svarog napisał(a):
Szkoda, że nie było mojego ulubionego singla EP. Bardzo lubię rockandroll w wykonaniu wczesnych The Beatles.
Bardzo lubię ten singiel. Ponieważ na Facebook'u przypomniano mi o sesjach nagraniowych do tego EP odsłuchałem jeszcze raz I Call Your Name i Long Tall Sally.
Bardzo trudno mi uwierzyć, że w wersji The Beatles pierwszego z utworów są wklejone fragmenty wersji Billly Kramera. Zarówno wstęp jak i solo mają inne brzmienie gitary. Oczywiście jestem w stanie przyjąć, że George Martin przetworzył wykonanie zespołu towarzyszącego Billy'emu oraz, że usunął z solo pianino. Link z Facebook'a, który zaprowadził mnie do Youtube z samym podkładem bez wokalu pokazał mi wersję, w której wydaje się, że gitara prowadząca jest ta sama przez całą piosenkę. Zastanawiam się czy The Beatles nie zagrali wstępu i solo podpatrzonego u The Dakotas sami?
Z drugiej strony wersja Billy'ego wydaje mi się dużo czystsza... Chociaż nie zamienił bym ich ze względu na bezkonkurencyjny wokal Johna.
Zupełnie zaskoczyło mnie porównanie Long Tall Sally Little Richarda i The Beatles. Richard wydaje się śpiewać zupełnie bez wysiłku, jakby od niechcenia to, co Paul ledwie z siebie wykrzykuje. Czekam na jakąś dobrze zremiksowaną reedycję tego EP ponieważ dźwięki poszczególnych instrumentów nie są właściwie wyeksponowane. Szczególnie perkusja. Pianino przykrywa dźwięki gitar, które mimo to wydają się perfekcyjne. Brakuje niskich tonów. To na pewno sto razy lepsze nagranie niż to na taśmach z występu w Hamburgu ale to właśnie to hamburskie jest autentyczne, pokazuje potencjał zespołu i chyba jest nie do pobicia. Prawdziwy czad
. Może gdyby trochę lepiej zremiksować wersję z singla?