
Jak na razie wokół płyty dominuje temat podobieństwa okładki do "Gone Troppo" Harrisona. Ciekawe czy to celowe nawiązanie czy zupełny przypadek. Okładka wg mnie ładna kolorystycznie ale przedobrzona formalnie - za dużo szczegółów przy małej wyrazistości każdego z nich. Można odnieść wrażenie, że każdy jej element obrazuje jakiś utwór - np. zwierz z wielkimi rogami wygląda mi na piosenkę o Trumpie, o której tak było głośno w zapowiedziach

Dwie znane dotąd piosenki prezentują się nieźle - są ładne melodycznie, ale to raczej typowe wytwory dla radia, które szybko wlatują do ucha i jeszcze szybciej z niego wylatują. Pewnie zyskają w kontekście całej płyty. Obydwie wydają mi się bardzo wtórne, jakby były sklejką znanych schematów i motywów z utworów z przeszłości. Oby taka nie była cała płyta. Liczę na przyzwoity album, na poziomie powiedzmy "Memory Almost Full". "Chaosa" i "New" ciężko będzie przebić.
A jakie jest Wasze zdanie i Wasze przewidywania?