widzieli jak żałośnie Polacy grali (dziś z resztą fani doczekali się wręcz przeprosin w tej sprawie od Reprezentacji), a Ty próbowałeś ich bronić.
Jest takie powiedzenie "złej baletnicy przeszkadza i rombek u spódnicy".
Naszym też zawsze wszystko przeszkadza. Bo by wygrali gdyby nie to nie tamto i takie tam sra... w banie
Grali najgorzej ze wszystkich dotychczasowych drużyn.
Od 20 lat polska reprezentacja tak właśnie gra w ważnych meczach.
Choć przyznaję, że liczyłem na remis z Ekładorianami, bo Ekładorianie nie wydawali mi się lepsi czy gorsi od naszych grupowych rywali Austrii, Walii, czy Azerbejdżanu.
Okazało się, że jest naprawdę fatalnie. Już długo znowu nie będę tryskał optymizmem, i teraz nie wygłupię się obstawiając skromną porażkę 2:1 z Niemcami tylko powiem śmiało: będzie 4:0 dla gospodarzy!

rozumiem ze uwazasz ze spalony był?? nie mówie ze zagrali dobrze, mówie że sedziowanie w tych MS jest do dupy.
Mecz Włochy - Ghana był tego najlepszym dowodem... 1 karny dla Ghany mógł być (ten pierwszy- choc niekoniecznie), przy drugim niby karnym ewidentna kartka nalezała sie Ghanczykowi...potem jeszcze dwa spalone na Włochach z kosmosu i i po drugim brutalny faul Kuffura - od tyłu na nogi..bez kartki :O padłem z wrażenia i nie mogłem wstać. Zeby w jednej akcji popelnic tak dwa kardynalne bledy.
PS. Roberto był wielkim piłkarzem, sam potrafił wygrywać mecze - po prostu zrobił to i tym razem.
PS2.
Wybacz Pawle, ale sedzia to zawód, a sedzia na MS to powazny zawód, nie wyznaje zasady polskich kmentatorów którzy przyznaja im zawsze swieta racje. Jak ktos popełnia błąd to się o tym mówi, szczególnie że bierze za to pieniądze - pół biedy takie błędy jak spalone w meczu Włoch, oni i tak sobie dali rade, 2-0 czy 4-0, to juz nie zrobi różnicy, ale w meczu Polski (ponownie mówie - obie druzyny graly slabiutku) wypaczyło to wynik...przy stanie 1-1 wsyztsko byłoby mozliwe. Tak samo sedzia skrzywdzil wczoraj Francuzów (mimo ze ich nie cierpie i mimo ze zagrali słabiutko- to karny za rękę im sie należał). Nie ma dnia żeby nie było jakiegoś ekscesu...przedwczoraj - bramka Japończyków uznana po ewidentnym faulu na australijskim bramkarzu...
PS3. wspomniane przez Ciebie przysłowie jest naduzywane...i to jest tego przykład...jak se wypracowalismy bramke, to czemu mamy jej nie dostać???? bo sedziowie są słabi, ot co. Co ciekawe przydarza sie to głównie sędziom spoza Europy: Polska-japończyk, Włochy-brazylijczyk, Australia- egipcjanin...i tutaj jedynie mecz Francji jest wyjatkiem - rosjanin (ale gdzie Rosji do Europy

)
PS4
Druzyny z Afryki zawsze miały to coś, mnie zachwyciła prędkość zawodników WKS- niesamowici, szkoda mi własnie ich bo oni zasłużyli by wygrać z Argentyna. Swoja droga do tej pory najciekawsze mecze są własnie te z udziałem druzyn z Czarnego Lądu. - nie widzialem tylko meczu Togo- szkoda ich...bo pewnie w 11 daliby rade.