Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Obstawiałbym Calico Skies, naturalny wybór.

Daytime Nightime Suffering z założenia było pisane jako utwór na stronę B. Kandydat na przebój już był - Goodnight Tonight, brakowało materiału na drugą stronę singla i z takim zamiarem powstało Daytime Nightime Suffering.

A że lubianą przez siebie piosenkę umieścił „w cieniu” przeboju, to raczej nic dziwnego - przecież McCartney dużo dobrych kompozycji (również nie-albumowych) zamieszczał na stronach B. Poważne traktowanie rewersu singli (a nie jako „zapchaj-dziurę”) pewnie wyniósł jeszcze z Fab-Czasów.


Calico Skies Macca dołożył do zestawu live w 2002 roku (plus późniejsze trasy) na prośbę muzyków ze swojego zespołu - to z kolei ICH faworyt.

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Już jutro Macca gra pierwszy koncert w ramach trasy "One On One" czyli we czwartek rano będziemy mniej więcej wiedzieć czego się spodziewać po nowej trasie.

_________________

Mocno czekam na setlistę z trasy, jestem niesamowicie ciekaw, czego się spodziewać. Kto w ogóle jedzie do Pragi oprócz mnie, Lady Madonny, grega i ziggiego? Jedziesz, Piotrze?:)

Jadę I jeszcze ładnych parę osób z forum będzie, może się ujawnią
W równym stopniu jestem ciekawy nowej trasy Paula co samej Pragi, w której nigdy nie byłem.

_________________

Spodziewam się, już na te dalsze - skandynawskie czy (co zrozumiałe) brytyjskie koncerty trochę osób jeździło, a teraz Niemcy czy Czechy to najlepsze - po Polsce oczywiście - możliwe rozwiązanie. Rok temu miałem ochotę na koncert w Szwecji, ostatecznie zrezygnowałem, ale obiecałem sobie, że nie odpuszczę, jeśli będzie w Czechach - i jest

Też nie byłem nigdy w Pradze.

A z Kielc może ktoś jedzie?

M.in. AndrzejK

_________________
Does anybody remember laughter?

Zależy z jakiej części Polski się pochodzi. Podlasie ma najbliżej do takiego Wilna Jeśli brać pod uwagę stolice sąsiednich państw.

_________________

Proszę powiedzcie mi czy jakbym jechała na koncert do Pragi z siostrą, ale ona by tylko ze mną jechała i wracała a na koncert poszłabym sama to wejdę? trzeba mieć 18 skończone? W dniu koncertu brakowało by mi dokłanie 12 dni do osiemnastki.

1. Masz skończone 16 lat, więc powinna wystarczyć pisemna zgoda rodziców. 2. Byłam na kilku większych koncertach i nie sprawdzali mojego wieku, a wyglądam ponoć na 15-16 lat 3. Tylko ktoś bez serca przyczepiłby się do 12 dni. 4. Zawsze możesz poprosić jakiegoś pełnoletniego fana o "opiekę", ale naprawdę nie sądzę, by było to konieczne

_________________
Does anybody remember laughter?

Uwaga Prażowicze! Oto setlista z 1. koncertu One On One, z 13 kwietnia 2016, Fresno, USA.


1. A Hard Day's Night
2. Save Us
3. Can't Buy Me Love
4. Letting Go
5. Temporary Secretary
6. Let Me Roll It
7. I've Got a Feeling
8. My Valentine
9. Nineteen Hundred and Eighty-Five
10. Here, There and Everywhere
11. Maybe I'm Amazed
12. We Can Work It Out
13. In Spite of All the Danger
14. You Won't See Me
15. Love Me Do
16. And I Love Her
17. Blackbird
18. Here Today
19. Queenie Eye
20. New
21. The Fool on the Hill
22. Lady Madonna
23. FourFiveSeconds
24. Eleanor Rigby
25. Being for the Benefit of Mr. Kite!
26. Something
27. Ob-La-Di, Ob-La-Da
28. Band on the Run
29. Back in the U.S.S.R.
30. Let It Be
31. Live and Let Die
32. Hey Jude

Bisy
33. Yesterday
34. Hi, Hi, Hi
35. Birthday
36. Golden Slumbers
37. Carry That Weight
38. The End

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

No jest spore zaskoczenie! Opener, którego nigdy bym nie zgadł, ale dalej jest wg mnie jeszcze ciekawiej. In Spite of All the Danger, You Won't See Me (obydwa zresztą grane w Pradze 12 lat temu), Love Me Do (ktoś musi zagrać na harmonijce, bo bez tego instrumentu utwór nie istnieje), Here, There and Everywhere i przede wszystkim Fool On The Hill, o którym marzyłem od lat.
Ale są też minusy. Nie ma już Another Girl, jest FourFiveSeconds (a może to jakaś pomyłka?) i ciągle będzie męczyć Obladi Oblada.
Jak widać "Pure McCartney" kompletnie na nic nie wpłynął. Trochę dziwne.

W sumie aż 13 utworów nigdy nie słyszałem na żywo.

_________________

Pewnie Wix na klawiszach robił harmonijkę:)

Z tym FourFiveSeconds to bez przesady -.- On będzie to śpiewał, a ja będę i tak słyszeć Rihannę i Westa. Ale poza tym spoko

_________________
Does anybody remember laughter?

Wyrzuciłabym fourfiveseconds. Reszta jest ok. Szczególnie, że jest Temporary Secretary i Here, There... Żałuję, że nie jadę do Pragi

Na YT jakiś fan zamieścił amatorski film z koncertu: https://www.youtube.com/watch?v=Mq5mbQ0 ... e=youtu.be Pod koniec słychać nieszczęsne "FourFiveSeconds". Strasznie to zabrzmiało, a może filmik jest słabej jakości. Zabijcie mnie, ale Rihanna lepiej to śpiewa

_________________

Strawberry Fields Forever

Liczyłem na więcej McCartneya w McCartneyu

_________________
http://www.facebook.com/BogeyMusic - moja muzyka.
http://www.mondaysession.pl - coverband. "Help": http://www.youtube.com/watch?v=h7q6IeF3S0w
Szukam osób do coverbandu Beatlesów.

Noelka - zgadzam się z Tobą. Co go podkusiło, żeby to śpiewać...

_________________
Does anybody remember laughter?

Taka jakość dźwięku, to dla hard-corowców żadna przeszkoda

Odsłuchałem 'na szybko' interesujące mnie fragmenty:

Bardzo przeze mnie lubiane „Letting Go” jest rewelacyjnym rockerem, także (a może przede wszystkim) koncertowym, jednak wzdycham do PRAWDZIWEJ sekcji dęciaków z „Wings Over America”… (a solówka Jimmy’ego pozostaje Wzocrowa!)

Bardzo Ładnie wypadają "You Won't See Me" + „Love Me Do” jako elementy setu akustycznego. Elektryczne wykonania „You Won’t See Me” przed laty były takie sobie, więc zdziwiłem się, że Macca do tego wrócił, ale teraz w wersji akustycznej brzmi przekonująco i wyraźnie dowodzi folkowej proweniencji „Rubber Soul”. Tak samo jak akustyczne „Love Me Do” pokazuje bluesowe korzenie - i jednak Wix gra na PRAWDZIWEJ harmonijce! - cały ten akustyczny set to jest chyba Gwóźdź Programu! (zresztą lubię te akustyczne sety McCartneya - od czasów „Wings Over America”)

Jeśli chodzi o „FourFiveSeconds” - ‘rozumiem’ decyzję McCartneya o dołączeniu ‘tego’ do repertuaru, natomiast moja najkrótsza opinia o ‘tym’ jest tożsama z reakcją fana, którą słychać na tym amatorkim filmie po zakończeniu ‘tego’ - brzmi ona: „Thanks God it’s over”...

A co do sięgnięcia po „A Hard Day’s Night”… mam mieszane uczucia - może jestem ‘zatwardziałym ortodoksem’ , ale… uważam, że ‘niektórych rzeczy NIE WYPADA robić’ - nawet McCartneyowi…

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.