Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Mar 28, 2024 11:13 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 94 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: Śro Paź 07, 2015 6:43 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 28, 2014 4:48 am
Posty: 615
Miejscowość: Zamość / Warszawa
Yer Blue napisał(a):
Moim zdaniem ważniejszy jest rok ostatecznego ukształtowania / nagrania utworu, niż rok powstania. Chyba, że w momencie powstania utworu było on już bliski tego co znamy ostatecznie. A nie zawsze mamy na to dowód.

OK, w przypadku utworów, których pierwotnych wersji nie znamy (jak When I'm Sixty-Four) można je policzyć w roku nagrania najstarszej znanej wersji. Ale np. One After 909 jest znane w wersji z 1960 roku. Poza tym w przypadku tych wczesnych utworów ich nagrane później wersje przeważnie niewiele się różniły w zakresie kompozycji od wczesnych wersji, jak np. I'll Follow the Sun, Hello Little Girl, One After 909. Więc moim zdaniem w takich wypadkach (i krótkich odstępów czasowych, jak jednego roku) można je policzyć przy wcześniejszej dacie. Natomiast mamy chyba podstawy sądzić, że niezachowane Beatlesowskie wersje utworów oddanych innym wykonawcom były podobne do wersji tych wykonawców (a zresztą w kilku wypadkach takie założenie nie wpłynie chyba znacząco na ocenę Paula czy Johna, bo tych utworów jest jednak stosunkowo niewiele). Bo jednak zwracamy uwagę na samą kompozycję, a nie na to, jak została zagrana.

dr Maxwell napisał(a):
Na ponad 90 (!) godzinnym zestawie nagrań do sesji Let It Be , możesz znaleźć Winston's Walk , I'll Wait Till Tomorrow , I've Been Thinking That You Love Me , Won't You Please Say Goodbye.

Dzięki! :) Chyba muszę w końcu zabrać się za te sesje...

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Paź 07, 2015 7:24 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Podoba mi się kierunek, w którym podążył ten temat ale wygląda na to, że zamiast pojedynku dwóch artystów mamy próbę skatalogowania ich twórczości. Po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że mogłyby to być dwa osobne wątki - jeden z pojedynkiem a drugi z próbą chronologicznego usystematyzowania. Jeśli chodzi o ten pierwszy, wydaje mi się, że jednak najprościej i najbardziej sprawiedliwie byłoby kierować się bezwzględnie datą wydania płyty z omawianym utworem. Tylko utwory, które zostały wydane mogą świadczyć o sile artysty w danym okresie. Pozostałe mogą co najwyżej świadczyć o potencjale.

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Paź 07, 2015 7:48 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Fangorn napisał(a):
Natomiast mamy chyba podstawy sądzić, że niezachowane Beatlesowskie wersje utworów oddanych innym wykonawcom były podobne do wersji tych wykonawców (a zresztą w kilku wypadkach takie założenie nie wpłynie chyba znacząco na ocenę Paula czy Johna, bo tych utworów jest jednak stosunkowo niewiele). Bo jednak zwracamy uwagę na samą kompozycję, a nie na to, jak została zagrana.


W sumie na wszystko zwracamy uwagę, ale jeśli nie mamy wersji beatlesowskiej to zwracamy tylko na to co możemy ;)

Fangorn napisał(a):
OK, w przypadku utworów, których pierwotnych wersji nie znamy (jak When I'm Sixty-Four) można je policzyć w roku nagrania najstarszej znanej wersji. Ale np. One After 909 jest znane w wersji z 1960 roku. Poza tym w przypadku tych wczesnych utworów ich nagrane później wersje przeważnie niewiele się różniły w zakresie kompozycji od wczesnych wersji, jak np. I'll Follow the Sun, Hello Little Girl, One After 909. Więc moim zdaniem w takich wypadkach (i krótkich odstępów czasowych, jak jednego roku) można je policzyć przy wcześniejszej dacie.


Mogę się zgodzić.

Wracając do sedna:

Jerblu napisał(a):
Natomiast do rocznika 63 zdecydowanie dodałbym:

I Saw Her Standing There
Hold Me Tight
I'll Be On My Way (utwór bardzo stary ale skoro oficjalna wersja Beatlesów została nagrana w 63 to sprawa jest dla mnie jasna)
One After 909 (to samo, z tym, że tutaj jest to pierwsza oficjalna wersja, z dwóch)
Bad To Me
I'm In Love
I'll Keep You Satisfied


Fangorn napisał(a):
Czyli do roku 1963 dodałbym: Bad to Me, I'm in Love, I'll Keep You Satisfied.


Ktoś jeszcze się wypowie?

Ostatecznie mogę przychylić się do propozycji Fangorna, czyli dodajemy tylko 3 utwory do listy 63 roku. I przejdziemy w końcu do pierwszego starcia.

svarog napisał(a):
(...) jeden z pojedynkiem (...) Jeśli chodzi o ten pierwszy, wydaje mi się, że jednak najprościej i najbardziej sprawiedliwie byłoby kierować się bezwzględnie datą wydania płyty z omawianym utworem.


Najprościej na pewno, ale wydaje mi się, że najmniej sprawiedliwie. Dlatego bardzo chciałbym uniknąć takiego pójścia na łatwiznę, zresztą za daleko już zabrneliśmy i wydaje mi się, że wyłonienie utworów na 63 jest już bardzo blisko. A im dalej, tym będzie łatwiej.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Paź 07, 2015 11:06 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
svarog napisał(a):
Jeśli chodzi o ten pierwszy, wydaje mi się, że jednak najprościej i najbardziej sprawiedliwie byłoby kierować się bezwzględnie datą wydania płyty z omawianym utworem. Tylko utwory, które zostały wydane mogą świadczyć o sile artysty w danym okresie. Pozostałe mogą co najwyżej świadczyć o potencjale.


I tu w pełni się zgadzam. Jeszcze chwila i pogubię się w tym wszystkim. Z całym szacunkiem dla wszystkich : czy to jest "pojedynek - zabawa" dla szperaczy typu , kiedy i o której godzinie powstała dana kompozycja? Wówczas ( obym się mylił) , istnieje zagrożenie ,że w plebiscycie zagłosuje kilka , góra kilkanaście osób. A może uprośćmy imprezę do dat wydań brytyjskich singli , płyt czy Ep-ek grupy , co być może zachęci do typowania nie tylko " archiwistów", ale szersze grono forumowiczów. Uważam ,że dla oceny potencjału kompozytorskiego , nie powinno mieć znaczenia czy Strawberry Fields Forever zostało zakończone w grudniu 1966, a wydane po półtorej miesiąca od zakończenia pracy nad tą wspaniałą kompozycją. Po prostu , zachęćmy do głosowania jak największa grupę forumowiczów. Dla pedantycznych historyków ( do których mam nadzieję się zaliczam ), zostawmy privy. Uważam ,że moja propozycja , nie jest w stanie "zafałszować" ostatecznych rezultatów "pojedynku - zabawy".


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 9:32 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 11, 2006 10:21 pm
Posty: 2315
Miejscowość: New Salt
Gratuluję i jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy Argusie. Jak czytam Twoje posty to czuję się jak Pan Maluśkiewicz, ten od Tuwima.
Gdyby ktoś się pytał, to cały czas śledzę temat i gdy przyjdzie co do czego, to będę się udzielał.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 10:06 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Kiedy Yer Blue zaproponował nową zabawę - z uwzględnieniem momentu powstania, a nie wydania poszczególnych kompozycji, RYGORYSTYCZNE przestrzeganie tej zasady wydawało mi się KONIECZNE dla rzetelnej oceny Kompozytorskiego Rozwoju Lennona i McCartneya. Potem zacząłem mieć wątpliwości, czy to rzeczywiście dobre i przede wszystkim PRAKTYCZNE rozwiązanie.

W rozmowie ze mną Maxwell użył bardzo oczywistego argumentu - że singiel Strawberry Fields Forever / Penny Lane zawsze kojarzy się, pojmowany jest jako FORPOCZTA Sierżanta Pieprza, a nie jako „konkluzja” Revolvera, stąd jego LOGICZNA „przynależność” do 1967, a nie 1966.

Idąc tym tropem - nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek omawiania roku 1963 BEZ UWZGLĘDNIENIA singla Please Please Me! To jak omawianie Hamleta bez… monologu Hamleta :wink:

Po namyśle - przychylam się do argumentacji-propozycji Svaroga i Maxwella. Kierowanie się datami dyskograficznymi wydaje się bardziej sensowne i Przejrzyste. Kwestia tylko, czy uwzględnić kompozycje „rozdane” w 1963. Ja jestem za - składają się na Pełniejszy Obraz Fab-1963 roku, kiedy ukazało się TYLE utworów firmowanych L-McC (wówczas to naprawdę było WYDARZENIE!).

Yer Blue, nie spieszmy się, poczekajmy na opinie innych.

PS. Uwagi-poprawki Fangorna i Maxwella odnośnie dostępności wczesnych Fab-kompozycji na bootlegach naniosę (w wolnej chwili) do tego mojego niebiesko-czerwonego posta - żeby to było w miarę kompletne ‘opracowanie’ tematu (choć mogą tam być jeszcze inne nieścisłości). Dzięki, Panowie, za Czujność! :)

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 11:21 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Argus9 napisał(a):
W rozmowie ze mną Maxwell użył bardzo oczywistego argumentu - że singiel Strawberry Fields Forever / Penny Lane zawsze kojarzy się, pojmowany jest jako FORPOCZTA Sierżanta Pieprza, a nie jako „konkluzja” Revolvera, stąd jego LOGICZNA „przynależność” do 1967, a nie 1966.


Max musi mieć na Ciebie nie lada wpływ :), bo jak jak broniłem przynależności Strawberrys do 67 roku i "Pepperowych" sesji to pozostałeś niewzruszony ;)

Argus9 napisał(a):
Po namyśle - przychylam się do argumentacji-propozycji Svaroga i Maxwella. Kierowanie się datami dyskograficznymi wydaje się bardziej sensowne i Przejrzyste. Kwestia tylko, czy uwzględnić kompozycje „rozdane” w 1963. Ja jestem za - składają się na Pełniejszy Obraz Fab-1963 roku, kiedy ukazało się TYLE utworów firmowanych L-McC (wówczas to naprawdę było WYDARZENIE!).


Kompozycje oddane innym - absolutnie tak. Jeśli jedynym argumentem na nie jest taki, że "są knotami" bądź są zwyczajnie słabsze to taki argument łatwo obalić.
Jeśli wygra opcja ukazania się na płycie, a nie momentu skomponowania, to czy szanowne grono zrobi wyjątki chociaż dla Hey Bulldog, All Together Now, Across The Universe (68), One After 909 (63 lub prehistoria, oby nie włączać do okresu Let It Be), You Know My Name (69) oraz reszty płyty Let It Be (69)? Wszystkie te utwory (może oprócz 909) zostały na długo przed premierą dokończone, dopieszczone i tylko czekały gotowe na moment fizycznego ukazania się. Każdy z tych utworów czekał rok albo dłużej, więc różnica między nagraniem a ukazaniem się jest znacząca.

Argus9 napisał(a):
Yer Blue, nie spieszmy się, poczekajmy na opinie innych.


Obyśmy się doczekali ;)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 1:00 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Yer Blue napisał(a):
Kompozycje oddane innym - absolutnie tak.


Jestem za uwzględnieniem pozycji oddanych innym ale nie chciałbym aby spowodowało to kolejne wątpliwości co do datowania, jak na przykład w przypadku I Call Your Name.

Yer Blue napisał(a):
czy szanowne grono zrobi wyjątki chociaż dla Hey Bulldog, All Together Now, Across The Universe (68), One After 909 (63 lub prehistoria, oby nie włączać do okresu Let It Be), You Know My Name (69) oraz reszty płyty Let It Be (69)?


To oczywiście rzecz do dyskusji ale jestem za trzymaniem się dat wydania. Pierwsze dwie kompozycje zostały wydane dzięki filmowi, nie wiem czy nie musielibyśmy czekać na Antologię i bootlegi gdyby nie film. Across The Universe jest jednak nieodłącznym elementem Let It Be, podobnie One After 909. Ten ostatni brzmi zupełnie inaczej niż wersja z 1963 roku, nie wspominając o wcześniejszych. Ten zupełnie inny, swobodny sposób grania i śpiewania nadał utworowi nieco inny klimat.

Argus9 napisał(a):
nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek omawiania roku 1963 BEZ UWZGLĘDNIENIA singla Please Please Me!


Jestem za, tym bardziej że dwa pierwsze single stały się trzonem pierwszego albumu z 1963.

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 2:31 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
svarog napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Kompozycje oddane innym - absolutnie tak.


Jestem za uwzględnieniem pozycji oddanych innym ale nie chciałbym aby spowodowało to kolejne wątpliwości co do datowania, jak na przykład w przypadku I Call Your Name.


I Call Your Name nie budzi akurat żadnych wątpliwości - wyszło w 64 na EP Long Tall Sally. Mogę się natomiast zgodzić by nie uwzględniać utworów, które nigdy nie doczekały się wersji beatlesowskiej.

svarog napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
czy szanowne grono zrobi wyjątki chociaż dla Hey Bulldog, All Together Now, Across The Universe (68), One After 909 (63 lub prehistoria, oby nie włączać do okresu Let It Be), You Know My Name (69) oraz reszty płyty Let It Be (69)?


To oczywiście rzecz do dyskusji ale jestem za trzymaniem się dat wydania. Pierwsze dwie kompozycje zostały wydane dzięki filmowi, nie wiem czy nie musielibyśmy czekać na Antologię i bootlegi gdyby nie film. Across The Universe jest jednak nieodłącznym elementem Let It Be, podobnie One After 909. Ten ostatni brzmi zupełnie inaczej niż wersja z 1963 roku, nie wspominając o wcześniejszych. Ten zupełnie inny, swobodny sposób grania i śpiewania nadał utworowi nieco inny klimat.


Co do One After 909 to mogę się ostatecznie zgodzić, tym bardziej, że to jedyna tak naprawdę skończona wersja (wszystkie wcześniejsze były próbne), co do Across The Universe to już nie.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 6:17 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Yer Blue napisał(a):
Max musi mieć na Ciebie nie lada wpływ :)


Nie z Argusem takie numery :D

Yer Blue napisał(a):
czy szanowne grono zrobi wyjątki chociaż dla Hey Bulldog, All Together Now, Across The Universe (68), One After 909 (63 lub prehistoria, oby nie włączać do okresu Let It Be), You Know My Name (69) oraz reszty płyty Let It Be (69)?


Niekonsekwencja to raczej niepożądana cecha , ale po pewnym namyśle stwierdziłem ,że jednak , Hey Bulldog i All Together Now , powinny być oceniane w latach .w których zostały nagrane. Różnica czasowa jest jednak znaczna w chwili pojawienia się na rynku Yellow Submarine. Podobnie album Let It Be . To jednak rok 1969. Across The Universe oceniłbym dwukrotnie , podobnie jak One After 909. Z kolei You Know My Name - rok 1969. Ach, ta moja niekonsekwencja. Zostałem jednak przekonany. Dostosuję się jednak do uzgodnionej końcowej propozycji.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 7:48 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
dr Maxwell napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
czy szanowne grono zrobi wyjątki chociaż dla Hey Bulldog, All Together Now, Across The Universe (68), One After 909 (63 lub prehistoria, oby nie włączać do okresu Let It Be), You Know My Name (69) oraz reszty płyty Let It Be (69)?


Niekonsekwencja to raczej niepożądana cecha , ale po pewnym namyśle stwierdziłem ,że jednak , Hey Bulldog i All Together Now , powinny być oceniane w latach .w których zostały nagrane. Różnica czasowa jest jednak znaczna w chwili pojawienia się na rynku Yellow Submarine. Podobnie album Let It Be . To jednak rok 1969. Across The Universe oceniłbym dwukrotnie , podobnie jak One After 909. Z kolei You Know My Name - rok 1969. Ach, ta moja niekonsekwencja. Zostałem jednak przekonany. Dostosuję się jednak do uzgodnionej końcowej propozycji.


Jak dojdziemy do tego kompromisu to mam nadzieję, że pierwsze starcie już niedługo :) To są dla mnie podstawowe postulaty do tego by pojedynek był w miarę sprawiedliwy.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 9:11 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
admin_joryk napisał(a):
Utwory z singli 1963 są nieistotne bo są napisane wspólnie. Wyjątkiem jest This Boy, którą dodałem do rachunku.


Dodałbym jednak "Ask Me Why". To jednak w przygniatającej większości Lennon. A co z Please Please Me?


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 9:20 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Sławku, Jorykowi chodziło o single nieobecne na płytach.
Bez względu na kompozytorką rolę wszystkie powinny być odnotowane. O ile nie jest to kompozycja George'a ;)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Paź 08, 2015 9:57 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Paź 12, 2010 6:31 pm
Posty: 866
Yer Blue napisał(a):
Sławku, Jorykowi chodziło o single nieobecne na płytach.


Ooo , to uważam post za " nie były" :) Przepraszam za "insynuacje" ,ale było to po pierwsze : widocznie zmęczenie materiału (mam nadzieje,że chwilowe) ,po drugie : rozproszenie Lewego oka spoglądającego na mecz Szkocja - Polska :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 09, 2015 10:19 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Uważam, że należy uwzględnić WSZYSTKIE utwory „rozdane”, a nie tylko te, w przypadku których zachowały się ich jakieś Fab-wykonania - najczęściej demówki, albo strzępki. Gdyby całkiem niedawno nie znalazł się fragment demo A World Without Love to byśmy tego nie brali pod uwagę, a skoro udostępniono tę demówkę, to zaliczamy tę kompozycję? To bez sensu - czy Fakt ujawnienia demo McCartneya zmienia cokolwiek w wartości tej kompozycji? Albo idąc dalej: Step Inside Love uwzględniamy, bo mamy demo Makki, a It’s For You pomijamy, bo takiego demo nie ma? Przecież rozumiem, że oceniamy KOMPOZYCJE.

Może taka przymiarka do roku 1963: 8 utworów z albumu Please Please Me + 7 utworów z albumu With The Beatles + 6 utworów z nie-albumowych singli + One After 909 + 7 utworów rozdanych (z łącznie ośmiu: z pominięciem I Call Your Name - przechodzi na 1964, no i z „problematycznym” Hello Little Girl) ???

:?:

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 09, 2015 10:40 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Argus9 napisał(a):
Uważam, że należy uwzględnić WSZYSTKIE utwory „rozdane”, a nie tylko te, w przypadku których zachowały się ich jakieś Fab-wykonania - najczęściej demówki, albo strzępki. Gdyby całkiem niedawno nie znalazł się fragment demo A World Without Love to byśmy tego nie brali pod uwagę, a skoro udostępniono tę demówkę, to zaliczamy tę kompozycję? To bez sensu - czy Fakt ujawnienia demo McCartneya zmienia cokolwiek w wartości tej kompozycji? Albo idąc dalej: Step Inside Love uwzględniamy, bo mamy demo Makki, a It’s For You pomijamy, bo takiego demo nie ma? Przecież rozumiem, że oceniamy KOMPOZYCJE.


Myślałem, że to będzie ułatwienie, jeśli oceniać będziemy tylko wersje beatlesowskie. Dla mnie samego liczy się wszystko.

Argus9 napisał(a):
Może taka przymiarka do roku 1963: 8 utworów z albumu Please Please Me + 7 utworów z albumu With The Beatles + 6 utworów z nie-albumowych singli + One After 909 + 7 utworów rozdanych (z łącznie ośmiu: z pominięciem I Call Your Name - przechodzi na 1964, no i z „problematycznym” Hello Little Girl) ???

:?:


Dla mnie może być, osobiście pominąłbym Hello Lettle Girl i singla Love Me Do / PS I Love You. Przynależność tych 2 ostatnich do płyty Please Please Me nie jest dla mnie na tyle ważna by oceniać je od razu pod 63 rocznik. Wszakże to pojedynek dwóch Beatlesów, nie płyt.

Ale nie upieram się przy tym jakoś, jeśli wrzucimy wszystkie te utwory to nic się nie stanie.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 09, 2015 11:55 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lis 19, 2013 3:54 pm
Posty: 1335
Yer Blue napisał(a):
...pominąłbym (...) singla Love Me Do / PS I Love You. Przynależność tych 2 ostatnich do płyty Please Please Me nie jest dla mnie na tyle ważna by oceniać je od razu pod 63 rocznik. Wszakże to pojedynek dwóch Beatlesów, nie płyt.


Rzecz nie w tym, czy dla kogoś to subiektywne „ważne”, czy nie - próbujemy tu (w miarę możliwości) przyjąć jakąś ‘OBIEKTYWNĄ prawdę historyczną’. Oprócz ścisłego trzymania się chronologii (czego zwolennikiem byłem początkowo, podobnie jak Fangorn), jest jeszcze CIĄG PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY: pierwszy singiel-drugi singiel-album. W latach 60. bez sukcesów singlowych nie dostawało się przepustki na album. Singiel (= utwór) Love Me Do jest dość powszechnie niedoceniany (i muzycznie nierozumiany) w Fab-historii. 17. miejsce na listach, to nie było „tak sobie” - wręcz przeciwnie - to był OLBRZYMI SUKCES! - ponownie odsyłam do godzinnej wypowiedzi Marka Lewisohna podlinkowanej w forumowym serwisie pod datą 2 września. W tym kontekście singiel Love Me Do (czytaj: kompozycja) JEST nieodłącznym elementem, ważnym ogniwem (nieco ‘szerzej’ pojmowanego) ROKU 1963 + (a nie albumu PPM). Oczywiście, że nie chodzi o pojedynek płyt, tylko KOMPOZYCJI.

Tak bym „usprawiedliwił” Istotną przynależność Love Me Do bardziej do Wydarzeń 1963, niż do czasów „szczenięcych”, a nawet ZDECYDOWANIE SZERZEJ: oto tytuł z książki ‘Tune In’ Marka Lewisohna: „Piątek, 5 października 1962 - Tutaj zaczynają się lata sześćdziesiąte” :)

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Paź 09, 2015 3:45 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 28, 2014 4:48 am
Posty: 615
Miejscowość: Zamość / Warszawa
To wszystko zależy od tego, jakie kryterium przyjmiemy przy podziale twórczości na okresy do późniejszego oceniania. Jeśli ma to być rywalizacja "rok po roku", to najbardziej oczywisty jest zwykły podział na lata - czyli od stycznia do grudnia 1963, od stycznia do grudnia 1964 i tak dalej. Natomiast jeśli przyjmiemy podział procesu kształtowania się twórczości Lennona i McCartneya ze względu na ciąg przyczynowo-skutkowy, to takie styczniowe-grudniowe odcinki nie mają często sensu. Założenie było "rok po roku", a przy wprowadzeniu tego drugiego kryterium "rok" należałoby inaczej zdefiniować i wiązałoby się to z modyfikacją założeń pojedynku. W takim razie rzeczywiście oddzielanie Love Me Do od Please Please Me nie jest słuszne. Efekt założenia "przyczynowo-skutkowego" będzie taki, że okresy będą trochę dłuższe lub krótsze od roku, np. od "Love Me Do" do końca 1963 roku (Please Please Me, With the Beatles); 1964 rok (A Hard Day's Night, Beatles for Sale); 1965 rok (Help!, Rubber Soul); 1966 rok (Revolver); 1966-1967 (Sgt. Pepper, Magical Mystery Tour); 1968-1969 (Biały Album, Yellow Submarine); 1969 (Get Back); 1969 (Abbey Road). Niealbumowe single, kompozycje oddane i same demówki z poszczególnych okresów wpisywałyby się w ten podział, jak np. Strawberry Fields Forever do 1966-1967 i tak dalej (nawet niezależnie od tego, czy weźmiemy pod uwagę czas nagrania, czy czas wydania - to byłoby rozwiązane najlepsze, bo zbyt duża liczba "wyjątków" sprawia, że zasady stają się płynne). Plus "prehistoria" - przed singlem Love Me Do. Byłoby to kryterium oparte bardziej na analizie etapów twórczości niż na podziale kalendarzowym. Czy to podział lepszy, nie wiem. Yer Blue jako pomysłodawca całej zabawy musi się do tego odnieść :)

Druga kwestia: co mamy oceniać? Ja zrozumiałem, że same kompozycje, czyli nieistotne jest to, jak Paul zaśpiewał i czy John uderzył nie w ten klawisz, w który powinien, czy zespół zagrał "na luzie", czy też słychać na nagraniu zdenerwowanie i tak dalej. Dlatego możemy ocenić takie It's for You, mimo że nie mamy demo Paula. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, czy oceniamy same kompozycje, czy "wszystko".

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 10, 2015 9:37 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Fangorn napisał(a):
To wszystko zależy od tego, jakie kryterium przyjmiemy przy podziale twórczości na okresy do późniejszego oceniania. Jeśli ma to być rywalizacja "rok po roku", to najbardziej oczywisty jest zwykły podział na lata - czyli od stycznia do grudnia 1963, od stycznia do grudnia 1964 i tak dalej. Natomiast jeśli przyjmiemy podział procesu kształtowania się twórczości Lennona i McCartneya ze względu na ciąg przyczynowo-skutkowy, to takie styczniowe-grudniowe odcinki nie mają często sensu. Założenie było "rok po roku", a przy wprowadzeniu tego drugiego kryterium "rok" należałoby inaczej zdefiniować i wiązałoby się to z modyfikacją założeń pojedynku. W takim razie rzeczywiście oddzielanie Love Me Do od Please Please Me nie jest słuszne. Efekt założenia "przyczynowo-skutkowego" będzie taki, że okresy będą trochę dłuższe lub krótsze od roku, np. od "Love Me Do" do końca 1963 roku (Please Please Me, With the Beatles); 1964 rok (A Hard Day's Night, Beatles for Sale); 1965 rok (Help!, Rubber Soul); 1966 rok (Revolver); 1966-1967 (Sgt. Pepper, Magical Mystery Tour); 1968-1969 (Biały Album, Yellow Submarine); 1969 (Get Back); 1969 (Abbey Road). Niealbumowe single, kompozycje oddane i same demówki z poszczególnych okresów wpisywałyby się w ten podział, jak np. Strawberry Fields Forever do 1966-1967 i tak dalej (nawet niezależnie od tego, czy weźmiemy pod uwagę czas nagrania, czy czas wydania - to byłoby rozwiązane najlepsze, bo zbyt duża liczba "wyjątków" sprawia, że zasady stają się płynne). Plus "prehistoria" - przed singlem Love Me Do. Byłoby to kryterium oparte bardziej na analizie etapów twórczości niż na podziale kalendarzowym. Czy to podział lepszy, nie wiem. Yer Blue jako pomysłodawca całej zabawy musi się do tego odnieść :)


Dobrze to podsumowałeś. Jak dla mnie liczą się bardziej etapy twórczości nie oddzielane sztucznie granicą lat, dlatego Love Me Do może być jednak w 63 roku.

Fangorn napisał(a):
Druga kwestia: co mamy oceniać? Ja zrozumiałem, że same kompozycje, czyli nieistotne jest to, jak Paul zaśpiewał i czy John uderzył nie w ten klawisz, w który powinien, czy zespół zagrał "na luzie", czy też słychać na nagraniu zdenerwowanie i tak dalej. Dlatego możemy ocenić takie It's for You, mimo że nie mamy demo Paula. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, czy oceniamy same kompozycje, czy "wszystko".


Tutaj wydaje się oczywiste, że oceniamy wszystkie kreatywne aspekty Beatlesów. Nie tylko kompozycja, ale też wkład instrumentalny, wokalny, tekst. W przypadku It's For You możemy ocenić tylko kompozycję, ale innego wyboru nie mamy.
Zresztą zwracajmy uwagę na co tylko chcemy, nie ma co tworzyć sztucznych ram. Przecież każdy i tak ma inne kryteria i ocenia po swojemu.

Mam nadzieję, że nie padnie zaraz pytanie: a co z przeróbkami? ;) Niech to będzie pojedynek autorskiej twórczości.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Paź 10, 2015 10:28 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Argus9 napisał(a):
Uważam, że należy uwzględnić WSZYSTKIE utwory „rozdane”, a nie tylko te, w przypadku których zachowały się ich jakieś Fab-wykonania - najczęściej demówki, albo strzępki.


Jestem za uwzględnieniem wszystkich rozdanych utworów, które zostały wydane przez innych artystów. To moim zdaniem ważniejsze niż utwory, które odrzucono i których nikt nie wydał bo świadczy o znaczeniu artysty w omawianym roku.

Argus9 napisał(a):
17. miejsce na listach, to nie było „tak sobie” - wręcz przeciwnie - to był OLBRZYMI SUKCES!


To oczywiście robi wrażenie ale nasuwa się pytanie jak wpłynęło na ten sukces legendarne wykupienie dużej ilości egzemplarzy singla przez sklep Briana Epsteina? Do tej pory byłem przekonany, że ciąg przyczynowo skutkowy był następujący: 1. podwyższenie sprzedaży przez zakup menedżera 2. względnie wysokie miejsce na listach zwraca uwagę krytyków 3. przebojowy drugi singiel (i oczywiście 4. przebojowy pierwszy album).

Yer Blue napisał(a):
Przecież każdy i tak ma inne kryteria i ocenia po swojemu.


No właśnie. Przyjmijmy jakąś listę i każdy z nas oceni według własnych kryteriów, może nawet podając argumenty :D

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 94 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY