|
Beatlesiak |
|
Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm Posty: 4281 Miejscowość: Bielsk Podlaski
|
Świeżutkie info facebookowe z obozu Gawronów: PREMIERA DEBIUTANCKIEJ PŁYTY THE ROOKLES „OPEN SPACE” - 19.06.2015!
- Synku, a kim będziesz, jak dorośniesz? - zapytały pewnego dnia cztery różne mamy czterech różnych, kilkuletnich synów. - Będę muzykiem, mamo! - odpowiedziało czterech różnych chłopców. Początek lat 90. Cztery różne mamy uśmiechnęły się pod nosem, słysząc jedno z marzeń małego dziecka. Kto z nas nie chciał, mając kilka lat, zostać pilotem, astronautą, strażakiem, sławnym naukowcem czy nawet superbohaterem? Po latach życie często weryfikowało wszystko i w miejsce naszych marzeń z dzieciństwa pojawiały się inne, nowe marzenia. W przypadku czterech różnych chłopców wszystko miało potoczyć się inaczej... Jest rok 2015. Rok, w którym ukazuje się debiutancka płyta zespołu The Rookles - "Open Space". Na tym okrągłym kawałku plastiku znajduje się 14 kompozycji, 45 minut muzyki. Ale tych 14 kompozycji dla nas czterech wyraża znacznie więcej: • Łzy, które pojawiały się, gdy czasami nie dawaliśmy już rady, ale dzięki przyjaźni zawsze się podnosiliśmy. • Więzi, dzięki którym pozostaliśmy przyjaciółmi od najmłodszych lat aż do dziś. • Wszystkie lata, przez które razem tworzymy muzykę, wszystkie godziny, spędzone we czterech w sali prób. • Bóle pleców, gdy przenosiliśmy sprzęt z naszej sali prób do auta. • Kłótnie o każdą nutę, każdy refren, każdy dźwięk, każde słowo w tekście, każde ułożenie ręki na zdjęciach, każdy tytuł. • Salwy śmiechu, gdy przemierzaliśmy kolejne kilometry w drodze na koncert. • Radość i sprzeczki z ekipami technicznymi, obsługującymi koncerty. • Wiarę, że dziecięce marzenie przerodzi się kiedyś w życiową ścieżkę. • Niepowtarzalne sesje nagraniowe z najwspanialszymi ludźmi, kiedy setki godzin, spędzonych w reżyserce i studiu przerodziły się w coś, co dziś możemy nazwać naszą debiutancką płytą. • Godziny najpiękniejszej radości na scenie, kiedy mieliśmy możliwość usłyszenia własnych utworów, śpiewanych przez ludzi pod sceną, ludzi, którzy byli skłonni zapłacić za bilet, by usłyszeć właśnie The Rookles, ludzi, którzy po koncercie podchodzili po nasze autografy, po rozmowy, po wspólne zdjęcia. • Wspólne sesje zdjęciowe, gdy musieliśmy walczyć z surowym mrozem, lękiem wysokości i innymi przeciwnościami losu, a jednak efekt zawsze był dla nas zadowalający. • Pełne anegdot plenery, ogniska, domówki i wypady w miasto. • Nocne powroty, gdy jeden pomagał drugiemu stawiać kolejne kroki. • Występy w radiu i telewizji, artykuły w prasie, wywiady. • Wszystkie środki, które poświęciliśmy na kupno nowych instrumentów, strun, futerałów i pokrowców, dojazdy, nowe stroje i buty, rezygnując często z urlopów, wakacji i innych przyjemności
To, że byliśmy, jesteśmy i będziemy razem w najtrudniejszych i najpiękniejszych życiowych momentach. A jednym z tych najpiękniejszych momentów jest właśnie „Open Space”, nasza debiutancka płyta z prawdziwego zdarzenia. Premiera już 19 czerwcaI okładeczka (świetna, dodajmy):
_________________
|
|