beatles napisał(a):
Muszę jednak odnieść się do tego co pisze kalosz.....Najdroższy Ty Mój.....nie wiem kim jesteś,nie wiem dlaczego tu jesteś ,jak również nie wiem po co w ogóle tu jesteś....ale wiem jedno.....to co wypisujesz, to naprawdę jedna wielka żenada która ma sprowokować najwyraźniej kolejne zamieszki...nie chcę nazywać Cię prowokatorem ale niestety sam doprowadzasz do stanu który można nazwać burzeniem ładu...
Nie musisz nic pisać ani do niczego się odnosić - po prostu chcesz
Tak jak ja. Jeżeli to co napisałem jest obraźliwe w stosunku do czegokolwiek, to ja przepraszam, ale chyba nie należymy do jednego gatunku.
Jestem gietkiem Marku. Krzysztofem Giętkowskim, synem Marka i Bożeny. Nie mam stałego numeru IP, więc sorry - nie wylegitymuję się nim.
beatles napisał(a):
Twoje treny naprawdę przyprawiają o palpitacje serca.....bo jezeli świat na YOYO jest tak piękny......dlaczego nie przebywasz jeszcze w tym raju....z którego się wylewa tyle miłości....
Ponieważ jestem zły i lubię być tutaj - w piekle, kupie śmieci, gnieździe żmij, pierduśnic
, w miejscu gdzie można gdzie niegdzie zasmakować goryczy, w miejscu, które nie jest oceanem mleka i miodu.
Z drugiej strony, cieszę się, że podoba Ci się moja twórczość. Zapewniam Cię, że muzycznie jestem bardziej powalający.
beatles napisał(a):
Jestem tam i ja.....i wiesz co.....jest normalnie..nie czuję tego o czym piszesz...nabijanie się,ironizowanie to taki dar dla tchórzy...którzy potrafia atakować od tyłu,ale kiedy mają stanąć z kimś twarzą w twarz okazuje sie ,iż odwagi już nie starcza......chyba(obym sie mylił )należysz do tej grupy ludzi....
Nie czujesz tego co piszę? A to dobre Marku
JA piszę o raju, a Ty tego nie czujesz.
Make up your mind please!
beatles napisał(a):
Naprawdę myślę iż powinieneś dać sobie spokój.......ponieważ u Joryka już tylko kalosz fika......
Powiem ze smutkiem tylko tyle.....na tym forum Beatlesi już ludzi nie łączą.....lecz dzielą.....szkoda.....
A ja sądzę, że za dużo myślisz
Jednak Twoje zdanie szanuję.