Zgadzam się tutaj z gregiem - czy takie coś jest faktycznie aż tak straszliwym uchybieniem, że zasługuje na podjęcie w osobnym temacie
Ja nie pojmuję, co Wy wszyscy z tymi licznikami i nabijaniem liczby postów:?:... Tu chyba jest mowa o czymś, czego nie do końca rozumiem... Bo to się wydaje aż nieprawdopodobne, że kwestia tego, czy ktoś się wypowiedział 100 razy, czy 1000, i czy za każdym razem zrobił to MĄDRZE i AKURATNIE była aż tak ważna, żeby pojawiała się w jakimś temacie z częstotliwością co najmniej raz na tydzień
... To forum istniało sobie spokojnie, każdy pisał, kiedy uznał, że ma na to ochotę, i choć może nie zawsze na temat, nikomu to nie przeszkadzało, a tu nagle pojawiła sie sprawa podciągania liczby postów i niemal wszystkich ogarnęła jakaś mania
. Z zewnątrz może to wyglądać tak, że głównym celem egzystencji połowy użytkowników na tym forum jest napisanie jak największej liczby postów w jak najkrótszym czasie, natomiast pozostali istnieją tu tylko bo to, by im to udaremniać. Może skupmy się raczej na tym, co istotne (czyt. na Beatlesach), zamiast na nieustannym wynajdowaniu, co tu zrobić, aby nikt sobie, Boże broń, chociażby jednego posta sztucznie nie nabił:?: