Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Zaczynam się zastanawiać, po tym, co wczoraj pokazał Bayern, kto wygra ligę w tym roku.
Fajnie byłoby, gdyby to była niespodzianka, na przykład ze strony Turków. Albo Paris Saint-Ibra. Ale Ibra musiałby grać.
No, ja, jak wiadomo, liczę na Barcę, ale na taką niespodziankę naprawdę bym się nie pogniewała.
Jestem też za Borussią, ale obawiam się, że są mimo wszystko wciąż za ciency w uszach. Chociaż, gdyby grali, jak z Realem... Trzeba by trafić w formę Goetze...

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

A mnie martwi fakt , że w NBA Oklahoma zaczęła tracić dystans do Miami i San Antonio. Moim zdaniem Kevin Durant wkrótce może zastąpić na szczycie Le Brona Jamesa.

Na koszu sie niestety nie znam....

ALE...
To, co się stało wczoraj w Warszawie, to jakieś nieporozumienie! Czy oni wstydu nie mają? Jak zobaczyłam na ekranie komunikat, by wybrać najlepszego zawodnika meczu, to mi witki opadły. No bo co, jedynie kogoś rezerwowego.
Że na da!
I Lewy, wielka gwiazda Bundesligi, sam na sam z bramkarzem nie umie wykorzystać.
Najlepiej sytuację podsumowała sławetna już dupa Kosy.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

Ręce i nogi opadają gdy widzi się niemoc tej reprezentacji w piłę kopaną.

Powinno się przekopać wszystkie stadiony i buraki posadzić. Niech się rolnictwem chłopaki zajmą. Bardziej by się opłaciło.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

Po zwycięskim (?) meczu z San Marino w wyobraźni słyszę głos Szpakowskiego : Nasi chłopcy udowodnili , że nie zapomnieli grać w piłkę. Ten mecz napawa optymizmem i pozwala stwierdzić , że nie wszystko jeszcze stracone...
Przypomniał mi się początek wiadomości DTV 1 z 17.10.2012 r. gdy rozpromieniony Piotr Kraśko z dumą ogłaszał : " po 39 latach mamy drugie Wembley" . Propaganda na całego. Z tamta słaba Anglią to były po prostu 2 stracone punkty.Legendarny mecz z 1973 roku decydował o awansie do World Cup 1974.

Dokładnie.
W dodatku odkopałam dziś starą tyradę Szpakowskiego na polską reprezentację i Benhakeera podczas beznadziejnego meczu ze Słowenią - nie wiem, kiedy, nieważne.
W każdym razie identycznie wyglądał mecz z Czechami podczas Euro, o tym wczorajszym wyrobie meczopodobnym nie wspominając. I co, Szpaku rzekł choćby słówko wówczas na Smudę, a teraz na Fornalika?
Nic.
Nie zwalam winy na trenera, bo widać, że Fornalik się zna. Jako tako chociaż. To te osły nie grają.
Ale propaganda jest. To fakt. I to widać. A szpaku i jego komentarze przestają mnie już bawić.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

Nie oglądałam tego meczu. Uznaliśmy z ojcem, że szkoda nam nerwów. Jak myślicie, dobrze postąpiłam?

Bardzo dobrze!
Ja oglądałam nie wiem czemu - chyba z sadomasochizmu jakiegoś niezdiagnozowanego.
A na Mundialu będę kibicować Hiszpanii.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

Znalazłem dzisiaj na Facebooku. Pierwszy raz widzę to zdjęcie. Wspaniali ludzie i wspaniałe czasy plus moje młode lata.

Fajne zdjęcie, mi też się serducho od wspomnień ruszyło.