Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Hej, dzięki. Oczywiście z logo Stonesów masz rację (Pasche, 24 latek, za około 50 funtów). Nie sprawdzałem przed pisaniem tekstu, pamiętałem tylko tekst w którymś z Playboy'a gdzie zamieszczono słynne kolorowe grafili Warhola (marylin monroe, puszka zupy itd), było zdjęcie tego logo ust Micka. Co do logo i udziału w nim Paula. Nie jest to do końca jasne. Kształt liter, tzw kształt czcionki kroju to miało być bezdyskusyjne - podobno - autorstwo Paula, wykonanie pod pomysł Paula, właśnie ten właściciel sklepu z perkusją (pisałem zdaje się o tym gdzieś na blogu, zajmę się tym tematem i pogrzebię w sieci, gdzieś wyczytałem o bezdyskusyjnym autorstwie Paula projektu tego rysunku, na pewno nie w Bible, czasami tam znajdowałem błędy). Jestem jednak chyba skłonny przyznać Ci rację, że chyba Paul nie maczał w tym palca a wymieniony przez Ciebie Ivor Arbiter ze sklepiku. Ale spróbuję napisać do znajomych z brytyjskiego fan-clubu zespołu, czy mają widzę inną niż ta z np. ze strony: http://www.famouslogos.us/the-beatles-logo/ czy http://www.thelogofactory.com/the-beatles-logo/. Czasem błędy się powiela na kolejnych stronach wg. jednego wpisu, ale nie sądzę, żeby było tak tym razem. Jednakże intryguje mnie to, skąd zaległa się na moim twardym dysku w głowie info o autorstwie logo i Paulu.
W wolnej chwili poprawię na wpisie, dzięki za wpis. Pozdrawiam.
Norweski singiel - można by uznać:) na zdjęciu jest rzeczywiście:), ale zdjęć zespołu z logo na perkusji w wydawnictwach jest dużo więcej, nawet na amerykańskim albumie zespołu (rys). Inna sprawa, dlaczego nikt nie dostrzegał tego, że zespół ma swoje logo.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

No tak, o najprostszej okładce nie pomyślałem, nie trzeba było szukać w Norwegii

Przychodzi mi do głowy sprawa praw autorskich. Jeszcze ktoś by się przyczepił, że na np. okładce singla używa się logo The Beatles (a może to znak zastrzeżony? i komu tu zapłacić za jego wykorzystanie?). Przynajmniej dziś by tak to wyglądało, nie wiem, czy wtedy sprawa praw autorskich do grafiki wyglądała podobnie. Sprawa Seltaeb pokazuje, że teoretycznie można było czerpać pieniądze także z licencjonowania wykorzystania logotypu.

A może kwestia jest prostsza. Wtedy (połowa lat 60.) mało który zespół (czy wokalista) przywiązywał taką wagę do swojego logotypu. Niektórzy wcale nie mieli ujednoliconego logotypu (np. Elvis). Więc The Beatles też tego nie przełamali. Stawiałbym bardziej na The Rolling Stones i ich logo z językiem (a może The Who?). Taka tendencja epoki, może nikt nie wpadł na to, że zespoły muzyczne też mogą mieć swoje rozpoznawalne logotypy. Zaczynając od samych zespołów, które nie promowały logotypów w jakiś szczególny sposób. Np. na okładkach albumów - Beatlesi mogli teoretycznie polecić, aby umieszczono ich logo np. na labelu albo z tylnej strony okładki - w czasach, gdy mieli już wpływ na wygląd okładek - ale tego nie zrobili, więc pewnie nie przywiązywali do tego dużej wagi. Dopiero w latach 70. Apple dostosowało się do panującej tendencji - inna sprawa, że samo jabłko było także formą logotypu (np. charakterystyczny label), ważniejszą nawet niż logo The Beatles.

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie

Niebawem na blogu ukaże się post o 'Band on the Run', albumie chyba najwybitniejszym w twórczości solowej (choć to Wings, ale ładnie do tego odniesie się w moim tekście sam John Lennon). Przeglądając swoje researchowe dyski, gdzie przechowuję skopiowane, ściągnięte artykuły, natrafiłem na ten: http://www.avclub.com/article/with-band ... -be-200811, w którym pada zdanie z naszej kiedyś tutaj dyskusji, czy naprawdę John powiedział o Ringo, że ten nie był najlepszym bębniarzem nawet w The Beatles. To niczego nie rozstrzyga, wiem, choć nadal wierzę, że takie słowa z ust Johna padły. Niebawem też duży tekst o koncercie na dachu. Dotarłem już do końca stycznia 1970.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

'Halloweenowy' tekst. Dwie piosenki. Obie dla Johna. Generalnie chciałem poprawić (uzupełnić) trochę post 'All Those Years Ago'. Przy okazji rozbudowałem także 'Here Today' - z racji zbliżającego się Święta Zmarłych uznałem, że to dobra okazja, by wisiał taki post przez tych kilka dni na obu blogach. Kurcze, za każdym razem gdy to piszę, mówię, nie mogę uwierzyć, że już dwóch Beatlesów nie żyje. W czasach gdy ludzie spokojnie dobijają do 80 tki:) http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... nnona.html
Przy okazji mam pytanie. Nie jestem pewien tego, na 99% wiem, że odpowiedź powinna być negatywna, ale czy Paul nagrał jakiś song specjalnie dedykowany George'owi (już po jego śmierci) ?

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Wielkie dzięki Ryszardzie. W pogoni spraw, dobry moment na zadumę.

Pytanie do forumowiczów. Czy istnieje jakiekolwiek zdjęcie wspólne The Beatles (całej czwórki) z Bobem Dylanem? Na kilku amerykańskich forach wyczytałem - po uprzednim zadaniu pytania - że oczywiście takie zdjęcia są, ale nikt nie potrafił, nikomu nie udało się ich pokazać (wrzucić na forum). R

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Wspólne zdjęcia pewnie były. Nigdy jednak wspólnych zdjęć Dylana z Beatlesami nie widziałem i nie znam nikogo , kto by je widział. Może leżą gdzieś w prywatnych archiwach?

W tym roku czeka nas kolejne niespodzianki z 'Beatle-World', z okazji 50-tej rocznicy premiery Peppera nowy film, także rocznicowe reedycje kultowego albumu (suplement singiel Penny Lane/ Strawberry... - sorry Robert, że nie zdążyłem napisać do Twojej Gazetki o tym singlu). Cóż, rzadziej tutaj piszę co nowego w moim blogu, ale on nadal żyje i ma się b. dobrze.
http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... vol-1.html
http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... atles.html

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... johna.html
Marzec 1969, dwa śluby liderów The Beatles w tym samym miesiącu. Zapraszam do lektury.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Na blogu singiel GET BACK (http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... -back.html). Tak, dla przypomnienia, że blog mój "żyje".

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Po raz kolejny muszę to napisać. Wielkie dzięki Ryszardzie, pięknie się czytało. Jak dla mnie za informacje i wytrwałość w tym co robisz 6+

Cześć. Szukam 'Many years from now' Barry'ego Milesa. Zginęła mi płyta z ebookami Beatlesów. Tej jednej nie miałem kopii, nigdzie,nawet w chmurze. Będę wdzięczny za dowolny format (pdf, mobi, epub, txt, html, doc itd). Pozdr.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Sporo wersji książki która Ci zginęła jest na "Chomiku" chomikuj.pl

Ok, thx. Got it.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Octopus's Garden: http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... arden.html

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Ballad o Johnie i Yoko. (http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... -yoko.html). Co prawda dopiero w następnym poście HISTORII dojdę do daty wydania singla, ale powoli kalendarz miesięcy 1969 roku kończy się a przede mną umieszczenie jeszcze 80% piosenek z Abbey Road, singiel dwójki Beatlesów już teraz.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... rling.html
Wszystkie małoletnie imprezy domowe i wolne tańce kojarzą mi się tylko z tą piosenką i 'Je t'aime' (Birkin i Gainsbourg). Absolutnie doskonały wokalnie Paul. Wokal jak z 'Monkberry'

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Świetny i wyczerpujący tekst. A piosenka po latach i setkach przesłuchań (szczególnie przy refrenie) niezmiennie wywołuje dreszcze.

Wspaniały utwór. Z tej okazji przesłuchałem sobie jakiś zapomniany bootleg z wersjami roboczymi Oh! Darling. Podobał mi się wspólny śpiew Johna i Paula, który bardzo zbliżał tę piosenkę klimatem do Don't Let Me Down i Dig A Pony. Ale niestety śpiew był bardzo niestaranny... Jeśli chodzi o Paula, to rzeczywiście jego wcześniejsze podejścia były za łagodne. Kiedy zaczął śpiewać z dużym echem poczułem przedsmak Red Rose Speedway. Wersja finalna to mistrzostwo, perfekcjonizm Paula się opłacił. Kiedy po raz pierwszy słuchałem tej piosenki nawet nie pomyślałem, że kosztowała Beatlesów tyle pracy. Wydawało mi się jakby Paul śpiewał ją od niechcenia... Szkoda, że John nie przyłożył się kiedy miał szansę ją śpiewać. Ciekawe czy dałby radę przebić Paula z wersji finalnej?

_________________
you can boogie if you try

@svarog. Na początku mała dygresja. W trakcie pracy nad tekstem do 'Oh! Darling' - a sporo tego, przeglądam, czytam, wyszukuję wszystko co mam, co się da, gdzie się da, plus mailowa korespondencja z kilkoma fan-clubami w stylu: dodacie coś do tego o czym nie jest powszechnie wszystkim wiadome - słucham oczywiście tej piosenki, bootlegowych wersji, czyli takeów, demo. Napisałem już, że z tą piosenką wiążą się moje młodzieńczo-dziecięce wspomnienia, miłe bo z prywatek, imprez, szkolnych dyskotek i stąd wrażenie, że przyzwyczajony do tej wersji, nie wyobrażam sobie tutaj Johna. Po prostu. Kocham tak mocno wersję Makki, że ta jest dla mnie po prostu zimowym zdobyciem szczytu K2 w ekstremalnie najgorszych warunkach. Czy spodobałaby mi się wersja Johna? Pewnie tak, bo nie znałbym wersji Paula. Póki co mamy wersję Paula, cudowną i szkoda tylko, że nie do wykonania na żywo. Podobnie jak wspomniane wcześniej 'Monkberry'. No i 'Oh Darling' za każdym razem brzmi dla mnie inaczej, zawsze lepiej.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com