The Beatles Polska. Info.

Paul McCartney wspomina zmarłą żonę w rozmowie z Chrissie Hynde

1998-11-01,  autor: kasia  
[...powrót do newsów]

Niedzielne wydanie gazety USA Weekend publikuje wywiad z Paulem, przeprowadzony przez Chrissie Hynde z grupy The Pretenders. Chrissie jest bliską przyjaciółką McCartneyów oraz znana jest jako aktywistka na rzecz praw zwierząt.

Paul w rozmowie opisał ostatnie dni Lindy i przyznał, że po jej odejściu musiał szukać profesjonalnej porady lekarskiej.

Poprosiłem o radę lekarza, bo wiedziałem, że i tak nie obędzie się bez jego pomocy. To świetny facet, który pomógł mi szczególnie pozbyć się własnego poczucia winy. Kiedy umiera ktoś, kogo kochaliśmy, twierdzimy, że powinniśmy być idealni w każdej chwili, gdy byliśmy z tą osobą. Właśnie to sprawiło, że po śmierci Lindy czułem się bardzo winny. Poczucie to było cholernie mocne. Jednak pomyślałem w pewnej chwili, chwileczkę. Byliśmy tylko ludźmi. Właśnie to było najpiękniejsze w naszym małżeństwie. Byliśmy chłopakiem i dziewczyną, którzy mieli dzieci.

Paul przyznał, że nie wygadał się przez Lindą, że według lekarzy nie było już nadziei:
Wiedziałem o tym jakiś tydzień przed jej śmiercią. Byłem zresztą jedynym, który miał taką świadomość. Któryś z lekarzy powiedział mi nawet, że Linda powinna się o tym dowiedzieć, ale nie chciałem tego robić, bo nie wydawało mi się, by chciała mieć tę świadomość.

Beatles wyjaśnił również dlaczego Yoko nie została zaproszona na nowojorską uroczystość żałobną w hołdzie Lindy.

Zdecydowaliśmy się pozostać blisko prawdziwej natury Lindy i zaprosić jedynie najbliższych , najmilszych nam przyjaciół. Ponieważ zaś Yoko nie była takim, nie zaprosiliśmy jej. Nie prosiliśmy nikogo, kto mógłby przyjść na przykład z obowiązku. Każdy zaś, kto uczestniczł w tej mszy podkreślał, że mimo tak wielu zgromadzonych, panowała niezwykłe ciepła atmosfera. Każdy kto przemawiał, przemawiał szczerze z głębi serca. Linda nie zniosłaby niczego innego.