1) poprawilem poprzedni tekst pod katem stylistycznym i chyba bedzie Ci sie bardziej podobal,
2) nie sadze, zeby Macca potrzebowal obrony w takim stylu, jak Ty to robisz, a co daje sie sprowadzic do zdania: "wszystko bylo idealne, a jak ktos mowi, ze nie to jest glupi".
3) jesli masz jakies argumenty dotyczace mojej konkretnej wypowiedzi, to nic nie stoi na przeszkodzie, zebys je przedstawil.
4) jestem zmeczony fanami, ktorzy mnie atakuja z kazdej strony, bo powiedzialem cos na ktoregos z czworki. Najbardziej do tej pory dali mi popalic Lennonowcy, ale przyznaje, ze i Ty zajmujesz miejsce na podium wsrod tych, ktorzy mnie sztorcuja NIE PRZEDSTAWIAJAC ZADNYCH ARGUMENTOW.
Z jednej strony rozumiem, bo jakie mozna przedstawic argumenty, jesli ja mowie, ze nie lubie McCartneya albo jego plyty (choc na ogol dokladnie pisze dlaczego). W tej sytuacji po prostu pozwol mi go nie lubic. Mam do tego prawo - tak jak do "nielubienia" muzyki Phila Collinsa.
Natomiast jesli myle fakty, to nic prostszego niz je sprostowac ...kulturalnie ...na ile sie da
pozdrawiam
joryk
P.S. Nadal bede pisal co mi sie podoba o Paulu ...i Ty tez tak rob bez wzgledu na to, co wydrukuje Billboard.