Mam kumpla - fana Led Zeppelin, zapytam go o tę kwestię z ‘I Want You’, bo mówienie, że ‘ktoś’ przeczytał ‘jakiś’ wywiad, w ‘jakiejś’ gazecie, bez żadnych konkretów jakoś do mnie nie przemawia. Tak samo jak nie przemawia do mnie zawartość trzeciego albumu Led Zeppelin, który ukazał się po Abbey Road, i na którym usłyszeć można ‘kierunki’ podążania zespołu niekoniecznie chyba wynikające z ‘I Want You’.
Wracając do głównego wątku tego tematu. Z terminami ‘rock and roll’ i ‘rock’ jest trochę zamieszania, bo oba mają podwójne znaczenie.
Pierwotne użycie terminu ‘rock and roll’ (w odniesieniu do muzyki, bo sformułowanie istniało wcześniej) miało zastosowanie do nowej muzyki, która pojawiła się w USA w latach 50. (Elvis Presley, Bill Haley, Chuck Berry, Buddy Holly, Carl Perkins, Little Richard, Gene Vincent), i która powstała jako wypadkowa wielu przeciwnych elementów, najprościej - składników pochodzących od czarnych i od białych, i która była całkowitym przeciwieństwem ówczesnego ‘popu’.
Terminem ‘rock’ określa się bardzo SZEROKO całą tą muzykę, która z przeróżnymi podgatunkami pojawiła się w latach 60. i trwa do dziś, i która również jest przeciwieństwem ‘popu’.
Jednak niektórzy używają terminu ‘rock and roll’ nie tylko w odniesieniu do muzyki amerykańskich pionierów z lat 50., ale także jako synonimu słowa ‘rock’ - takie podejście prezentował John Lennon, który przecież zawsze uważał się za muzyka rock-and-rollowego: czy śpiewał Sweet Little Sixteen, czy Hey Bulldog, czy wreszcie Jealous Guy - dla niego to wszystko to po prostu rock and roll - znowu: jako przeciwieństwo ‘popu’.
I wreszcie drugie znaczenie słowa ‘rock’, które często powoduje nieporozumienia. Co innego rock - gatunek, czy może szerzej ‘kierunek’ w muzyce (z wieloma ‘odnogami’), a co innego sformułowanie ‘ten utwór brzmi bardzo rockowo’ - chodzi o to że ostro zagrany, ‘z pazurem’, z ekspresją, energią, czadem, itd. Przyjęło się tak mówić, ale z tego powodu nie stawiajmy znaku równości, że rock automatycznie oznacza ostre granie. Czyli: Eleanor Rigby i For No One to JEST rock. Bo przecież nie jest to pop. Możemy się zastanawiać, czy są tu zalążki baroque rocka, czy może początki rocka symfonicznego, ale nie jest to pop.
W rocku zawsze ‘o coś chodzi’ - czy tekstowo, czy muzycznie, czy wykonawczo, a popowi jest obojętne czy traktuje o czerwcowym księżycu, czy o pocałunku przy zachodzie słońca. Ten tradycyjny pop, przeciwko któremu zbuntował się najpierw rock and roll, a potem rock, i któremu przeciwstawiali się Beatlesi, zawsze był odtwórczy, a nie twórczy, nie miał ambicji przełamywania barier i poszukiwania nowego, tak naprawdę był produktem (adresowanym nie do młodych), mającym jeden cel - lista przebojów i pod tym względem nie różni się od hamburgera, czy samochodu. Beatlesi byli przeciwieństwem tego - TWORZYLI swoją muzykę, jest to więc rock. Pewnie, że też zależało im na listach przebojów i na kasie, ale nie jest to cel główny - w rocku chodzi o ‘coś więcej’.
Nawiązując do przedmówców. Rozumiem, że autorowi tego tematu chodziło nie o to, które utwory Beatlesów to rock, tylko o to ‘drugie znaczenie’: w których utworach brzmią ‘soczyście’, zadziornie, ‘z powerem’, ostro-rockowo. I ten wykaz przytoczony przez Livera jest w tej kwestii zrozumiały (choć niekompletny)
Bardzo dobry jest przykład Ryszarda, gdy nominalnie popowa Abba w piosence Does Your Mother Know brzmi ‘rockowo’. (w tym drugim znaczeniu tego terminu).
Rację ma Yer Blue, mówiąc że rock to szerokie pojęcie i do tych podgatunków, które wymienił można dorzucić drugie tyle, choć granice czasem są płynne - ba, jest przecież nawet termin… pop-rock.
W rocku niekoniecznie chodzi o surowość i ‘twardość’. Termin ‘rock’ jednak nie ma nic wspólnego ze ‘skałą’ (jak napisał Svarog). Powstał jako skrót od terminu ‘rock and roll’.
Podsumowując: błędem jest utożsamianie rocka tylko z wygarem i hałasem. (‘Julia’ to ballada - rockowa).
Ja powiedziałbym, że rock pojawił się wraz z… Beatlesami!
Czymże bowiem jest piosenka Please Please Me w kontekście powyższych definicji? Nie jest to przecież rock and roll w tym klasycznym znaczeniu amerykańskich pierwowzorów, na pewno nie jest to pop, a więc jest to… pierwszy przebój muzyki rockowej - ma wszystkie cechy rocka: napisany przez samych wykonawców (a nie zawodowców z zewnątrz), napisany dla swojego pokolenia, traktujący o sprawach rówieśników, napisany ich językiem, muzycznie nowatorski.
_________________
WISH is the future and
ASH was the past, what stood in between was
WISHBONE ASH.