W wielu postach na temat Beatlesów (nie tylko na tym forum) pojawiają się błędy w odmianie ich imion lub nazwisk, jak również imion lub nazwisk osób z nimi związanych. Zdedydowanie największy kłopot sprawia internautom użycie apostrofu, a dokładnie kwestia: stawiać go czy nie? Wynika to prawdopodobnie z faktu, że na lekcjach ortografii nie przywiązuje zbyt dużo uwagi do odmiany imion i nazwisk obcojęzycznych. Karnie przyznaje, że sama popełniałam niegdyś potworne błędy na tym polu (co widać zresztą po moich dawniejszych postach). Z racji uprawianego zawodu zostałam jednak już spory czas temu niejako zmuszona do zapoznania się z regułami rządzącymi odmianą nazwisk obcych. Postanowiłam je Wam przedstawić, byśmy wszyscy mogli mieć co do nich jasność i odmieniać Beatlesów w sposób poprawny
Tak więc - zaczynamy.
Problematyczne są li i jedynie nazwiska mężczyzn, jako że obce imiona oraz nazwiska kobiet po prostu się nie odmieniają (odmienne są tylko te zakończone na
-a). Piszemy więc
Cynthia Powell,
Cynthii Powell,
Cynthię Powell, o
Cynthii Powell; widzę
Jane Asher, mówię o
Jane Asher, idę z
Jane Asher. To zresztą intuicyjnie wie chyba każdy. Nie wszyscy jednak są pewni, ile właściwie - w przypadku imion żeńskich zakończonych na
ia - powinno być tych
i w dopełniaczu, celowniku i miejscowniku. Generalnie obowiązuje zasada, że
imiona pochodzenia obcego otrzymują w tych przypadkach
i podwójne (podczas gdy imiona polskie lub formy polskie imion obcych - pojedyncze; dlatego napiszemy
dla Julii, ale:
dla Kasi).
To w zasadzie wszystko, jeśli chodzi o kobiety. A mężczyźni? Tu sprawa się komplikuje.
Jeśli nazwisko lub imię męskie
kończy się w wymowie na spółgłoskę, wówczas w pisowni ich odmiany
NIE stosujemy apostrofu. Poprawna forma to zatem
Johna Lennona, a nie *
Johna Lennon'a, *
John'a Lennona czy *
John'a Lennon'a,
Epsteinowi a nie *
Epstein'owi. Tę zasadę stosuje się zresztą nie tylko do imion i nazwisk: piszemy
Beatlesom, a nie *
Beatles'om, George miał
Rickenbackera, a nie *
Rickenbacker'a.
Jeżeli angielskie imię lub nazwisko kończy się na
y wymawiane jak j, stosujemy zasade jak powyżej: dlatego napiszemy
Paula McCartneya a nie *
McCartney'a,
Paulowi McCartneyowi a nie *
McCartney'owi. Jednakowoż, jeżeli w tym imieniu lub nazwisku to
y (a także: i) wymawiane jest jako i, wówczas w pisowni wszystkie polskie końcówki
z wyjątkiem narzędnika i miejscownika oddzielamy
apostrofem:
Buddy Holly -
Buddy'ego Holly'ego -
Buddy'emu Holly'emu -
ale: o
Buddym Hollym.
Jeżeli imię lub nazwisko kończy się w pisowni na
samogłoskę, której
się nie wymawia, wówczas musimy oddzielić
apostrofem wszytkie końcówki fleksyjne - stąd poprawne formy to
George'u -
George'em -
George'a, a nie *
Georgeu - *
Georgeem - *
Georgea (ani tym bardziej *
Georga ).
Jeszcze dwie sprawy. Po pierwsze, odmiana imion, nazwisk i rzeczowników angielskich
zakończonych na x. Z tego co wiem, większośc językoznawców pozostawienie tej litery w odmianie uznaje za błąd i zaleca
zastępienie jej przez ks. Nie przychodzi mi na chwilę obecną na myśl żaden przykład beatlesowski, więc niech będzie
Max -
Maksie -
Maksem -
Maksa, a nie *
Maxie - *
Maxem - *
Maxa.
Po drugie, co robimy, jeżeli ktoś ma nazwisko zakończone w pisowni np. na c
czytane jako k? W mowie nie ma z tym problemu, ale spójrzcie na to: Beatnicy zaczytywali się *
Kerouaciem - wygląda okropnie, prawda? W dodatku sugeruje, że w mianowniku nazwisko to kończy się na
ć! Dlatego istnieje zasada: jeżeli
brzmienie głoski kończącej temat nazwiska jest w języku polskim
inne niż w języku oryginalnym, wówczas w odmianie (czyli nie w mianowniku) zakończenie tego nazwiska piszemy
zgodnie z pisownią polską (co nam się zresztą zgadza z podanym wyżej
Maksem). Stąd poprawna forma ze zdania wyżej to
Kerouakiem.
Mam nadzieję, że udało mi się pomóc osobom mającym do tej pory kłopoty z odmianą, a także, że być może i osoby z reguły nierobiące błędów dowiedziały się czegoś nowego.
Pozdrawiam,
Rita