The Beatles Polska. Info.

Rozpoczyna się sesja nagraniowa do albumu Band On The Run

1973-09-01,  autor: kasia  
[...powrót do newsów]

W studiu EMI w nigeryjskiej stolicy Lagos ropoczynają się nagrania do albumu "Band On The Run". W czasie sesji zostają zarejestrowane utwory takie jak: "Band On The Run", "Jet", "Bluebird", "Mrs Vanderbilt", "Let Me Roll It", "Mamunia", "No Words", "Picasso's Last Words", "Nineteen Hundred And Eighty Five", Helen Wheel's" oraz instrumentalny "Zoo Gang".

Sesje nagraniowe potrwają do 22 września.

Podczas pobytu w Lagos Paul zostaje oskarżony o "wykorzystanie" muzyki afrykańskiej oraz o to, że w trakcie sesji dochodzi do "poważnych spięć" pomiędzy nim, a nigeryjskimi muzykami.
Dziennik Lagos Evening Times drukuje artykuł "Uważaj, to miasto jest pechowe".

Paul i Linda podczas spaceru zostają obrabowani przez sześciu napastników. Jeden z nich ma przy sobie nóż. Para bez wahania oddaje aparat fotograficzny, biżuterię i pieniądze, a wraz z nimi taśmę z wersjami demo piosenek. Paul wspomina po latach jak Linda krzyknęła do nich: Nie zabijajcie go, on jest muzykiem.

W czasie nagrywania „Nineteen Hundred And Eighty Five” Paul pada nieprzytomny. Tak to wspomina po latach: Pomyśleliśmy sobie: „Super będziemy całymi dniami wygrzewać się w słońcu nic nie robiąc. Nawet w studiu zrobimy wietrzyk i w końcu zaczniemy nagrywać”. Niestety prawda okazała się trochę inna. Pewnej nocy Linda myślała, że umarłem. Nagrywałem wówczas i nagle poczułem jakby zator w płucach. Wyszedłem żeby pooddychać trochę świeżym powietrzem, ale go nie znalazłem. To była wilgotna, gorąca, tropikalna noc. W końcu przewróciłem się i zemdlałem.
Dalej Linda dopowiada historię: Ułożyłam go na ziemi, a ponieważ miał zamknięte oczy, pomyślałam, że umarł! Później poszliśmy do lekarza, który poradził Paulowi, żeby ograniczył palenie.