Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Mam nadzieję, że nie było jeszcze takiego tematu.
Zawsze mnie wkurzało, że tyle perełek zespołu jest wręcz pomijanych ,z regóły utwory Harrisona ale nie tylko. Oto moje typy:
LONG LONG LONG-to chyba najbardziej niedoceniany ich utwór. Dla mnie jest nawet lepszy od osławionego GENTLY WEEPS.
THE INNER LIGHT- Co za pojechany wstęp! A melodyka dotyka nieba.
RAIN- chyba pierwszy psychodelik Czwórki i być może wogóle! Kapitalny.
NOT GUILTY
WHAT'S THE NEW MARY JANE- Muzyczna ilustracja narkotycznego odlotu. Porażająca.
ONLY A NOTHERN SONG
A z wczesnych-THERE'S A PLACE

Co wy na to?

_________________

Rozumiem, że za 'niedoceniane' uwazasz piosenki nie uwzgledniane we wszelkiego rodzaju pozniejszych skladankach, listach przebojów wszechczasów, zestawienieach ulubionych nagrań (patrz temat Najlepszy kawalek bitlów) - ogolnie określanych jako hity tudzież przeboje. Trudno jednoznacznie okrelić które to piosenki, ale mniej wiecej da sie to wychwycic.

Wg. mnie najbardziej niedoceniana pisoenka z tych ktore wymieniles jest Long Long Long, znakomita. Zdjae się 'ginąć' pośród innych hitów z tamtego okresu (tamtej plyty). To samo, ale z NIECO mniejszym zdecydowaniem moglbym powiedziec o Not Guilty i Only a Northern Song, bardzo dobre piosenki. What's The New Mary Jane - to dla mnie polaczenie Wild Honey Pie i The Continuing Story of Bungalow Bill. Dobre, ale nie zaliczylbym jej do najbardziej niedocenianych. Rain i The Inner Light - nieee, raczej sie nie zgadzam.

Nie powiedzialbym natomiast ze There's a Place jest niedoceniane, raczej traktowane na rowni z innymi piosenkami na PPM.

Moje typy to:
Rocky Raccoon
Julia
Mother Nature's Son
Savoy Truffle
I've got a feeling
Fixing a Hole
Doctor Robert
Baby You're a Rich Man
Old Brown Shoe (w sumie to jest bodaj na tej niebieskiej skladance)

_________________
Ah, matches.

A ja do waszej listy dopisze:
Free As A Bird-no p aństwo
Real Love-no wiecie


Chciałbym cos dodac do waszej listy.Ja uważam There's Place za jeden z najlepszych kawałków na WielkiejPlease Please Me.




Papasie

_________________
8 grudnia 1980-Dzień w którym pękło niebo.

Oj tak - Long, Long, Long to jedna z moich ulubionych piosenek George'a - Beatlesa. Jest kapitalne. I rzeczywiście chyba mało doceniane.
The Inner Light mi niezbyt wchodzi, a już przy Mary Jane dostaje odruchów wymiotnych A There's a Place jest fajne - łatwo wpada w ucho, ale na kolana nie rzuca

Tomek, a Real Love i Free as a Bird to raczej znane i popularne. Nie?

_________________
Ah, matches.

Miło, że wreszcie ktoś docenia LONG LONG LONG. Tak mało jest informacji na jego temat-może wy coś wiecie?
Co do twoich typów Iwo to trafiłeś w dyche z Fixing, Savoy i Rich Man.JULIA zaś to totalny klasyk raczej doceniany, dużo się o nim mówi bo to jakże ważny dla Lennona był utwór.
A ja zapomniałem wpisać jedne cudo-NO REPLY. Na pewno nie jest doceniany jak powinien. Pierwszy numer Lennona o jakiejś takiej nieokreślonej jakości.

_________________

To o Long Long Long

This sounds like a love song, but it's actually about God. “I can't recall much about it except the chords,” said George, “which I think were coming from Bob Dylan's 'Sad Eyed Lady Of The Lowlands' - D to E minor, A, and D - those three chords and the way they moved.”

The song is mainly famous for the disembodied wail at the end. This was made by a wine bottle reverberating on top of Paul's Leslie cabinet as he struck the last note.

----

Nie wiem czy Lady Madonne mozna jeszcze zaliczyc

_________________
Ah, matches.

Tak ale za mało doceniane a to przecież ..."powrót Beatlesów".
Z drygiej strony sa to bardzo piekne numery nie przyznasz?

_________________
8 grudnia 1980-Dzień w którym pękło niebo.

przyznam

_________________
Ah, matches.

Z pośród wyzej wymienionych zdecydowanie przychyle się do long, long, long. To naprawde swietny utwór. Natomiast chciałbym zwrócić uwage na jeszcze jedną "szeptaną" balladę, zadko pojawiającą się w jakichkolwiek zestawieniach, a niezmiernie mi bliską, a mianowicie Cry Baby, Cry

Ten utwór był pierwszym Beatlesowską kompozycją, którą nauczyłam się grać na gitarze! A ile było zachodu, żeby namówić nauczyciela, żeby to z nami zagrał To była zresztą jedna z pierwszych moich ulubionych piosenek

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

Nie zaliczylem jej do niedocenianych, wszyscy ja chyba lubia, takoz i ja. Jedna z najlepszych na bialym albumie.

_________________
Ah, matches.

Ja ze swojej strony dorzucam "Happiness Is A Warm Gun", jeden z moich ulubionych utworów. Mam wrażenie, że w wielu opracowaniach, recenzjach itp. traktuję się tę piosenkę trochę po macoszemu - może dlatego, że przyćmiewa ją blask poprzedzającej ją "While My Guitar Gently Weeps".
Wydaje mi się też, że o "Norwegian Wood" mówi się głównie w kontekście użycia w tym utworze po raz pierwszy sitaru, mniej zaś jako o samej piosence, która jest, wg mnie, fantastyczna.
Z wczesnej twórczości wybieram "No Reply".
Wracając do George'a, oddaję też kolejny głos na Not Guilty.
No i "Here Comes The Sun", które miało nieszczęście znaleźć się na jednej płycie z osławionym "Something", chociaż i tak dla mnie jest lepsze.
A Mary Jane też jest OK, i to jak najbardziej .

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie

Witam Cię Rito! Jak dla mnie muszę przyznać wymieniłaś utwory dosyć znacząco lubiane i doceniane. HAPPINESS IS A WARM GUN (mój najukochańszy numer Bitlów) jest często opisywana w różnego rodzaju wydawnictwach (chyba czytujemy inne książki), często się mówi o jej dwuznaczności i skomplikowanej formie kompozycji. Słyszałem też, że to jedna z najwyżej cenionych kompozycji samego autora obok Help, "Truskawek" i A Cross The Universe.
A Here Comes The Sun i Norwegian Wood (ze sławetnym tekstem) to po prostu klasyka klasyki - przynajmniej w mojej jednostkowej opinii.

Pozdrawiam

_________________

Rain
It's All Too Much
Only A Nothern Song
I've Got A Feeling

_________________
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20715

Trudno jest mi teraz wymienić te utwory. Sam nie wiem, które są docenione, a które nie.

Piosenki Harrisona (nawet te "naiwne" jak I Need You oraz You Like ME Too Much) są świetne i oprócz Something oraz While My Guitar.. są mocno niedocenione.
Taki mocny kawałek, który mnie powala muzyką, to np. The Word - też się mało o nim mówi.

There's A Place
Dig It
The Word (mleko i miód - niczym niebo w uchu)

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie

Wyglada na to, że I'll Be Back jest bardzo niedocenionym utworem

_________________

I've got a feeling
Rain
Within you without you
It's all too much
It's only a northern song
Hey Bulldog

Nareszcie! Nareszcie ktoś podał "Within You Without You". Nie muszę chyba dodawać, że się w pełni zgadzam?
A "Hey Bulldog" - no jak tego można nie doceniać... toż to klasa sama w sobie.

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."