Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Wlasnie sie dowiedzialem, przy okazji wczorajszego meczu (wracajcie do domu - wstydu nie przynoscie) jakie bylo ulubione zwierze Lennona.

zgadnie ktos ?
1) pies (Martha My Dear),
2) kot (Three Cool Cats)
3) malpka (Everybody Has Something To Hide Except Me And My Monkey)
4) kon,
5) swinka morska,
6) Lennon byl zbyt sterylny (bialy pokoj, bialy fortepian) zeby trzymac zwierze.

przegralem wczoraj piwo przez to pytanie, bo nie umialem odpowiedziec
Ciekawe jak bedzie z Wami

bzdyl

Wiadomo!!! Ulubionym zwierzęciem Johna był mors!!!
Pozdrawiam!

PS Well here's another clue for you all - the walrus was Paul

Chyba wiem, o jakie zwierze chodzi.
John hodowal je w Dakota House.
Czesto rano, kiedy John wlasnie sie budzil, Yoko wyjmowala z legowiska tego zwierza "kupe" i rzucala na progu. Gdy nadchodzil (goly - jak zwykle) John, to gola stopa zawsze w ta kupe trafial ...co go nie zniechecalo do hodowli.
...ktoregos ranka Yoko spoznila sie o pare sekund i John ja nakryl na podrzucaniu ...gowna. Co to sie dalej dzialo opisuje Goldman ...ze szczegolami. John nie zachowal sie jak dzentelmen.
pozdrawiam

joryk

P.S. Nie zdradze nazwy zwierzaka, zeby nie psuc zabawy.

Czyżby to była świnka morska? Ale dokładnie nie pamiętam...
Natomiast a propos zwierząt podobno John niedługo przed śmiercią w tajemnicy kupił Seanowi szczeniaka żeby mu dać na święta i ukrył go w domu. Po całym zamieszaniu z 8.12 pies o mało nie zdechł zanim go znaleźli.

Koty.
John hodował koty w Dakota house i nawet Yoko nie byla w stanie obrzydzic mu tych zwierzat.
Goldman pisze, ze maly Sean byl bystrym chlopcem i zauwazyl dziwna slabosc Johna do tych zwierzat. Kiedy malec chcial cos wycyganic od ojca, lasil sie do niego jak kot.

"Mam swojego psa, który zajmie się psami McCartney'a"- zagadka: o kim to powiedział? (Też może być piwo- nie ma sprawy

_________________
i tak płyniemy wciąż naprzód, kierując nasze łodzie pod prąd, ktory wciąż wyrzuca nas w przeszłość

to zbyt prosta zagadka
nawiasem mowiac - pare lat pozniej ten pies odszedl od Lennona wyrywajac od niego na pozegnanie $200tysiecy

Ja mam lepsza zagadke:
wszyscy wiedza jak sie nazywalo zwierze McCartneya z czasow, kiedy byl Beatlesem...

...ale jak sie wabi futrzak, ktorego ma teraz i ktorego moglismy ogladac na tych zdjeciach
<a href="http://www.southportforums.com/forums/showthread.php?threadid=16216&referrerid=0">Paul w Filharmonii</a>

pozdrawiam
joryk

oj, tu mnie masz! I have no idea!

_________________
i tak płyniemy wciąż naprzód, kierując nasze łodzie pod prąd, ktory wciąż wyrzuca nas w przeszłość

Oliver

A może świnia? Podobno w Hamburgu sprawił sobie jedną. Nie morską. Niestety zmarła, biedaczka. Nie przeszła kursu latania, jaki zafundował jej Lennon.

Tak było napisane w jednej książce p.t. "Paul McCartney - poza mitem".

_________________
alias Dawidsu

Będę mimo kota upierał się przy MORSIE.

Sasza,Misza i Taro to imiona kotów które miał John.Pozdrawiam

_________________
wojti

mimo, że uwielbiam Johna to nienawidze kotów...mam na nie alergie. Osobiście wole psy...Hey Buldog!

Ja też stawiam na tą świnię, bo jak zaczęłam się interesować Johnem Lennonem, to była to pierwsza wzmianka o jego zwierzakach.

Ja też postawię na kociaka...