Anonymous napisał(a):
Eleanor Rigby napisał(a):
Czy istnieją w ogóle jacyś ludzie (poza mną
) którym podoba się Rev9 ? Ja też początkowo nie mogłam tego słuchać, ale z biegiem czasu nawet ten utwór... polubiłam
Ja...
Mnie się podoba.
Kiedyś mnie denerwował, ale już jakiś czas temu odkryłem go na nowo - jest świetny.
A to pisałem ja, tylko dupa ze mnie bo się nie zalogowałem ; -)
Ja nie lubię pierwszych płyt bitlów, łykam każdy kawałek począwczy od Rubber Soul po Abbey Road (i nie ma na żadnej z tych płyt wg. mnie kawałka którego nie lubię, obiektywnie - uwielbiam je wszystkie, nie miałbym serca powiedzieć, że jakiegoś nie trawię - są lepsze i gorsze oczywiście ale wszystkie kocham miłością szczerą i prostą od pierwszego ich wysłuchania po dziś. ; -)
Natomiast pierwszy płyty bitli słucham rzadko, z Please Please Me lubię tylko I Saw Her Standing There, Love Me Do, Please Please Me, Baby It's You (jest sliczne), reszta to właśnie to co nie lubię specjalnie.
Podobnie z With Beatles: jeśli nie licząc It Won't Be Long, All My Loving, Please Mr. Postman, Roll Over Bethoven, You Really Got A Hold On Me, Money.
Następnie A Hard Days Night: utwór tytułowy i wszystko minus I'll Cry Instead, When I Get Home, I'll Be Back.
Podobnie nie lubię Beatles For Sale, jeśli nie licząc I'm A Loser, Baby's In Black, Rock And Roll Music, Eight Days A Week (jest obłędne).
Help lubię cały oprócz Yesterday które obrzydło mi do ostatniego rzygu - za sprawą mediów komercyjnych - kreujących naszą czwóreczkę do dziś jako czterech przesympatycznych młodzieńców w kusych garniturkach śpiewających właśnie te swoje pioseneczki z pierwszych albumów ; -)
To są piosenki którę nie lubię, nie przepadam, reszty mogę słuchać ciągle, od tyłu, od boku, losowo, albumami, afabetycznie, wg długości, ilości wyśpiewanych słów, ilości LSD łykanego przez Lennona przyich pisaniu itp. - i zawsze będą mi się tak samo podobać ; -)
A!
I dostaję białej gorączki przy Michelle - taki wyjątek potwierdzający regułę ; -)