Cześć
Cytuj:
Co sądzicie o
- wzajemnym zrozumieniu obu muzyków?
W sumie dla mnie trudno tu mówić o zrozumieniu Piotrek (tzn nie wiem o co Ci dokładnie chodziło). John grał po prostu 3 akordy a Frank zagrał naprawdę wspaniałą smakowitą solówkę (w sumie chyba nawet dwie z efektami).Wnerwił mnie trochę fakt że John cały czas śpiewał jedną zwrotkę co po pewnym czasie stało się baaardzo nużące.
Cytuj:
Podczas ustawiania do Franka podeszła Yoko i widocznie kategorycznie zażądała mikrofonu dla siebie.
Fakt ten nie pozostał bez znaczenia podczas występu, ale to chyba dobrze, bo mieliśmy akcent tragikomiczny.
świetnie ujęte
i faktycznie dokładnie tak było ...swoim jęczeniem rozwalała co chwile ten kawałek. Ale do tego już chyba niestety jesteśmy przyzwyczajeni (że wspomne tylko Sweet Toronto i Dont' Worry Kyoko
- to samo tyczy się ekperymentów scenicznych Johna ..sorry ale on chyba nie myslał że będzie drugim Hendrixem
)
W zasadzie jakoś za bardzo nie zrobiło to na mnie wrażenia. Ot kolejna perełka w olbrzmim morzu beatlesowskich rarytasów
pozdrawiam Hubert