greg napisał(a):
tu też płaczliwe komentarze:)?
No chyba nie ode mnie, co? ;]
Cytuj:
Nie ejstem fanem Realu - wręcz przeciwnie - ale jasne jest, że nie lata się z nogą na takiej wysokości, bo jak się kogoś trafi to można mu zrobić mocną krzywdę i NALEŻY się liczyć z czerwoną kartka - a już bronić Naniego największego cwaniaka i symulanta ligi ang. - pleeeeeeeease.
Też nie jestem fanką realu. Ani ManU - tym bardziej, Mecze obu drużyn oglądam od czasu do czasu, jak są jakieś derby, ciekawe mecze, etc. Także, szczerze mówiąc, nie przypominam sobie żadnych innych akcji Naniego - czy w dobrym, czy złym sensie. Odnosiłam się tylko do tego konkretnego meczu. (Bardziej śledzę primera division, więc jako symulant kojarzy mi się tylko Sergio Busquets).
Pewnie, że nie lata się z nogą uniesioną jak Bruce Lee. Nie mówię, że to nie był faul na kartkę. Był. Na żółtą. Jakby Nani dalej bawił się w karate, abo chciał coś wymusić, to by wyleciał i już. Ale tak od razu? Widziałam jak Pepe przeszedł się komuś tam (nie pamiętam już) po plecach i żadnej czerwonej nie dostał. Nie jestem pewna, czy nawet nie żółtej. Na moje to się kwalifikowało bardziej jako atak na przeciwnika, niż ta nieszczęsna noga Naniego. Bo tam gdzieś w pobliżu piłka była. Natomiast kiedy Pepe deptał przeciwnika, piłeczka już dawno sie odturlała.
Cytuj:
Już zupełnie na marginesie dodam, że jak jeden team jest lepszy od drugiego - o czym przeświadczeni są manu-kibice - to nie traci 2 bramek w 15 minut zaraz po osłabieniu zespołu - bez przesady - nikt nie broni się w jedenastu - wiec na moce defensywne ta kartka nie miałą aż takiego wpływu -szczególnie że trafiła się ofensywnemu graczowi. Zdarzają się setki spotkań, gdzie osłabiona drużyna dowozi wynik do końca - bo potrafią. Polecam artykuł Rafała Steca w tej kwestii rzekomego oszustwa - bardzo trafny.
Jasne. Racja. Ale ta kartka mogła wpłynąć na morale, psychikę, czy jakkolwiek to nazwiesz. Mogli się po prostu wkur... wkurzyć. Albo jeszcze inaczej - mogło ich to zwyczajnie wybić z rytmu, wytrącić z równowagi. Nie takie akcje już widziałam, że jedno takie wydarzenie potrafi odmienić całe koleje meczu. A stracić jednego zawodnika przy obecnej formie Realu to jak strzał w kolano...
Mnie aktualnie bardziej interesuje, czy Barca jest w stanie odrobić straty z Milanem po tym jednym małym skromnym zwycięstwie w lidze...