Każdy sobie sam ustala te kryterium - w moim przypadku byłem bardzo subiektywny a więc podstawowym kryterium był mój gust. Choc uczciwie mówiąc wybór miałem dość ogranicznony, bo takich mniej znanych piosenkek Beatli jest najwżej 50-70. Tak wiec pewna pula nagran musiała byc wyłoniona obiektywnie, dopiero z tego wąskiego grona mało cenionych rzeczy wyselekcjonowałem te, które najbardziej kocham, a więc subiektywnie.
For No One, może w kontekscie Revolvera jest mniej znany ale to tak ceniona płyta, że nie śmiałbym z niej nic wyrózniać. Jesli ktoś by sie uparł to by mógł ją do swojej "13" wrzucić, ja nawet nie brałem jej pod uwage bo za nia szczególnie nie przepadam. Z Revolvera minimalnie zastanawiałem sie nad I Want To Tell You, ale w sumie tez za nim az tak nie szaleje.
Jeśli chodzi o Helter Skelter i I Want You to daj spokój
Absolutnie legendarne numery. Happiness Is A Warm Gun ku mojej uciesze jest bardzo wysoko ceniony (10 miejsce w naszym podsumowaniu nie mogło byc przypadkiem), chociaż wiem, że jest trudny w odbiorze i raczej słuchacze teleexpresu go nie znają. To jest taki ekskluzywny numer, który sie ceni - jest np. często kowerowany, uczynili to U2 czy Tori Amos.
Blackbird faktycznie mocno wypromował Makka na koncertach, chyba I've Got A Feeling też.
Dear Prudence uwazam za bardzo popularny. Kiedys duzo słuchałem radia - gdy ktoś puszczał jakies utwory na cześć Białego (np. z okazji rocznicy) to prawie zawsze było to Prudence i Obladi, czasem USSR i Gently Weeps. Poza tym zespół Pretenders go troche wypromował biorąc go na warsztat i robiąc z niego chyba swoj najwiekszy przeboj. Podobnie było z Jealous Guy Bryana Ferry. No i na koniec podam Ci pozycje Prudence w naszym podsumwaniu - 37. Niskie? Glass Onion nawet nie było w setce. Sam Lennon zapytany kiedys o ten utwor pomylił tytuł i usprawiedliwił to tym, że to bardzo mało znana rzecz.
A juz wymienianie Tomorrow Never Knows i I'm Only Sleepinng jest dla mnie mało powaznie, Max
Rain to równiez klasyk chociaż jeden argument jest dobry bo to B-side. I'm So Tired jakos nie wziałem pod uwagę - ale nie jest to coś znanego. Tak jak połowa Białego Albumu.
Z oczywistych wzgledów nie wyrózniałem bardzo mało znanych Old Brown Shoe, Baby, You're A Rich Man, Why Don't We Do It czy All Together Now - bo nie przepadam za nimi.
Z drugiej strony nie chciałem by moja 13 przypominała liste moich ulubionych utworów, dlatego po długim wahaniu dałem spokoj z Yer Blues, które uznałem za dosyć cenione - przemawia za tym choćby wykonywanie go przez Johna na koncertach (w Toronto i w Cyrku Stonesów). Poza tym nie znam nikogo kto by interesował sie muzyka rockowa i go nie lubił. Wiadomo, że fani mało wyszukanej muzyki, którzy sa tez fanami Beatli uznają Bluesa za przycieżkawe (muzycznie i tekstowo). Tylko mi sie nie wyłamuj, Max;)