Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Mar 28, 2024 2:42 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 64 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Lennon czy McCartney 1963 rok
John 74%  74%  [ 17 ]
Paul 4%  4%  [ 1 ]
remis 22%  22%  [ 5 ]
Razem głosów : 23
Autor Wiadomość
PostWysłany: Pią Paź 16, 2015 7:50 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
dr Maxwell napisał(a):
Mój Top "10" roku 1963:
1. All My Loving
2. Please Please Me
3. It Won't Be Long
4. There's A Place
5. I Saw Her Standing There
6. All I've Got To Do
7. This Boy
8. Not A Second Time
9. Ask Me Why
10.Love Me Do

P.S. W poście z 14 października , zapomniałem dodać ważne słowo " w sumie", w kontekście ,że pięć kompozycji Lennona "ważą" dla mnie więcej niż dwa "killery" Paula.
P.S.S. Nie klasyfikowałem wspólnych kompozycji np. She Loves You czy From Me To You.


Ja brałem pod uwagę wszystko, również wspólne. W późniejszych latach włączę nawet kompozycje George'a, żeby przy okazji porównać jego wkład do dwóch Arcymistrzów tematu.

Zaskoczyłeś mnie trochę wrzucając na sam szczyt All My Loving. No ale jak wiadomo zaskoczenia są w cenie ;) Osobiście wolę od All My Loving nawet Love Me Do, które lubię i cenię od zawsze.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 16, 2015 8:37 pm 
Offline
Taxman
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Maj 28, 2006 10:40 am
Posty: 229
Miejscowość: Warmia
Zespół The Beatles to zespół Johna. To On był sercem i rozumem tego zespołu.
McCartney i pozostali mieli szczęście w życiu, że spotkali na swojej drodze życiowej właśnie Johna Lennona.
John od zawsze był i będzie dla mnie nr 1 jako kompozytor!
Pozdrawiam serdecznie.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 16, 2015 9:36 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Mój Top10 AD 1963
(z pominięciem kompozycji wspólnych)

1. Please Please Me
2. I Saw Her Standing There
3. All My Loving

4. There's A Place
5. This Boy
6. Ask Me Why
7. It Won't Be Long
8. Not A Second Time
9. All I've Got To Do
10. Do You Want To Know A Secret

Pierwsze trzy pozycje uważam za Absolutny Majstersztyk pod względem Wszystkich Komponentów składających się na „produkt finalny”: Melodia, Tekst, Wykonanie (= Rola WSZYSTKICH Czterech Muzyków).

Ale gdyby ranking dotyczył NajPiękniejszej Fab-Melodii ’63, zdecydowanie obstawiam All My Loving (i tylko żal serce ściska, że Macca nie napisał Till There Was You - wówczas byłby to dla mnie Absolutny Top ’63).

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 16, 2015 10:15 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
beatl68 napisał(a):
McCartney i pozostali mieli szczęście w życiu, że spotkali na swojej drodze życiowej właśnie Johna Lennona.


John Lennon też miał trochę szczęścia...


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 16, 2015 11:20 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
dr Maxwell napisał(a):
beatl68 napisał(a):
McCartney i pozostali mieli szczęście w życiu, że spotkali na swojej drodze życiowej właśnie Johna Lennona.


John Lennon też miał trochę szczęścia...


Oboje mieli tyle samo szczęścia trafiając na siebie w życiu. Ani John ani Paul nie doszedłby tak daleko gdyby nie ten drugi.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 17, 2015 12:02 am 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Cze 07, 2014 8:26 am
Posty: 104
Yer Blue napisał(a):
dr Maxwell napisał(a):
beatl68 napisał(a):
McCartney i pozostali mieli szczęście w życiu, że spotkali na swojej drodze życiowej właśnie Johna Lennona.


John Lennon też miał trochę szczęścia...


Oboje mieli tyle samo szczęścia trafiając na siebie w życiu. Ani John ani Paul nie doszedłby tak daleko gdyby nie ten drugi.

Nie oszukujmy się gdyby nie McCartney to o Lennonie nikt by nie usłyszał ;)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 17, 2015 10:46 am 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Rocky1995 napisał(a):
Nie oszukujmy się gdyby nie McCartney to o Lennonie nikt by nie usłyszał ;)


To trochę jak przekomarzanie się co było pierwsze, jajko czy kura :D Na sukces The Beatles złożył się cały ciąg wypadków i spekulowanie co by było gdyby np. nie było Paula jest co najmniej ryzykowne. John i Paul utworzyli znakomity duet kompozytorski, nie ulega też wątpliwości, że Paul okazał się jednak zdolniejszym kompozytorem i muzykiem. Jednak co powiecie o takich np. Rolling Stones, którzy nie mieli ani Paula, ani Johna, ani nawet kompozytora na miarę George'a? Może dzięki temu przetrwali?

Na pewno było duże prawdopodobieństwo, że John i reszta albo zarzuci działalność muzyczną (George był już prawie elektrykiem a John mógł uciec do cioci) albo wręcz się stoczy (John sam o tym mówił). To Paul był prawdopodobnie najbardziej zdeterminowany, żeby zostać piosenkarzem. Tylko czy sam Paul dałby radę się przebić? Myślę, że potrzebował wsparcia kogoś z charyzmą i wokalem Johna :D

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 17, 2015 11:33 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
svarog napisał(a):
nie ulega też wątpliwości, że Paul okazał się jednak zdolniejszym kompozytorem


Chodzi Ci o okres ich spotkania w 57 roku? Czy ogólnie? Jeśli to drugie to wątpliwości można roztaczać w nieskończoność ;)

svarog napisał(a):
Na pewno było duże prawdopodobieństwo, że John i reszta albo zarzuci działalność muzyczną (George był już prawie elektrykiem a John mógł uciec do cioci) albo wręcz się stoczy (John sam o tym mówił). To Paul był prawdopodobnie najbardziej zdeterminowany, żeby zostać piosenkarzem. Tylko czy sam Paul dałby radę się przebić? Myślę, że potrzebował wsparcia kogoś z charyzmą i wokalem Johna :D


Dobrze powiedziane.
Podejrzewam, że działając bez siebie obaj by się jednak jakoś tam przebili, ale pewnie tak, że dziś nikogo z nich świat by nie znał. Wielką ich siłą była synergia talentów, wzajemne inspirowanie się i rywalizacja, potrzebowali siebie by rozkwitnąć.
Niewykluczone, że Lennon mógł przebić się jako pisarz (w jakiejkolwiek formie), gdyby bardziej się na tym skupił. Do tej akurat roli Macca nie byłby mu jakoś potrzebny.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 17, 2015 2:21 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Yer Blue napisał(a):
Chodzi Ci o okres ich spotkania w 57 roku? Czy ogólnie? Jeśli to drugie to wątpliwości można roztaczać w nieskończoność ;)


Muszę sprecyzować - to oczywiście temat kontrowersyjny ale ja nie mam wątpliwości, że Paul został trochę hojniej obdarowany talentem do pisania pięknych melodii. Na początku, czyli w omawianym roku nie miało to aż takiego znaczenia, w końcu John potrafił pisać niezłe przeboje.

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Paź 18, 2015 12:33 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
svarog napisał(a):
...Paul został trochę hojniej obdarowany talentem...

McCartney jest kompozytorem Bardzo Wszechstronnym - BARDZIEJ Wszechstronnym niż Lennon.

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Paź 18, 2015 11:46 am 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Miałem spore trudności z podjęciem decyzji na kogo zagłosować. Sądziłem, że sprawiedliwy będzie remis ale postanowiłem ocenić każdą z piosenek i nadać jej punkty w szkolnej skali ocen od 1 do 5 (a nawet 6). Według mojej oceny John otrzymałby łącznie 45 pkt, Paul 31 a ich duet 35. Na korzyść Johna przemawia ilość piosenek, oraz utwory:

Please Please Me
This Boy
Bad To Me
Hello Little Girl (piątka za genialną wersję The Fourmost)

Paul również ma fajne piosenki:

I Saw Her Standing There
All My Loving
I'll Be On My Way

Nie biorę pod uwagę wkładu do wspólnych utworów ponieważ trudno go ustalić. Ostatecznie, na punkty wygrywa u mnie w 1963 roku John Lennon!

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Paź 18, 2015 2:00 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
svarog napisał(a):
Miałem spore trudności z podjęciem decyzji na kogo zagłosować. Sądziłem, że sprawiedliwy będzie remis ale postanowiłem ocenić każdą z piosenek i nadać jej punkty w szkolnej skali ocen od 1 do 5 (a nawet 6). Według mojej oceny John otrzymałby łącznie 45 pkt, Paul 31 a ich duet 35.


Dobry sposób na wyłonienie zwycięzcy w rocznikach, które wydają się dla nas remisowe. Mam takie 2 i chyba zrobię coś podobnego. Raczej nigdy nie zaznaczę remisu bo to pójście na łatwiznę :)

svarog napisał(a):
I'll Be On My Way


Wreszcie ktoś zauważył tę perełkę.

Poprosiłem Huberta o jego top 10 z tego rocznika. Jako, że na forum chyba nie ma czasu ani ochoty już wchodzić to zapodam dla ciekawostki:

1. Ask Me Why - John
2. Bad To Me - John
3. I'm In Love - John
4. Not A Second Time - John
5. All My Loving - Mac
6. Please Please Me - John
7. I Saw Her Standing There - Mac
8. She Loves You - Duo
9. All I've Got To Do - John
10. It Won't Be Long - John

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Paź 19, 2015 6:41 am 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lut 07, 2012 7:49 am
Posty: 158
Miejscowość: Chicago
Moja lista jest typowo "generacyjna" - doświadczenie pokoleniowe zapewne "odciska się" jakoś na niej.
Co do zwycięzcy(All my loving) - to można powiedzieć, że melodia wygrała z żywiołowością a wyrachowanie kompozytorskie z emocjami (Please , please me) - ale to dotyczy tylko "number one".
Tak naprawdę statystycznie John nokautuje Paula w tym pierwszym okresie ilością jakościowych kompozycji(7:3).
Potem proporcje statystyczne zaczęły się odwracać - ale tendencja ogólna kompozycji pozostała (Lennon - piszący bardziej emocjonalnie, "od serca", często eksperymentujący muzycznie i Mc Cartney coraz staranniej cyzelujący swe piosenki , zasłuchany bardziej w muzyczny "mainstream" ,świadomie schlebiający muzycznym nowinkom i modom a jednocześnie gustom słuchaczy. Ale to śpiewka odległej przyszłości a na razie mamy rok 1963 i sytuacja przedstawia się następująco :

1. All my loving
2.Please , please me
3.There's a place

4.Not a second time
5.I saw her standing there
6.Love me do
7.It won't be long
8.This boy
9.Do you want to know a secret
10.Ask me why

PS
Argus , zgadzam się co do Till there was you (PEREŁKA !) ale "dla sprawiedliwości" na liście uwzględnić należałoby wtedy (bardziej w ówczesnym beatlesowskim klimacie) - Twist and shout Johna :wink:


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 23, 2015 8:23 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
A jakby tak przeanalizować wkład w obrębie płyt?
Na Please Please Me jest dla mnie mniej więcej remis. Jest o jeden utwór Johna więcej, ale pomimo mojej olbrzymiej sympatii do A Taste Of Honey Macca dorównuje koledze. Tak swoją drogą cenię wyżej staromodne, za to śliczne melodycznie i porywające harmonijką Love Me Do od ostrego i nowatorskiego wówczas utworu tytułowego.
Obecność Twist And Shout jest mi prawie obojętna.

Za to na With The Beatles widzę kryzys Paula i wyraźną dominację Johna. Chociaż Till There Was You jest na pewno sporym plusem na korzyść McCartneya, to jednak It Won't Be Long, Not A Second Time i All I've Got To Do przesądziły o wszystkim.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 23, 2015 9:36 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Yer Blue napisał(a):
Za to na With The Beatles widzę kryzys Paula


Daj Boże takie kryzysy innym wykonawcom muzyki pop - rock and roll w tamtych czasach. Przecież Macca nagrał All My Loving. Z ośmiu beatlesowskich kompozycji zamieszczonych na płycie with The Beatles "zamieszany" był również we współautorstwo Little Child (kiepskie jak na Fabowe standardy), I Wanna Be Your Man (średnie jak na Fabowe standardy). Było też Hold Me Tight ( nie najgorszy utwór na płycie). Kryzys "ogólnoświatowy", to miała wówczas konkurencja!
P.S. Być może był to kryzys w porównaniu z ''It Won't Be Long'' , All I've Got To Do" i "Not A Second Time", ale czy aby na pewno?


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 24, 2015 9:00 am 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Yer Blue napisał(a):
Till there was you (PEREŁKA !) ale "dla sprawiedliwości" na liście uwzględnić należałoby wtedy (bardziej w ówczesnym beatlesowskim klimacie) - Twist and shout Johna :wink:


Kiedy byłem bardzo początkującym fanem The Beatles porywały mnie tylko piosenki w rodzaju Twist And Shout. Gdyby Bitlesi ograniczyli się do piosenek jak Till There Was You nie zwróciłbym na nich uwagi. Dla mnie był to tylko przerywnik między "prawdziwymi" piosenkami The Beatles. Ciekawe czy młodzież w latach sześćdziesiątych w ogóle by się nimi wtedy zainteresowała?

Szkoda, że Twist And Shout to obca kompozycja, myślę, że mógłby nieźle namieszać w naszych rankingach :D

Yer Blue napisał(a):
Za to na With The Beatles widzę kryzys Paula i wyraźną dominację Johna.


John tak jakby chciał odzyskać pozycję lidera. Piosenki są podpisywane Lennon-McCartney a nie odwrotnie (jak na Please Please Me), śpiewa najwięcej piosenek, płyta zaczyna się od jego kompozycji itd. Ale na albumie brakuje jakiegokolwiek przeboju Johna na miarę All My Loving.

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 24, 2015 12:05 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Mój głos za 1963 rok zdecydowanie oddaję na Johna.

Szalę na jego korzyść zapewne w jakiejś tam mierze przechyla też fakt, że nigdy nie byłam wielką fanką uwielbianego powszechnie "All My Loving" ;). Zgadzam się, że jest to jeden z najbardziej powszechnie znanych utworów Fabsów, ale to nie wystarcza, bym Paulowi przyznała palmę pierwszeństwa. Jego "I Saw Her Standing There" jest co prawda wspaniałe i porywające, ale Winston ma zdecydowanie więcej bliskich mojemu sercu (i w mojej opinii wybitniejszych) kawałków.

Już "Please Please Me" zestrzeliwuje "Love Me Do" w przedbiegach. Trudno się nie zgodzić z Yer Blue, że większość skojarzy raczej utwór Paula niż kawałek Johna, lecz w mojej opinii to m.in. "Love Me Do" przyczynia się do doczepiania Chłopakom łatki zespołu śpiewającego głównie banalne piosenki o miłości. Bo czymże innym jest ten utwór? Nie jest niczym wybitnym w warstwie ani melodycznej (i chwytliwość nie ma tu nic do rzeczy) ani tekstowej. Jego Johnowy "odpowiednik" musiał natomiast, jak sobie wyobrażam, w 1963 r, być prawdziwym szokiem muzycznym, a dodajmy do tego jeszcze tekst, który wszyscy wiemy, jak niektórzy interpretują ;).

Oprócz "Please Please Me" John zdobywa u mnie punkty jeszcze za "There's A Place" - pierwszą chyba w historii Fabsów próbę opowiedzenia czegoś "od wewnątrz siebie", "Do You Want to Know a Secret" - zainspirowane Disneyem, na co raczej nie poważyłby się żaden rock'n'rollowiec w tamtym czasie (a kto wie, czy to nie była zapowiedź przyszłych ucieczek Johna w krainę magii, vide "Lucy...") oraz fantastycznym "This Boy" i przepięknym, nieodżałowanym "I'm In Love" (gdzie u Paula znajdziemy wówczas przykłady takich ballad?), porywającym początkiem drugiego LP grupy (po jednym z bardziej genialnych fabsowych otwieraczy "It Won't Be Long" mamy "All I've Got To Do", cudowny kawałek który zresztą kiedyś wygrał u nas pojedynek utworów z "With The Beatles"). Warto też przypomnieć, że również krytycy jako pierwszego docenili Johna - mam tu na myśli słynną recenzja "Not A Second Time" i jej eolskie kadencje :).

Muszę też przyznać, że John w dużej mierze wygrywa u mnie nie tyle jako songwriter, lecz jako tekściarz. Wymienione już "Please Please Me" (nawet, jeśli jego ukryte znaczenie to wierutna bzdura) czy "There's a Place", gra słów w "It Won't Be Long" (be long - belong), a także użycie czasownika "conceive of" w "Ask Me Why" ("I can't conceive of any more misery" - trudno w to dziś uwierzyć, ale wówczas żadnemu nazwijmy to "popowemu" songwriterowi nie przyszłoby do głowy użycie tak wyszukanego słowa!) - no sorry Paul, ale znowu przegrywasz ;)

Mały minusik mojemu faworytowi mogłabym na upartego przyznać za mało wybitne "Hello Little Girl", natomiast że Paul na drugiej płycie popełnił taki koszmarek jak "Hold Me Tight" to już jest godne minusa jak stąd do Liverpoolu!

Podsumowując: my winner is John i tylko John!

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Ostatnio edytowany przez Rita, Sob Paź 24, 2015 2:06 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 24, 2015 12:59 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Rita napisał(a):
...użycie czasownika "conceive of" w "Ask Me Why" ("I can't conceive of any more misery" - trudno w to dziś uwierzyć, ale wówczas żadnemu nazwijmy to "popowemu" songwriterowi nie przyszłoby do głowy użycie tak wyszukanego słowa!)

Wywołanie tego rzeczywiście bardziej „inetelektualnego” słowa przypomniało mi bardzo zamierzchłe czasy, kiedy nie tylko nie było internetu, ale też znikąd nie można było zdobyć tekstów piosenek Beatlesów i jedynym sposobem była po prostu metoda na ucho - spisanie tekstu utworu ze słuchu.

Z cytowanym przez Ritę fragmentem miałem kłopot z prostej przyczyny - nie znałem wówczas „ambitnego” słowa ‘conceive’ i w mojej wersji spisanego ze słuchu tekstu Ask Me Why ten fragment zamiast „I can’t conceive” brzmiał „I can’t can’t see”. :) Na ucho ‘zgadzało się’, a znaczeniowo też pasowało :) .

Czasownik ‘conceive’ do dziś kojarzy mi się z Ask Me Why - czyli: funkcja Fab-Edukacyjna :)

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Paź 26, 2015 4:52 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Drobne uzupełnienie do nieco szerzej rozumianego roku 1963 - piosenka, która z pewnością nie odwróci diametralnie wyniku głosowania, ale jest Urokliwa :) i znowu dowodzi McMelodyczności: rok (ponoć) 1962 i wspólna kompozycja McCartneya i… Tony Sheridana - Tell Me If You Can, która ujrzała światło dzienne dopiero w XXI wieku! (a historycznie ciekawostka, bo jest to PIERWSZA współkompozycja Makki z kimś SPOZA ZESPOŁU. Poza tym, raczej nieznana, a może jednak komuś przypadnie do gustu :)

https://www.youtube.com/watch?v=zUIJ5fTBkjc

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Paź 26, 2015 7:58 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Maj 10, 2006 10:11 am
Posty: 1293
Miejscowość: Piernikowo
Na początku rzuciła mi się w oczy moja ulubiona piosenka z tego roku - "I saw her standing there". Ale potem zaczęłam liczyć piosenki Johna, które lubię, które mi się podobają i szala zwycięstwa przesunęła się na jego stronę. Potem przyjrzałam się piosenkom, za którymi nie przepadam - i w tej konkurencji wygrał Paul.
Tak więc w roku 1963 mój głos wędruje zdecydowanie na Johna, pomimo, że ulubiony utwór okresu jest autorstwa pana McCartneya.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 64 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY