Huhu, jest tego od groma
Jeśli miałbym coś wybitnie wskazać, to: (chronologicznie bądź w kolejności przypominania sobie...)
Mother - genialne
-I Found Out - za ostrość tego kawałka...
-Working Class Hero - obłędny kawałek
-God - jedna z najpiękniejszych Jego piosenek - za słowa, muzykę i wrażenie jakie ciągle na mnie robi mimo słuchania jej setek razy...
Wersja z Antologii kocham na równi z tą z Plastic Ono...
-Imagine - jedna z najpiękniejszych piosenek jakie ktokolwiek napisał.
Fortepianik i odrobinę utopijny tekst - co z tego skoro jest to ponadczasowe i większość śpiewających fiutów nie napisze nic takiego chociażby stała na głowie. Prawda?
-Crippled Inside - zawsze wywołuje we mnie klimat spelun na dzikim zachodzie - nie wiedzieć czemu - ale jest to bardzo przyjemne
-Jealous Guy - jedna z najpiękniejszych piosenek jakie ktokolwiek napisał...
-Give Me Some Truth - świetne.
-Oh Yoko! - co jak co, ale Jasiu miał śliczne "fortepianowe riffy" (vide Imagine, Jealous Guy, Instant Karma! i właśnie Oh Yoko!...)
-Woman Is The Nigger Of The World - za saksofonik i generalnie za całość...
-Sunday Bloody Sunday - uwielbiam ten kawałek.
-The Luck Of The Irish - za jeden z lepszych duetów z Yoko... I za tekst i to jak go zaśpiewał... Generalnie to bardzo lubię, chyba odrobinę niedoceniany album Sometime In New York City...
-Mind Games - bomba...
-Out The Blue - przepiękne... I ta gitarka z początku...
-Only People - jak odrzut z Abbey Road
Więc nie może mi się nie podobać - za bardzo beatlesowskie
-Stand By Me - bije na głowę oryginał i każde inne wykonanie. Myślę, że każda ofiara zanim będzie chciała zrobić cover tej piosenki powinna wysłuchać Lennona i po tym dać sobie spokój...
-Give Peace A Chance - jedna z najprymitywniejszych piosenek, ale takich utopijnych marzeń nie potrafi do dziś nikt inny dobrze napisać i zaśpiewać...
-Instant Karma! - cóż...
-(Just Like) Starting Over - przepiękna, łapiąca za serce piosenka... No i patrząc z perspektywy czasu było to bardzo nowocześnie zagrane.
-Watching The Wheels - ale wersja z Anthology.
-I'm Losing You - przy czym wersja z Anthologii podoba mi się bardziej.
-Woman - śliczne... I wyprzedzające swój czas: inni grali tak jakieś 8-10 lat później...
-Dear Yoko - te smaczki z gitarką i genialna końcówka z instrumentem dętym
-I Don't Wanna Face It - jest świetna za jajcarstwo, zwłaszcza "Say you're looking for some peace and love, leader of a big old band" - takiego Jasia szczególnie uwielbiam.
-Nobody Told Me - taka druga Instant Karma (podobnie jak Power To The People)
-Real Love - kochane... Zwłaszcza fragment "I don't expect you to understand, the kingdom of Heaven is in your hands..."
-Happy Xmas (War Is Over) - jedna z najlepszych świątecznych piosenek.
No i podsumowujące Anthology - It's Real... Reszta może Mu nagwizdać
Dodam, że Janek to mój ulubiony Beatles co przekłada się na to, że traktuje go tendencyjnie... Ale każdy przyzna, że nawet najgorsze gówno jakie napisał, najgorszy odrzut z sesji jest i tak lepszy o niebo od 3/4 gówna które króluje na dzisiejszych listach przebojów po obu stronach Atlantyku...
I to właśnie daje mi pełne prawo do uważania Go za geniusza
Łącznie w wszystkimi Jego piosenkami nie tylko tymi, które wymieniłem...