Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Pią Mar 29, 2024 12:10 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 50 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pią Wrz 02, 2016 12:05 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Fangorn napisał(a):
agoosia napisał(a):
2-4 września festiwal "Kielce Rockują"

Ciekawy line-up. Wprawdzie żadnego z wykonawców nie znam dokładnie, do Focusa się dopiero "przymierzam", ale obstawiam, że warto. Ktoś z Was się wybiera?

Ja niestety nie będę, choć mam blisko...

Martin Turner - basista, wokalista i kompozytor dwóch najsłynniejszych składów Wishbone Ash z lat 70. Ma bardzo dobrych muzyków - do niedawna występował z nimi jako „Martin Turner’s Wishbone Ash”, ale po przegranym procesie (skomplikowana historia) gra pod własnym nazwiskiem.

Jest to jego trzecia wizyta w Polsce (z własnym zespołem, bo dodatkowo był też raz jako muzyk WA). W roku 2008 w Dolinie Charlotty wykonał CAŁY ALBUM „Argus” :)

Nie wiem jaki set zagra tym razem (bo jest to jednak festiwal), ale ostatnio jego koncerty składały się z dwóch części: w pierwszej prezentował w całości swój nowy album, a w drugiej klasyki z repertuaru Wishbone Ash.

Chętnie bym go ponownie usłyszał, ale akurat będę na drugim końcu Polski :(

Fangorn napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Jeśli koncert będzie biletowany to oprócz Argusa przybędzie jeszcze pewnie z 15 osób ;)
Argus napisał(a):
Oczywiście, że koncert będzie biletowany. Przyjedź Pan, to będzie nas 17 :wink: . Jestem pewien, że KLUB „w niespełna 2 tysięcznej wsi” cholernie by Ci się spodobał.

A tak z ciekawości, po ile będą bilety? ;) Klub na pewno jest klimatyczny, choć jego położenie "na końcu świata" jest też problematyczne (jak tam dojechać?).

W Trójce już mówili o Wishbonach w Bogarcie :) O biletach jeszcze nie wiem, ale Proszę Pana, to nie jest żaden „koniec świata” ino Polska Centralna! Da się dojechać :wink:
https://www.youtube.com/watch?v=lW_XYk-Xc94

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Nie Maj 14, 2017 9:58 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Informacja z maja 2017:

Po trzynastu latach 'wiosłowania' szeregi Wishbone Ash opuścił gitarzysta Muddy Manninen (Finlandia). Bardzo Go i lubiłem, i ceniłem.

Image

Jak się domyślam, informacja ta pewnie jest niezbyt istotna dla większości słuchaczy, jednak przekazuję ją w nadziei, że być może komuś (choć jednej parze uszu :) ) przypadnie do serca NOSTALGICZNA GITAROWA MELODIA autorstwa właśnie Muddy'ego Manninena (którą zresztą miałem przyjemność usłyszeć na żywo - będąc wzruszająco wzruszonym :D ) pod znaczącym tytułem: Northern Lights. Klasyczny Ash! :) Kołysanka :)
https://www.youtube.com/watch?v=oUuXVaVFtmQ

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Ostatnio edytowany przez Argus9, Pon Maj 15, 2017 12:02 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pon Maj 15, 2017 8:36 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Oglądając koncerty Wishbone Ash w 2011 oraz 2017 roku, odniosłem wrażenie ,że Manninen sześć lat temu był bardziej ''obecny'' i nieco świeższy. Twoja wiadomość spowodowała ,ze wróciła do mnie ta refleksja , którą podzieliłem się z kolegą tuż po tegorocznym występie Ash we Wrocławiu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pon Maj 15, 2017 12:42 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 28, 2014 4:48 am
Posty: 615
Miejscowość: Zamość / Warszawa
Argus9 napisał(a):
Jak się domyślam, informacja ta pewnie jest niezbyt istotna dla większości słuchaczy, jednak przekazuję ją w nadziei, że być może komuś (choć jednej parze uszu :) ) przypadnie do serca NOSTALGICZNA GITAROWA MELODIA autorstwa właśnie Muddy'ego Manninena (którą zresztą miałem przyjemność usłyszeć na żywo - będąc wzruszająco wzruszonym :D ) pod znaczącym tytułem: Northern Lights. Klasyczny Ash! :) Kołysanka :)
https://www.youtube.com/watch?v=oUuXVaVFtmQ

A idź Pan z takimi utworami! Czemu to takie krótkie? Dopiero się zaczął, a już się skończył. Musiałem sobie trzy razy włączyć :wink:

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pon Maj 15, 2017 2:00 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 11, 2006 10:21 pm
Posty: 2315
Miejscowość: New Salt
Mnie na razie przypadła do uszu ta NOSTALGICZNA GITAROWA MELODIA autorstwa Manninena. Może po kilku przesłuchaniach i serce będzie zdobyte. Pierwszy raz mam kontakt z tą melodią.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pon Maj 15, 2017 9:12 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Fangorn napisał(a):
Musiałem sobie trzy razy włączyć :wink:

bobski66 napisał(a):
Mnie na razie przypadła do uszu ta NOSTALGICZNA GITAROWA MELODIA autorstwa Manninena. Może po kilku przesłuchaniach i serce będzie zdobyte.

No to już się cieszę, że Muddy z Północy zaskarbił sobie dwóch, wiekowo dość odległych Słuchaczy :)

bobski66 napisał(a):
Pierwszy raz mam kontakt z tą melodią.

Utwór liczy sobie dokładnie 10 lat - pochodzi z wydanego w roku 2007 albumu "The Power Of Eternity". Fakt nieznania tego nagrania ani trochę nie dziwi mnie - no bo niby skąd miałbyś go znać? Takie czasy... :(

dr Maxwell napisał(a):
Oglądając koncerty Wishbone Ash w 2011 oraz 2017 roku, odniosłem wrażenie ,że Manninen sześć lat temu był bardziej ''obecny'' i nieco świeższy.

Zgadza się, Muddy Manninen w tym roku na żywo już nie był taki sam jak dawniej. Nie wiem CO o tym decydowało: wiek? zdrowie? Odebrałem to jako przemęczenie, wyraźny brak wigoru...

O nowym gitarzyście WA niewiele wiadomo. Nazywa się Mark Abrahams, jest pod czterdziestkę, grał w Wishbonowym cover-bandzie, z zespołem zadebiutuje w czerwcu w Szwecji. Oczekuję tej kolejnej reinkarnacji zespołu z zaciekawieniem, ale też z pewnym niepokojem...

Andy Powell wielokrotnie gromadził wokół siebie muzyków o nieznanych nazwiskach, którzy okazywali się bardzo kompetentni. Poczekamy, posłuchamy.

Fangorn napisał(a):
A idź Pan z takimi utworami! Czemu to takie krótkie? Dopiero się zaczął, a już się skończył.

Jak Ci za krótkie było, to masz coś dłuższego :wink:
https://www.youtube.com/watch?v=Bik1yAUHfmg
(od 3:18 Muddy zostaje na minutę sam - to mogłaby być reklama Coca-Coli :wink: )

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Wto Maj 16, 2017 9:51 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Argus9 napisał(a):
Jak Ci za krótkie było, to masz coś dłuższego :wink:


A ja proponuję jeszcze krócej. Oryginał z 1976 roku:

https://www.youtube.com/watch?v=Cm49TLKtECE


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Śro Maj 17, 2017 1:19 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 11, 2006 10:21 pm
Posty: 2315
Miejscowość: New Salt
Przyznaję się bez bicia, że słabo znam dyskografię Wishbone Ash i powoli lecz coraz szybciej tego żałuję. Tak się jakoś złożyło, że do tej pory nie spotkałem nikogo kto by mnie naprowadził/zaraził tą muzyką. W radiu też jakoś nie miałem szczęścia trafiać na audycje o Wishbone Ash i tak w niewiedzy mijały mi lata. Ale co tam, mamy 2017 rok i próbuję nadrobić stracony czas. Wiadomo w dzień nie mam szans spokojnie posłuchać (dzieci nie śpią),w nocy (gdy żona oszczędza mnie i śpi) słucham i już coś wyłowiłem co mnie zatrzymało na kilka przesłuchań i chcę więcej. Oto ta piosenka:
Wishbone Ash - Everybody Needs A Friend (1973)
https://www.youtube.com/watch?v=RhCbjiaszpw


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Śro Maj 17, 2017 7:04 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
bobski66 napisał(a):
słucham i już coś wyłowiłem co mnie zatrzymało na kilka przesłuchań i chcę więcej. Oto ta piosenka:
Wishbone Ash - Everybody Needs A Friend (1973)


To jeden z moich wielkich faworytów tego zespołu. Wspominałem chyba kiedyś na Forum , że znam jeden z nielicznych przypadków kiedy Piotr Kaczkowski w swojej nocnej audycji w 1984 roku , Everybody...zaprezentował dwa razy z rzędu! Kompozycja w ''moim'' środowisku licealno-studenckim należała do jazdy obowiązkowej.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Śro Maj 17, 2017 10:06 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
'Everybody Needs A Friend'

bobski66 napisał(a):
...słucham i już coś wyłowiłem co mnie zatrzymało na kilka przesłuchań i chcę więcej.

dr Maxwell napisał(a):
To jeden z moich wielkich faworytów tego zespołu.

Kilka lat temu, gdy udało mi się zawishbonić pewną znajomą, przygotowałem dla niej taki "pięcioksiąg" nagrań Wishbone Ash, w którym dokonalem wyboru nagrań zespołu dzieląc je na kategorie: Utwory Klasyczne, Utwory Energetyczne, Kołysanki Instrumentalne, Utwory Akustyczne, Ballady - łącznie 70 utworów.

'Everybody Needs A Friend' oczywiście trafiło do sekcji Ballady.

Tu koncertowa wersja tej kompozycji, z jubileuszowego występu zespołu z okazji 40-lecia działalności (Londyn, 2009), z dwiema wspaniałymi solówkami:
https://www.youtube.com/watch?v=Mq0py1Tol8A

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Czw Maj 18, 2017 3:40 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 28, 2014 4:48 am
Posty: 615
Miejscowość: Zamość / Warszawa
A ja pozostanę fanem "Errors of My Way" i "The King Will Come" :)

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Sob Maj 20, 2017 2:35 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Fangorn napisał(a):
A ja pozostanę fanem "Errors of My Way" i "The King Will Come" :)

Obydwa wymienione przez Ciebie utwory to takie, obok których nie sposób przejść obojętnie; bez dwóch zdań jest to klasyka rocka lat 70. (i mówię to obiektywnie), ale Twój wybór mnie nie dziwi, bo wiem, że masz ciągoty ku folkowi, a nie wszyscy słuchacze Wishbone Ash mają świadomość, jak mocno-obecny był to element w twórczości zespołu.

FOLKOWE 'Errors Of My Way' jest wg mnie Ponadczasowo PrzePiękne! (nawet z taką wpadką jak w 4'26 - 4' 27 :) )
https://www.youtube.com/watch?v=8nbXtXTFKIw

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Sob Kwi 07, 2018 6:34 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Mimo wieszczenia upadku płyt w czasach nośników niematerialnych, wraz z wiosną 2018 Takie Cuda Wydawnicze jednak WCIĄŻ się ukazują :D

https://youtu.be/w9aoVlvwWKQ

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pią Cze 21, 2019 9:44 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Oficjalne logo obchodów 50-lecia powstania / działalności zespołu.

Image

A czy Wishbone Ash i Beatlesi mogą mieć coś wspólnego? :wink: ...mhm, oto kolejny dowód mojego odwiecznego przekonania, że "wszystkie drogi prowadzą do Liverpoolu" :wink:

Poniżej Wspaniałe uchwycenie Tworzenia Historii. Zdjęcie z sesji do albumu "Imagine" - plejada Znakomitych Muzyków: oczywiście John Lennon, oczywiście George Harrison, nieodłączny Klaus Voormann, obowiązkowy Nicky Hopkins, plus Alan White (który za rok dołączy do Yes), i... i.... zaproszenie do uczestnictwa w sesjach albumu "Imagine" otrzymali również obydwaj gitarzyści Wishbone Ash :) - zaledwie pół roku po ukazaniu się ich debiutanckiego albumu! Drugi od lewej, z tyłu, z gitarą akustyczną, to Ted Turner :)

Image

PS. A między Lennonem i Harrisonem stoi puszka... "Dr Pepper"... Uwielbiam To Zdjęcie! :)

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pon Cze 24, 2019 9:32 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Argus9 napisał(a):
A między Lennonem i Harrisonem stoi puszka... "Dr Pepper"... Uwielbiam To Zdjęcie! :)


Czytałem kiedyś, że kompozycja "Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band'', miała nosić tytuł ''Dr Pepper''. Podobno McCartney dowiedziawszy się, że istnieje amerykański napój o takiej nazwie, za namową Mala Evansa, zmienił doktora na sierżanta.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pon Gru 16, 2019 11:52 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Nowy album studyjny, sześć lat po poprzednim, premiera 28 lutego 2020.

Image

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Wto Gru 17, 2019 12:34 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 11, 2006 10:21 pm
Posty: 2315
Miejscowość: New Salt
Argus9 napisał(a):
Nowy album studyjny, sześć lat po poprzednim, premiera 28 lutego 2020.

No to pięknie. Nabrałem apetytu na ten album, choć przyznaję się bez bicia, że nie poznałem jeszcze całej dyskografii Wishbone Ash. Tak sobie teraz pomyślałem, ciekawe co by było i co za muzykę by tworzyli Beatlesi będąc ze sobą 50 lat?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pią Sty 10, 2020 11:18 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Premiera z 10 stycznia 2020: singiel - zwiastun nowego albumu.
https://www.youtube.com/watch?v=87_t4ElxEfY

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Śro Wrz 30, 2020 6:06 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Na początku tego roku ukazał się nowy studyjny album Wishbone Ash "Coat of Arms". Płyta została bardzo ciepło przyjęta w różnych zakątkach świata, i to nie tylko przez fanów zespołu. Pozytywne opinie o tym wydawnictwie przekazali mi również tacy Znaczący Forumowicze, jak dr Maxwell, Fangorn i Helter-Skelter. Piotr Kaczkowski w (jeszcze niezawirusowanej) Trójce powiedział, że ta płyta to "zacny album".

Wszystko to bardzo cieszy, bo ta nowa płyta (mimo moich przed-premierowych obaw, o czym później) jest naprawdę BARDZO DOBRA.

W konsekwencji tego pozytywnego odbioru płyty, Helter-Skelter jakiś czas temu zwrócił się do mnie z propozycją, abym napisał "coś" o gitarzystach w tym zespole, bo jak powiedział "Panowie mnie zaczarowali"... Urzekło mnie słowo "zaczarowali" :) (a nie "super", "ekstra" i tym podobne kliszowate pustosłowiaki).

I w tym sęk (że zacytuję tytuł jednego z albumów zespołu), bo Wishbonowych gitarzystów było... WIELU... a dokładnie dziesięciu:

Andy Powell
Ted Turner
Laurie Wisefield
James 'Jamie' Crompton
Phil Palmer
Roger Filgate
Mark Birch
Ben Granfelt
Muddy Manninen
Mark Abrahams

Jednak powinienem wymienić ich inaczej - jako duety:

Andy Powell - Ted Turner (1969-1974) & (1987-1994)
Andy Powell - Laurie Wisefield (1974-1985)
Andy Powell - James 'Jamie' Crompton (1986-1987)
Andy Powell - Phil Palmer (1986)
Andy Powell - Roger Filgate (1994-1997)
Andy Powell - Mark Birch (1998-2001)
Andy Powell - Ben Granfelt (2001-2004)
Andy Powell - Muddy Manninen (2004-2017)
Andy Powell - Mark Abrahams (2017-....

Najsłynniejsze tandemy, to dwa pierwsze na powyższej liście, ale zacznijmy od początku, a więc od tego, że o powstaniu słynnego dwugitarowego znaku firmowego zespołu zadecydował przypadek (uwielbiam taki element w biografiach artystów, z Beatlesami włącznie, a nawet przede wszystkim :) ).

Otóż w drugiej połowie lat 60. działał sobie zespół w Cream-owo / Hedriksowo klasycznym składzie, czyli trio: perkusja + bas + gitara. Zespół miał bardzo niemarketingową nazwę - Empty Vessels, ale wywodził się z ciepłego, malowniczo położonego, nadmorskiego miasta Torquay (tam urodziła się Agatha Christie). Perkusistą w tej grupie był Steve Upton, basistą Martin Turner, a gitarzystą jego brat Glenn Turner. Zespół wydał tylko jeden, bardzo kiepski singiel, po czym w roku 1969 gitarzysta opuścił kolegów. Pozostała dwójka postanowiła znaleźć nowego gitarzystę, toteż zamieścili w Melody Maker stosowne ogłoszenie o takiej treści:

Wanted - LEAD GUITARIST: Positive thinking, creative and adaptable, for strongly backed up group with great future.

Hmm, pogratulować dużej dawki optymizmu - "great future" :) . Zaczęły się przesłuchania kandydatów, już w Londynie. Odzew na ogłoszenie był duży, toteż wysłuchano wielu muzyków (pojawił się m.in. Dave Clempson, przyszły gitarzysta Colosseum). Ostatecznie w puli finałowej zostały dwa nazwiska: Ted Turner (bez koligacji z Martinem Turnerem) oraz Andy Powell. Nie mając pewności, na którego gitarzystę postawić, postanowiono przyjąć obu, a "potem się zobaczy". I tak właśnie narodziło się to dwugitarowe brzmienie Wishbone Ash - przypadkowo - zaś trzy dekady poźniej magazyn Rolling Stone umieścił Andy'ego Powella i Teda Turnera w swoim zestawieniu "Top 20 Guitarists of All Time".

Jak widać z powyższego wykazu, gitarzyści zmieniali się, ale przez 50 lat działania zespołu, od samego początku gra tam Andy Powell. I mimo upływu czasu i zmienności mód, wciąż udaje się zachować unikalny styl zespołu (z wyjątkiem paru albumów). I tu należałoby poświęcić ileś tam słów każdemu z Wishbonowych gitarzystów (kto by to czytał!), bo każdy z nich pozostawił po sobie gitarowy ślad, ale skoro Heltera "zaczarował" nowy album, to rozumiem, że chodzi o obecny duet gitarowy, więc za chwilę przeskoczę do współczesności. Powtórzę jednak, że te najważniejsze dwójki to Andy Powell - Ted Turner oraz Andy Powell - Laurie Wisefield, a najlepsze czasy zespołu to dekada lat 70.

W połowie lat 90. Andy Powell stał się jedynym muzykiem oryginalnego składu i zarazem sternikiem tej Łyszbońskiej Łajby, i to on do dziś jest liderem zespołu, i to on umiejętnie dobiera kolejnych gitarzystów (wartościowych, choć szerzej nieznanych). Jakakolwiek próba porównania do duetu Lennon-McCartney musi oczywiście zostać uznana za całkowicie przesadzoną i niezasadną (jeśli nie bluźnierczą), ale wydaje mi się, że Andy Powell zawsze potrzebował od swych gitarowych partnerów z jednej strony uzupełnienia, dopełnienia harmonii, z drugiej zaś przeciwwagi, kontrastu, wyzwania? Chodzi o utrzymanie proporcji: owszem zachowanie starego stylu Wishbone Ash, ale jednak również świeży napęd, by nie popaść w schematyzm i skostniałość. Kolejni gitarzyści oprócz bezdyskusyjnego warsztatu i kunsztu wnosili też (co ważne) pomysły kompozytorskie, riffy, i to się razem mieszało i Wishboniło.

Ale jesteśmy (wreszcie! :wink: ) w XXI wieku. W latach 2004-2017 gitarowym partnerem Andy'ego Powella był Muddy Manninen (gitarzysta z Finlandii) i ponieważ był to najdłużej utrzymujący się skład grupy, byłem przekonany, że taki kształt zespołu dociągnie do emerytury (ich i mojej). Stabilizacja. Przyzwyczaiłem się do Muddy'ego. Nie przesadza się starych drzew (a "ash" oznacza nie tylko popiół, ale również jesion). Dlatego sporym zaskoczeniem była wiadomość o jego odejściu z zespołu po 13 latach Wishbonienia - w 2017 roku. Zmiennik pojawił się bardzo szybko, i jak (prawie) zawsze nikomu nieznany - Mark Abrahams.

No i mamy obecny Ash-owy tandem gitarowy: Andy Powell - Mark Abrahams. Andy urodził się w roku 1950, Mark w 1978, gdy Wishbone Ash właśnie zamykali swój klasyczny okres (niemal 30 lat różnicy!).

Image

Andy Powell

Ma lat 70. Z racji wieku, jako nastolatek był świadkiem muzycznych niepowtarzalnych lat 60. - jako uczestnik koncertów wielu Wielkich. Za największych gitarzystów uważa Hendrixa, Claptona i Petera Greena (którego szczególnie lubi). Natomiast wśród płyt, które wywarły na nim znaczące wrażenie i były inspiracją wymienia m.in. debiutancki album kanadyjskiej artystki Joni Mitchell (Song To A Seagull, 1968), której twórczość w głównej mierze nasycona jest folkiem, co istotne, ponieważ w tej mieszance stylistycznej Wishbone Ash to Andy Powell ciągnął zespół w rejony folkowe (to on jest autorem balladowych klasyków Errors of My Way oraz Valediction).

Mark Abrahams

Lat 42. Gdy miał 9 lat, przyjaciel rodziny nauczył go grać na gitarze intro do klasyka Wishbone Ash - Blowin' Free. Od tego momentu Mark wiedział, że jego przyszłość to gitara, został też fanem zespołu, a po latach stał się również dobrym znajomym Andy'ego Powella. Grał w kilku grupach, które nie odniosły sukcesu. Pytany o gitarzystów, którzy wywarli na niego wpływ wymienia przede wszystkim muzyków związanych z bluesem: Stevie Ray Vaughan, Gary Moore, Robert Cray, Peter Green i Eric Clapton, ale na jego liście są również Paul Kossoff, Mark Knopfler i oczywiście Wishbone Ash.

Gdy zobaczyłem ten najnowszy skład z Markiem Abrahamsem na żywo, przyznaję, byłem nieco sceptyczny. Bez dwóch zdań na tym koncercie był (Mark) kompetentny, ale jakoś mnie nie przekonał, mimo niezaprzeczalnej radości z grania i żywiołowości na scenie i pomyślałem sobie, że warsztatowo jest bez zarzutu (jak wszyscy Ash-gitarzyści), ale co do jego ewentualnego wkładu kompozytorskiego w nowy materiał miałem wątpliwości (mam nadzieję że tego nie czyta :wink: ). Na szczęście, jakże się pomyliłem! :)

Gdy słucham ich nowego albumu, uszy same się śmieją! Ba, złapałem się na tym, że częściej sięgam po Coat of Arms, niż po Egypt Station! Żeby oddać Markowi sprawiedliwość - na albumie spośród 11 utworów on ma współudział w powstaniu 8, i jest głównym twórcą 5. Zespołowi naprawdę dobrze zrobił powiew świeżej krwi.

Jeśli ktoś ma ochotę, pod tym linkiem można wysłuchać rozmowy z Andym Powellem i Markiem Abrahamsem, gdzie utwór po utworze omawiają, wyjaśniają, który z nich wymyślił który riff, co było inspiracją tekstową, muzyczną, etc. Mimo różnicy wieku, i w przypadku Marka bycia fanem Wishbone Ash, w wypowiedziach obu muzyków wyraźnie słychać, że nie jest to relacja mistrz-uczeń, ale w pełni partnerska, zarówno prywatnie, jak i muzycznie. A Mark kipi twórczym wigorem.

https://drive.google.com/file/d/1XhKMoD ... u0GQx/view

Jeden fragment z tej rozmowy, o jednym z głównych punktów nowego albumu - It's Only You I See - Mark z premedytacją stworzył go jako utwór stylizowany na dawne Wishbone Ash (z myślą o nawiązaniu do płyty New England z 1976 roku, która jest jego ulubionym LP zespołu). Całość trwa siedem i pół minuty, z których część "piosenkowa" to zaledwie dwie i pół minuty, a cała reszta to granie gitarowe, najpierw w duecie, z wieloma mrugnięciami do zagrywek z albumu Argus, natomiast dwie ostatnie minuty to solowy popis Marka - wyimprowizowany, bo to nawet nie był Take 1; Panowie po prostu w ramach rozgrzewki jammowali ten utwór przed zasadniczą sesją i mimo iluś tam dalszych podejść na album ostatecznie trafiła ta partia z rozgrzewki.

https://www.youtube.com/watch?v=P6YN_lBU9JE

Kończąc (uff!) Wiadomo, że pandemiczna przerwa w koncertowaniu jest dotkliwa dla wielu artystów, jednak dla Wishbone Ash jest dotkliwa potrójnie: po pierwsze - oczywiście finansowo, po drugie - brak możliwości promocji nowego albumu (ukazał się w końcu lutego 2020, tuż przed zamknięciem świata), po trzecie - zespół naprawdę żyje koncertami, czego dowodem jest następujący fakt: od 1969 do 2020, przez pół wieku, rok w rok Wishbone Ash odbywa trasy koncertowe; jedynym wyjątkiem był bezkoncertowy rok 1994 - takim wynikiem nie mogą poszczycić się ani Macca, ani Stonesi.

(Helter, sorry że tak długo to zajęło, pisałem na raty i sto razy skracałem...)

PS. Żeby było też Fabowo: ciekawostką jest fakt, że najwcześniejsze nagrania Wishbone Ash, odnalezione przypadkowo w XXI wieku podczas robienia porządków na półkach, przeleżały w zapomnieniu niemal 40 lat w archiwach... Apple! :)

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Wishbone Ash
PostWysłany: Pią Paź 02, 2020 12:18 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 11, 2006 10:21 pm
Posty: 2315
Miejscowość: New Salt
To żeś się Pan napracował.
Wielkie dzięki Argusie za tego "obfitego" posta. Jak się zna więcej szczegółów to zdecydowanie lepiej słucha się takiej muzyki i chce się poznawać. Dla mnie przepustką do świata WA był post na forum i utwór "Everybody Needs A Friend". Trudno opisać słowami co poczułem i jak byłem zdziwiony, że jeszcze tej piosenki nie znam. A tak mną pięknie potargarła i zapewne zostanie już ze mną na zawsze.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 50 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY