Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Pią Mar 29, 2024 1:39 am

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 12 posty(ów) ] 

Past Masters I czy Past Masters II?
Past Masters I 20%  20%  [ 2 ]
Past Masters II 80%  80%  [ 8 ]
Razem głosów : 10
Autor Wiadomość
PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 4:34 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 28, 2014 4:48 am
Posty: 615
Miejscowość: Zamość / Warszawa
W związku z niedawną dyskusją na forum o wczesnej i późnej twórczości The Beatles, Yer Blue podsunął mi pomysł kolejnego pojedynku.

Past Masters I vs. Past Masters II

Image

Dwupłytowa kompilacja wydana w 1988 roku, zestawiona według wskazówek Marka Lewisohna z utworów, które zostały wydane w latach 1962-1970, ale nie były dostępne na brytyjskich LP i amerykańskiej wersji "Magical Mystery Tour", czyli uzupełnienie nowo ustalonej podstawowej dyskografii The Beatles.

Pierwszy dysk obejmuje lata 1962-1965, drugi - 1965-1970. Wersja CD została wydana 7 marca 1988, następnie wersja winylowa 24 października w USA i 10 listopada w Wielkiej Brytanii.

Czarne czy białe? She Loves You czy You Know My Name? Past Masters I czy II? Głosujmy!

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 5:23 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Cze 10, 2013 10:41 pm
Posty: 598
Miejscowość: Cieszyn
Mimo całej swojej dojrzalości i niesamowitego zestawu drugiej części, stawiam na młodych Beatli.
I to zdecydowanie. Zawsze porywał mnie zestaw z "czarnego" zwłaszcza część rock`n`rollowa następująca
po niemieckim blitzkriegu :wink:
Zreszta kiedys wyobraziłem sobie dwa koncerty z obu zestawów i jesli mialbym wybrac tylko jeden, to byłby to własnie
...Past Masters I.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 5:47 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Na moje ucho to zderzenie mrówki ze słoniem :)
Jedynka mogłaby mieć w sumie Day Tripper i We Can Work It Out, jakoś byłoby sprawiedliwiej. A tak praktycznie nie widzę rywali. Z Jedynki uwielbiam tylko 5 nagrań: From Me To You, Thank You Girl, She Loves You, This Boy oraz Bad Boy. Long Tall Sally bliskie jest mi bliskie jedynie wersji live. W sumie najbardziej cenię This Boy, chyba jedyny numer, który porównałbym do średniej poziomu Dwójki. Najmocniejsze momenty Volume II jak Hey Jude, The Inner Light, Don't Let Me Down czy Rain (swoją drogą B-Side'y w późnej twórczości były zabójcze) są moim zdaniem poza zasięgiem Volume I.
Past Mastersy to w sumie dobry przykład potencjału jednego i drugiego etapu. Chociaż uważam, że na dużych płytach w latach 63-65 były mocniejsze rzeczy niż promowane na singlach.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 8:21 pm 
Offline
Dr Robert
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Lip 30, 2014 2:54 pm
Posty: 265
Miejscowość: Pepperland
Rowniez stawiam na Past Masters II. Z pierwszej czesci lubie najbardziej this boy, bad boy, i feel fine, from me to you, reszta jest jakos mi obojetna, szczegolnie te niemieckie wersje (nawet nigdy nie przesluchalem tego od poczatku do konca).
Z II natomiast nie podchodza mi za bardzo tylko 2 utwory: you know my name oraz inner light (tego czasem jeszcze poslucham, ale pierwszego nie trawie). Procz tej dwojki to same swietne kawalki. Dla mnie, roznica miedzy tymi dwoma albumami jest gigantyczna

_________________
"Life is very short, and there's no time for fussing and fighting, my friend"


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 8:54 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Cze 10, 2013 10:41 pm
Posty: 598
Miejscowość: Cieszyn
cos czuję, że będę z jednym głosem osamotniony...jak orginalnie :D


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Lut 27, 2015 10:53 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Helter, jestem pewny, że nie będziesz osamotniony :)

W sumie zapomniałem o You Know My Name, który jest dla mnie utworem bardzo wyjątkowym. Na Dwójce mniej cenię tylko jeden utwór - Old Brown Shoe. Reszta jest tym wszystkim za co kocham Beatlesów, a nawet muzykę w ogóle. Różnorodność, oryginalne brzmienia a wszystko ubrane w śliczne melodie. Tak, You Know My Name też jest dla mnie melodyjny (szczególnie pierwsza, nieokrojona część). No i jest w tych utworach szczypta szaleństwa, niezwykle istotny element moich zachwytów muzyką.

Volume II jest dla mnie płytą prawie na poziomie Revolvera czy Abbey Road. Volume I wolę tylko od With The Beatles - najgorszego wg mnie dokonania The Beatles.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lut 28, 2015 2:16 am 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Stanowczo "jedynka"! Gdyby nie Sie Liebt Dich i Komm Gib Mir Deine Hand byłby to mój album idealny, nr 2 po Białym Albumie. Doskonale oddaje i podsumowuje Beatlesów, którzy mnie zafascynowali. I pomimo objęcia znacznego okresu jest to zbiór bardzo równy. Najmocniejszym atutem są oczywiście rockandrolle i hity jak She Loves You. Ale również perełki w rodzaju Yes It Is, This Boy czy mojego ulubionego Thank You Girl. Jest także urocze I'll Get You z niezapomnianym"au-jer". No i chyba najznamienitszy wkład Bitlesów w rock and roll: I'm Down i She's A Woman.

To oczywiście nie oznacza, że nie lubię"dwójki". Nie jest tak równa, wydaje się że widać na niej rozwój zespołu. Obok takich dojrzałych utworów jak Let It Be czy Across The Universe mamy tutaj eksperymenty jak Rain i Inner Light albo zabawę jak You Know My Name. Obok bardzo osłuchanych piosenek jak Hey Jude są tutaj utwory słuchane przeze mnie najrzadziej jak Old Brown Shoes, które dzięki temu zawsze brzmią dla mnie świeżo. Na pewno nie brakuje na tej płycie mocnych piosenek. Nie tworzą one tutaj jednak spójnej całości i trudno się pozbyć odczucia przeskakiwania z singla na singiel jak również z jednego klimatu na drugi.

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Mar 01, 2015 7:26 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 28, 2014 4:48 am
Posty: 615
Miejscowość: Zamość / Warszawa
Do obu płyt często zaglądam i bardzo je lubię, ale większą przyjemność sprawia mi słuchanie drugiej części "Past Masters"; te późniejsze utwory bardziej do mnie trafiają. Oba albumy zawierają wiele naprawdę genialnych utworów, jednak ich stężenie na PM2 przyprawia o zawroty głowy. Rain, Across the Universe, Paperback Writer, Let It Be, The Inner Light, Day Tripper, Revolution, Hey Jude – dla mnie to zabójczy zestaw. A przecież są jeszcze We Can Work It Out, Old Brown Shoe, Lady Madonna... trzeba by wymienić wszystkie piosenki z płyty. PM1 natomiast zawiera dwa utwory, przez które ciężko mi przejść, nagrane dla naszych zachodnich sąsiadów. Nadal uważam, że język niemiecki nie nadaje się do śpiewania, a przynajmniej nie do śpiewania muzyki rockowej. I nie znalazłem utworu, który pomógłby mi zmienić zdanie. Poza tym nieszczęsnym duetem są natomiast prawie same perełki – She Loves You, Bad Boy, This Boy, I'm Down, Long Tall Sally, I Want to Hold Your Hand... Dużo żywiołowego rock & rolla i jedne z najlepszych wczesnych kompozycji duetu Lennon/McCartney.

Oba zestawy moim zdaniem świetnie mogłyby się sprawdzić także jako pierwszy kontakt z The Beatles, są całkiem udanym przekrojem przez karierę i zachęcają do szukania dalszych smaczków na podstawowych albumach. I podobnie jak na nich, mamy większość kompozycji Johna i Paula, trochę coverów, na drugiej części dwa utwory Harrisona, jeden dostaje do zaśpiewania Ringo. Pierwsza część jest na pewno bardziej jednorodna stylowo, spójna, druga natomiast to tygiel różnorodności – i właśnie to jest dla mnie zaletą PM2. Pomaga zdać sobie sprawę z niesamowitego rozwoju zespołu w ciągu praktycznie czterech lat.

Głosuję więc na "Past Masters II".

_________________
Kiedy się dziwić przestanę, będzie po mnie


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Mar 02, 2015 4:39 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Fangorn napisał(a):
Pierwsza część jest na pewno bardziej jednorodna stylowo, spójna, druga natomiast to tygiel różnorodności – i właśnie to jest dla mnie zaletą PM2. Pomaga zdać sobie sprawę z niesamowitego rozwoju zespołu w ciągu praktycznie czterech lat.


Dokładnie! Dla mnie Past Masters II to taki trochę Biały Album w wersji lajt - wszystkiego po trochu. To także niesamowite świadectwo rozwoju.
Chociaż przyznam, że nie pasuje mi stylistycznie do reszty trio Get Back / Don't Let Me Down / Let It Be. Jest to swoisty klimat płyty Let It Be, który jednak do pozostałych utworów jakoś mi nie pasuje. Szczególnie 2 powtórki z płyty są niepotrzebne. Across The Universe nie liczę bo ma inne brzmienie, wtapia się w płytę bez zarzutu, jest nawet takim rodzynkiem.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Mar 02, 2015 6:44 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Kwi 08, 2005 3:13 pm
Posty: 452
Miejscowość: Kłobuck
Yer Blue napisał(a):
nie pasuje mi stylistycznie do reszty trio Get Back / Don't Let Me Down / Let It Be


Dwa pierwsze utwory bardzo mi pasują klimatem i brzmieniem do Ballad of John and Yoko i Old Brown Shoes a nawet trochę do Revolution. A You Know My Name ma w sobie coś z klimatu styczniowych sesji 1969 roku. Jak dla mnie najbardziej odstają utwory z okresu "przejściowego", 1965-1966. Brzmią trochę archaicznie w porównaniu z tymi późniejszymi i nie tak dojrzale.

_________________
you can boogie if you try


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Mar 02, 2015 9:06 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Get back i Don't Let Me Down tak mi się kojarzą z koncertem na dachu i tamtym specyficznym klimatem (świetnym zresztą) właściwym tylko płycie Let It Be, że dodane do piosenek z innych sesji coś dla mnie tracą. Są jak wyrwane z kontekstu. Don't Let Me Down broni się na tej składance przez to, że nie ma go na Let It Be więc bym w życiu go nie ruszał (to zresztą jeden z kilerów Dwójki), ale juz Get Back i Let It Be sa dla mnie zbędne.
Ballad Of J&Y też ma coś z tej prostoty numerów z Let It Be, jednakże jest też po swojemu oryginalne i wyjątkowe, tak samo jak You Know My Name, więc odbieram je jako kolejne intrygujące elementy tego eklektycznego składaka.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Mar 10, 2015 11:26 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Cze 07, 2014 8:26 am
Posty: 104
Co następne Red Album vs Blue Album?


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 12 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY