Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Mnie najbardziej podoba się teledysk do "Something". Jest ciekawie sfilmowany, nieco tajemniczy, każda para prezentuje się inaczej. Najlepiej wypadli George i Pattie. Szkoda, że w żadnym ujęciu nie widać wszystkich czterech Beatlesów razem. No cóż, był to chyba wrzesień 1969...


http://www.youtube.com/watch?v=sd0FpsC87Y8

Tak, to także mój ulubiony teledysk. Co do obecności wszystkich na jednym ujęciu, sądzę, że przykładowo taki Paul nie bardzo chciał być wtedy widziany w pobliżu Yoko...

A inne ulubione? "Hey Jude", "Revolution", "All you need is love" - czyli klasyka jak najbardziej.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

I Am The Walrus, Strawberry Fields, You've Got To Hide Your Love Away, Ticket To Ride i Something. Moje ulubione.

_________________

Najbardziej niesamowity jest teledysk "A Day In The Life":

http://www.youtube.com/watch?v=pPSR9K7tzPc

Ja lubię wcześniejsze "teledyski", o ile można je tak umownie nazwać.

Najbardziej do "Help!" (z filmu oraz ten ze śniegiem i Ringo trzymającym parasolkę), Paperback Writer i Rain (wersje parkowe), Ticket to Ride z piłą, We Can Work It Out z Johnem i Paulem pękającymi ze śmiechu i bardzo poważnym George'em One mają tyle w sobie fantastycznego uroku, że nie można wzroku oderwać a patrzysz tylko na grający zespół!

Z późniejszych lubię Get Back z absolutnie magicznym panem z fajką, wspinającym się na dach

Ale najbardziej to chyba lubię Free As A Bird.

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Strawberry Fields Forever robi wrażenie ale mimo wszystko jest trochę archaiczne - mam na myśli montaż. Najbardziej podobają mi się teledyski przedstawiające bitlesów wykonujących dany utwór. Na przykład Hey Bulldog, co prawda zmontowany z ujęć niekoniecznie pochodzących z tej piosenki.

_________________
you can boogie if you try

o tak, Hey Bulldog (choć czasem jest to Lady Madonna ) też bardzo lubię!

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

A taki prosty teledysk: Day Tripper. Nic wielkiego, ale po prostu dobrze sfilmowany, zespół prezentuje się harmonijnie w sensie, powiedzmy, graficznym. Mnie się podoba:

http://www.youtube.com/watch?v=rXlBZFcDUMI

To nie tyle teledysk, a fragment programu "Music of Lennon and McCartney" i "wstawka" od zespołu... ale masz rację, ogląda się super.

Chociaż ja Day Tripper wolę z samolotem i Ringiem piłującym eeee.... co on tam piłuje?

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Z koncertowym ujęć najbardziej lubię I've Got A Feeling, ze wstawkami przechodniów na ulicy. Szczególnie fascynuje mnie ta stara babcia Poza tym cudownie wrzeszczący Macca i druga część z delikatnym Lennonem. Czysta magia, chyba mój drugi ulubiony "teledysk" po I Am The Walrus.

Zapomniałem o Free As A Bird - tez jeden z moich ulubionych.

_________________

Drogie Panie, a jak Wam się podoba zespół The Beatles śpiewający "Your Mother Should Know"? Jako facet wyczuwam, że to występ nie dla mnie. Ale piosenkę lubię:
http://www.youtube.com/watch?v=eP_68prpJK0

Hmm...raczej na pewno, żaden z naszych chłopaków by tańca z gwiazdami nie wygrał, chyba że zrobili by go w 1965
A już najbardziej widać zadowolony z tych wygibasów jest ...Mr.Winston, który mało nie gwizdnął na tych schodach w 0:15

Osobiście uwielbiam i klip i piosenkę. ZA taki musicalowy, czy też rewiowy klimat!

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

A tu jest najnowszy teledysk The Beatles - "Words Of Love". Oryginalna produkcja Apple Corps. Dla mnie ciekawy, ale trochę zbyt rozbudowany, mozaikowy, jednak ma swoje uroki: http://www.youtube.com/watch?v=r5nARZKS-AY

Teledysk do "Strawberry Fields Forever" - wersja Apple Films Ltd (?). Osobiście wolę wideo z lat 60-ych, ale i tutaj są ciekawe pomysły. Może nawet samego utworu lepiej się słucha oglądając właśnie tę wersję:
https://www.youtube.com/watch?v=J3jrWVp2L7U

Jednak wolę wersję z lat sześćdziesiątych nawet jeśli jest bardzo archaiczna i nie do końca dopasowana do rytmu piosenki. W tej nowszej wersji nie podoba mi się pomieszanie obrazków z różnych czasów i dodanie ruchu warg do nieruchomych zdjęć. Wolałbym, żeby wykorzystano tylko materiały z sesji do oryginalnego teledysku i co najwyżej lepiej je zmontowano

_________________
you can boogie if you try

Ale tak już chyba będzie coraz częściej. Zwłaszcza jeśli chodzi o utwory do których nie było teledysków. Będzie pomieszanie z poplątaniem.
Rzeczywiście, dodanie ruchu warg do nieruchomych zdjęć wyszło słabo. Ale w przyszłości zapewne technika pójdzie do przodu i już nie odróżnimy autentycznego wideo od rekonstrukcji. No, może Beatlemaniacy odróżnią...

To nie jest oficjalna wersja sygnowana przez Apple Films... ale domowej roboty wideo, zmontowane najprawdopodobniej przez użytkownika, kto to umieścił w internecie

pozdrawiam
macho

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=6f6uVZon_Kg

Mnie też coś tutaj nie grało, ale nie byłem pewien:
1) Teledysk "Strawberry Fields Forever" podpisany jest przez schubie2. Nie brzmi to profesjonalnie.
2) Słynne logo Apple zmieniające się w truskawkę? Pomysłowe, ale logo to logo! (poza tym jabłko chyba inne)
3) Nadanie nieruchomym zdjęciom ruchu warg na tak niskim poziomie...
4) Wykorzystanie zdjęć z 1969 dla utworu z 1966... Niegodne Apple Corps, a także Apple Films Ltd.

I jeszcze jedno. To naprawdę nie ja!

Myślę, że macho ma rację: to "domowej roboty wideo".

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Za tutaj na pewno tutaj jest autentyczny materiał z 1968 roku: nieco rozszerzona wersja "Hey Bulldog":
https://www.youtube.com/watch?v=OxmP9UDkoGw

Prawdę mówiąc wtedy Beatlesi wcale nie musieli kręcić filmów. Po prostu wystarczyło nagrywać na taśmę filmową ich sesje nagraniowe.

Czy w ogóle nawet dzisiaj jest zespół który tak robi? Popularni wykonawcy chyba nie zdają sobie z tego sprawy, że wcale nie muszą stawać na głowie; ludzie po prostu chcą ich zobaczyć i usłyszeć jednocześnie (chociaż byłoby dobrze, aby na głowie stanął montażysta, ale bez udziwnień).

Wydaje mi się, że ten teledysk może jednak służyć jako wskazówka dla Apple - pokazuje czego najbardziej oczekują fani. Pamiętam kontrowersje towarzyszące teledyskom do Free As A Bird i Real Love. Po ukazaniu się tego pierwszego były słuchy na temat przygotowywanego klipu do Real Love, w którym miał się pojawić śpiewający John - "wskrzeszony" dzięki technikom komputerowym.

_________________
you can boogie if you try