greg napisał(a):
Czy na tym forum ktoś zwalał winę??
Bezpośrednio nie. Co mnie jednak zirtyowało to... już kiedyś ktoś na tym forum wyrażał oburzenie na Yoko z powodu liczby dokonanych przez nią aborcji. A tu z kolei padło takie zdanie:
Cytuj:
Pozdrawiam fanów i miłośników Yoko!
odnoszące się do informacji podanej przez Pawła. No i teraz:
Cytuj:
Czy należy potępić jej innych mężczyzn?? Może i tak, ale czy mamy informacje, że oni się temu nie sprzeciwiali ... a i owszem mamy, ale wręcz odwrotne do tych , których oczekiwałabyś, bo Kyoko urodziła się, ponieważ Cox przekonał Yoko do utrzymania ciąży.
Nie mamy takich informacji, zgoda. Pierwotnie post mój odnosił się tylko do aborcji dokonanych przez Yoko w czasie małżeństwa z Johnem - bo skoro o takim bulwersujących faktach wie np. Paweł, to - jeśli są one prawdą - wydaje mi się niemożlwe, żeby nie wiedział nich John
A jego na tym forum nikt nie potępił. Nikt nawet sie nie zastanowił, jaka była jego rola w tym wszystkim. O to mi chodzi.
No chyba, że Yoko już po śmierci Johna przyznała "A wiecie, z narodzinami Seana to było tak...". Jeśli tak było, to rzecz jasna cofnę swoje zarzuty.
A pisząc o Yoko i "jej facetach" miałam na myśli oczywiście tych, którzy mogli wiedzieć, ale się nie sprzeciwili. Znając charakterek tej pani zakładam z dużą dozą prawdopodobieństwa, że raczej niemożliwym jest, by żaden nie wiedział. Yoko by tego raczej nie darowała.
Wydaje mi się też, że skoro - tak jak podkreśliłeś to gregu - nie możemy mieć pewności co do tego, to również nie należy potępiać jednoznacznie Yoko... tylko zwrócić uwagę też na tę drugą stronę. Taki też był mój cel.
Cytuj:
Rozumiem, że to bulwersujący temat...ale Twoje posty są chyba nazbyt przepełnione jednostronnością.
A ja myślałam, że to będzie dowód mojej bezstronności, bo w końcu ja, która za Yoko łagodnie mówiąc nie przepadam, stanęłam pośrednio w jej obronie