Nie wiem, czy nie jest juz za pozno na ocenianie wstecz w kompendium.. no, ale trudno:
No Reply 10 - Jeden z moich najukochanszych utworow pierwszego okresu Beatli. Mimo, ze brzmi, jakby powstalo miedzy plyta "With The Beatles" a "A Hard Day's Night" (ale to tyczy sie, dla mnie, calej plyty "Beatles For Sale", jedyny raz, kiedy Beatle poszli troszke w tyl). Pelne 10 za fenomenalny konkrast miedzy spokojna, mila (baaardzo) melodia i melodyjnym glosem Johna, a pelnym napiecia i bolu "I nearly died".. A nastepnie niesamowitym (jak to juz zostalo tu zauwazone) "If I were you" - ekspresja, dramatyzm i bol. Tym wieksze, ze skontrastowane ze "zwyczajna" zwrotka.
Norwegian Wood 8 - Bardzo udany utwor, zarowno tekstowo, jak i "atmosferycznie", duzy plus za po raz pierwszy uzyty sitar i za uklon w strone Norwegii (sorrki, musialam
)
Not A Second Time 6 - Sympatyczna pioseneczka, podobaja mi sie "zakretas" wokalny. Jednak nic szczegolnego.
Nowhere Man 8 - Byloby 9, gdyby nie "a la la la" w przejsciu. Wielce udany utwor, jeden z pierwszych tak dojrzalych tekstowo, melodia (ZWROTKI) wyraznie wskazuje juz na kierunek, jaki Beatle obiora wkrotce, ladna praca gitary, ale jednak nadal ciut za tradycyjny i za prosty, zeby dostac wiecej. Choc nie pamietam, czy to nie na ten kawalek nie zaglosowalam w ankiecie
Ob-la-di Ob-la-da 3 - Nie trawie tego kawalka. Zgodnie z Johnem stwierdzam, ze mogloby go nie byc na Bialym Albumie. Rozumiem, ze pastiz i doceniam ladna, skoczna melodie, stad oczko wyzej, ale jednoczesnie ta ladna, skoczna melodia doprawadza mnie do szewskiej pasji. Co ciekawsze, wystarczylo zmienic nieco utwor, zaaranzowac go tak jak na Antologii, zeby utwor stal sie wg. moich standartow sluchalny. Za ten potencjal tkwiacy w nim - jeszcze o oczko wyzej.
Oh! Darling 9 - Dziwne. Caly album "Abbey Road" oceniam definitywnie na 10, ale poszczegolnych utworow, z wyjatkiem "I Want You" - juz nie. Tu - lubie na 8, cenie na 9. Tak duzo punktow za niesamowicie udany wokal, bluesowe zanurzenie, rozkolysany rytm oraz prace basu!
Old Brown Shoe 3 - Beatlesowskie utwory George'a uwielbiam, z wyjatkiem dwoch. To jeden z nich. Nic na to nie poradze, nie widze w nim nic szczegolnego. I najzwyczajniej w swiecie nudzi mnie (choc nie jest to zaden obiektywny argument
One After 909 4 - fajny rock'n'roll, ale za duzy krok do tylu. Dostaloby 3, gdyby nie wlasnie wczesna wersja, z Antologii, ktora oceniam na 5, srednia to 4.
Only A Northern Song 9 - Odplywam przy tym sennym kawalku... Jasne, ze inne psychodeliki wychodziliy lepiej Beatlom.. wtedy dostaja u mnie 10, tak tylko 9
. Uwielbiam szczegolnie gejzer dzwiekow pod koniec utworu. I ciagnacy sie wokal George'a. Oraz tekst.