Po tym jak na sklepowe półki trafiło wydawnictwo pod nazwa "Anthology", bootlegowe wytwórnie prześcigały się w wydawaniu materiału bazującego właśnie na tym tytule. Dostaliśmy wiec masę rzeczy w stylu "Anthology More", "Extra", "Plus", "4" etc.
Nic dziwnego - jeśli porównamy materiały jakimi dysponują kolekcjonerzy - pasjonaci specjalizujący się w wydawaniu półlegalnych płyt do tego czym dysponowało oficjalne wydawnictwo beatlesów - wygrana lezy bezapelacyjnie po stronie tych pierwszych.
Ale do rzeczy. "Alternate Anthology" wydane przez Pear Records to ten sam materiał, który wyszedł pod nazwą "Anthology Outtakes" sygnowany logiem Beat Central. Do dyspozycji mamy 6 dysków zapchanych materiałem a wszystko poukładane jest w miarę chronologicznie - tak jak miało to miejsce na wydawnictwie Apple. Dużo zresztą tracków (głównie wypowiedzi muzyków) pochodzą z samego filmu, wiec tutaj bootlegerzy mieli dodatkowy materiał, który przemawiał na ich korzyść.
Skoro jesteśmy już przy materiale to warto wspomnieć co znajdziemy na wersji "Alternate". Ano choćby "Puttin' On The Style", który jest dla mnie jednym z najcenniejszych zachowanych do dziś zapisów, fragmenty koncertu z Hamburga '62, których zabrakło mi na oryginalnej wersji, kolejne nagrania z sesji dla wytwórni Decca (do dziś nie pojmuje dlaczego "September In The Rain" nie ukazało się oficjalnie), masę materiału z prób, fragmenty koncertów, występy radiowe itd. Nie zabrakło tez perełek: demo wersje "Bad To Me" , "Sour Milk Sea" czy choćby kompletnej "Los Paranoias". A kto słyszałby "The Way You Look Tonight" lub "Down In Havana" gdyby nie na bootlegu ? No właśnie. A takich smaczków jest tutaj jeszcze trochę.
Wielkim plusem jest zamieszczenie tutaj zapisów The Threetles. Fajnie jest posłuchać na zakończenie ich wspólnego muzykowania.
Co do jakości materiału to tutaj, w zależności od źródła, waha się on od słabej do dość dobrej (nie wliczając fragmentów wyciętych z filmu, które są wręcz idealne).
Czy warto kupić to wydawnictwo ? To zależy kto co lubi. Ja na przykład na 3 części czasami zasypiałem - nie ukrywam, że ten okres jakoś najmniej mi przypadł do gustu. Raczej wole wczesnych beatlesów, dlatego pierwsze dwa krążki słuchałem niemal z wypiekami na twarzy i niemal z ogromnym podnieceniem. Dlaczego wiec niemal? Bo wszystkie te kawałki słyszałem wcześniej na innych wydawnictwach
Reasumując: materiał zawarty na tych płytach jest świetnym dokumentem pokazującym to co robili i jak rozwijali się Beatlesi. Jeśli ktoś był zachwycony tym co znalazł na 3 częściowej "Anthology" i zaakceptował jej nagrania nie pod względem jakościowym... ale pod względem historycznym - na pewno nie będzie zawiedziony.
pozdrawiam
macho