[ot]
o, mi też angielski idzie już całkiem nieźle właśnie dzięki muzycznym pasjom
ale tu jednak nie Żuki
pół roku (zaczęło się gdzieś około rok temu) wsłuchiwałam się w piosenki Blur (mój drugi ulubiony zespół), czytałam recenzje (bo z ich temtacie po polsku wiele nie znajdziesz ;P), siedziałam na różnych zagranicznych forach, no i oczywiście równolegle zakupiłam coś z kartek i okładki do ćwiczeń i już mi idzię ładnie!
w angielskim najważniejsze jest zrozumieć - w szkole uczą tylko formułek do którychś z kolei czasów, co jest wielkim błędęm (przyanjmniej ja to widzę - gdzieś z 6 razy mi się nauczyciele zmieniali i było dokładnie tak)
no ale nie miałam jeszcze takiej okazji jak Audrey, nie licząc wskazania drogi do McDonalda jakiemuś francuzowi w zentrum Warszawy, kiedyś tam ;P
ale nawet jeśli rozumiem teksty i coś tam mogę popisać, to chyba do takiej zwyczajnej rozmowy jeszcze nie jestem gotowa, nadal jak oglądam filmy to wielu rzeczy nie rozumiem
ale z racji mojego obecnego miejsca zamieszkania, wzbogaciłam się o dwa kolejne języki
(chociaż oczywiście nie tak przydatne i nie tak "pasjonujące" jak angielski)
[/ot;)]