Justyna napisał(a):
Yer Blue, cieszę się, że się zgadzamy i dzięki za ranking.
Teraz jestem ciekaw czy nasz gust będzie tak zbliżony również przy innych płytach ze świata Beatli - patrz nowy ranking. Choć wiem jakie to wyzwania szeregować wszystko co najlepsze stworzyli.
Justyna napisał(a):
Z ciekawością prześledziłam jego wyniki. Zdziwiła mnie tak wysoka pozycja omawianej tutaj już trochę "Flowers In The Dirt". To akurat kompletnie nie zgadza się z moimi upodobaniami, ale za to pierwsza czwórka jest prawie taka sama jak w moim osobistym rankingu.
"Flowers" zawsze była płytą dość cenioną. O wiele bardziej od kilku ja poprzedzajacych, dlatego pozycja w top 10 mnie aż tak bardzo nie dziwi, tak jak nie dziwi mnie 5 pozycji dla Vanus And Mars - tez płyty zaskakująco jak dla mnie lubianej.
Justyna napisał(a):
Punkty spadają równomiernie, widzę, że między niektórymi płytami jest naprawdę niewielka różnica.
Najbardziej zacięta walka była między Flaming Pie, Chaosem, New, Tug Of war i Venusem. Te płyty przez długi czas dzieliły 2-3 punkty i w zależności od listy robiły sie przetasowania. Ostatecznie jednak New i Chaos się trochę od nich oddaliły. Choć przez wiekszość rankingu najwyżej z tej piątki plasował się Flaming Pie, który jednak został pogrążony kilkoma fatalnymi pozycjami na ostatnich, przysłanych listach i spadł na 7.
Pozycjami wymieniały się również 2 najsłabsze płyty - ostatecznie przegrało Press To Play. Natomiast Ram od początku minimalnie ale zawsze prowadziło z Band On The Run. I to juz sie nie zmieniło.
Jak by się dobrze przyjrzeć jest jednak kilka większych odstępów punktowych miedzy plytami. Szczegolnie jest to widoczne między prowadzącą dwójką a resztą oraz dwójką płyt zamykających stawkę w stosunku do płyty nr 18.
admin_joryk napisał(a):
Tam NEW zajęła 6 miejsce, co mi się wydaje bliższe realiom niż trzecie.
Czwarte
Noelka napisał(a):
Szkoda jedynie, że genialny album "McCartney" uplasował się dopiero na 12 miejscu i wyprzedził go MAF.
Zapowiadało się na 16-17 miejsce. Dosłownie kilka ostatnich list z bardzo mocnym typowaniem tej płyty (na czele z 1 pozycją u Ciebie) wywlekło ją na te jednak szczęśliwe 12 miejsce. Na drugim forum ktoś marudził właśnie, że debiut jest za wysoko. Ta płyta wzbudza skrajne emocje - jedni ja mieli na dole zestawień, inni w czołówkach.