To było prawdziwe święto muzyki Beatlesów. Mogliśmy się wszyscy spotkać w takim gronie dzięki ogromnej życzliwości, gościnności, talentom organizatorskim (a czasami sile perswazji - prawda Marku ?
) Staszka.
Staszku, wielkie, wielkie dzięki za wszystko co dla nas zrobiłeś !
Powiedzieć, że atmosfera spotkania była fantastyczna to mało – było po prostu nieziemsko
Rozmowy o muzyce nie miały końca, wspomnienia z koncertów Paula, z wizyt w Londynie i Liverpoolu, tych którzy mogli tam być, pierwszy kontakt z muzyką Beatlesów, pierwsze płyty i obecne kolekcje, przyprawiające o „lekki” zawrót głowy…Piotr i Agatka (tak, chodziłyśmy do tego samego warszawskiego liceum-dowiedziałyśmy się tego po tylu latach w …Poznaniu
) opowiadali o swoich książkach. Wszystkiemu temu towarzyszyła muzyka. „Run Devil Run”, „A Hard Day’s Night”, „Please, Please Me” i inne znane nam na pamięć płyty, słuchane wspólnie w piątkowy i sobotni wieczór brzmiały naprawdę wyjątkowo.
Nasze dwa muzyczne wieczory: piątkowy i ten w większym gronie w sobotę, kończyły się „trochę” późno, ale jedyne, czego chyba teraz żałujemy to, że czas minął tak szybko i że w ogóle kładliśmy się spać
Muzyka Beatlesów i wszystko co z nią związane to jednak The Never Ending Story
Nasze spotkanie uświetnił występ duetu Peter&Paul (pol. Piotr i Paweł ). Urodzinowe „When I’m 64” zaśpiewane dla Paula zabrzmiało naprawdę rewelacyjnie. Gdybyście tylko mogli to usłyszeć! Przed tymi zdolnymi wokalistami jest przyszłość
(Uprzedzając wszystkich innych chętnych, pragnę zgłosić swoją kandydaturę na managera tych zdolnych wokalistów).
Dwa lata temu jechałam na koncert Paula w Pradze, dzięki takim spotkaniom ten koncert wciąż trwa. Pozwólcie, że na koniec zacytuję słowa Marka: DOBRZE, ŻE JESTEŚCIE !
Pozdrawiam i… The Beatles Forever
Dorota
ps. Poznańska Starówka, skąpana w sobotnim słońcu, wyglądała naprawdę pięknie. Staszku, dziękuję, że znalazłeś czas, aby nam ją pokazać.
Zbyszku, zachowałeś się jak prawdziwy św. Mikołaj – nie zdążyliśmy Ci nawet podziękować za „Times Polska” z Beatlesami.
Pawle, dziękuję za zdjęcia z naszego spotkania i Twoją relację pisaną w środku nocy.
I dziękuję Wam wszystkim. Musimy to powtórzyć!