Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Bigbit czyli polskie określenie na rock and rolla (ponieważ "określenie "muzyka rockowa” nie odpowiadało ówczesnym władzom jako zbyt silnie powiązane z kulturą zachodnią").

Dzielmy się ulubionymi kawałkami

Lucille po polsku https://www.youtube.com/watch?v=yfoWHShpORg

Mój zdecydowany nr 1 polskiego bigbitu to "Amor A Kysz" zespołu Chochoły z bezbłędnym tekstem dotyczącym relacji damsko-męskich

https://www.youtube.com/watch?v=zTvYAE-MkGI

Rewelacyjnie grali również Polanie: https://www.youtube.com/watch?v=gUXnkbckePk

oraz zupełnie nieznany zespół Śliwki, który niestety nie zdążył wypłynąć na szersze wody (i o którym już wspominałam w temacie o Czerwonych Gitarach):

https://www.youtube.com/watch?v=AQwkkGnRVKw

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Nikt na świecie nie wie: https://www.youtube.com/watch?v=k-vFrxaX4iQ

Hej dziewczyno hej: https://www.youtube.com/watch?v=L-wUNORIn1I

Znamy się tylko z widzenia: https://www.youtube.com/watch?v=Am7lGflDSVs

Będziesz tylko w tej piosence: https://www.youtube.com/watch?v=4ny4dA2C5Hc (głos w refrenie podobny do Seweryna)

Gdybyś kochał hej: https://www.youtube.com/watch?v=mv41zHIQIVM

Najlepszy polski big-beat to chyba Skaldowie. Najbardziej wymuskany kompozycyjnie i aranżacyjnie, choć nie tak przebojowy, jak Czerwone Gitary. W piosenkach Skaldów mucha nie siada. Wszystko ma ręce i nogi. Nawet koło kwintowe potrafili zmieścić w kilku piosenkach.

A tutaj trafiłeś w mój czuły punkt, więc się nie czepiam.

"Kto nie zaczynał przygody z muzyką od wsłuchiwania się w przeboje Beatlesów. Inspiracje twórczością czwórki z Liverpoolu nie ominęły również Skaldów. Pod wpływem animowanego filmu "Yellow Submarine", opartego na muzyce sławnych Brytyjczyków (tytułowa "żółta łódź podwodna" pochodzi od jednej z ich piosenek), Skaldowie też postanowili zaśpiewać o szanowanej grupie zawodowej - ale nie o marynarzach, tylko o pracownikach kolei. "Czujni wajchowi / Są kolejarze wąskotorowi" - przekonywali na koncertach w "Hymnie kolejarzy wąskotorowych".

Wyszukane w internecie.