www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Wasza 15-tka na... "Biały album"
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=8&t=3426
Strona 2 z 5

Autor:  Argus9 [ Śro Mar 05, 2014 3:25 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Yer Blue napisał(a):
Nie wiem co jest ale Rev9 połączone z Good Night to takie zakończenie, które na długo zostaje w pamieci.

Też tak zawsze uważałem. Zestawienie Revolution 9 i Good Night to jeden z najlepszych zabiegów na płytach Beatlesów. Good Night zyskuje podwójnie właśnie dlatego, że następuje po Revolution 9 – takie Błogie Ukojenie (po niemal 9 minutach „rewolucyjnych dźwięków”), które od razu rozmgliwia człowieka tym delikatnym wejściem słodkich smyczków. Good Night osobno, wyjęte z tego kontekstu już TAK nie brzmi… Zresztą dotyczy to chyba wszystkich utworów z Białego Albumu – najlepiej brzmią w swoim Białym Otoczeniu, poza tym ‘środowiskiem’ coś tracą...

Autor:  Yer Blue [ Śro Mar 05, 2014 3:39 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Dokładnie, Argus - Good Night oderwane od Rev9 i jeśli nie kończy płyty - staje się słabiutki. Jako początek płyty lub strony to musi być jakiś potworek (sorry Rita :)).
Z innych białoalbumowych "par" absolutnie nie do ruszenia jest jeszcze Helter Skelter - Long Long Long. Moim zdaniem najlepsza para utworów w historii zespołu i najwspanialszy kontrast - te utwory jak dla mnie ze sobą współistnieją i nawzajem się nakręcają.

Autor:  Rita [ Śro Mar 05, 2014 3:58 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Yer Blue napisał(a):
Good Night oderwane od Rev9 i jeśli nie kończy płyty - staje się słabiutki.


Good Night to jeden z najpiękniejszych beatlesowskich kawałków ever i nie potrzebuje niczyjego towarzystwa.

Cytuj:
Jako początek płyty lub strony to musi być jakiś potworek.


No tutaj gadasz już jak potłuczony ;) :)

Autor:  Helter-Skelter [ Śro Mar 05, 2014 4:51 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

O ile "Good Night", też raczej nie dałbym na początek jakiegokolwiek albumu, to już z teorią "słabszego"
bez R9(prawie jak Ronaldo he,he) całkowicie się nie zgadzam. W całej dyskografi nie znajdziesz drugiego
tak urokliwego kawałka w klimatach Sinatrowskich. Nio i oczywiście znów...Winston :oops:

Autor:  Yer Blue [ Śro Mar 05, 2014 9:12 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Rita napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Good Night oderwane od Rev9 i jeśli nie kończy płyty - staje się słabiutki.


Good Night to jeden z najpiękniejszych beatlesowskich kawałków ever


Ok, szanuje Twój oryginalny gust :)


Rita napisał(a):
Cytuj:
Jako początek płyty lub strony to musi być jakiś potworek.


No tutaj gadasz już jak potłuczony ;) :)


Może i tak, ale Good Night jako początek płyty to sytuacja tak kuriozalna, że aż tu mnie boli od śmiechu :)

Autor:  Argus9 [ Czw Mar 06, 2014 2:37 am ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

http://www.youtube.com/watch?v=_MWTMTp1R7k
http://www.youtube.com/watch?v=5CqTjKs0Tek

Te Dwie Wersje - 'bez komentarza'

Autor:  Emeela [ Pią Mar 07, 2014 6:54 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Moja piętnastka. Najprościej było się pozbyć Revolution 9 i Obladi. A potem zaczęły się schody. Najbardziej boli chyba brak Wild Honey Pie, ale coś trzeba było wyrzucić...

Back in the U.S.S.R.
Dear Prudence
Glass Onion
While My Guitar Gently Weeps
Happiness Is a Warm Gun
Martha My Dear
I'm So Tired
Blackbird
Piggies
Julia
Birthday
Yer Blues
Sexy Sadie
Helter Skelter
Revolution 1

Autor:  svarog [ Pią Mar 07, 2014 7:57 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Bez Ob-La-Di, Ob-La-Da i bez Good Night ale podoba mi się, że pozostał Piggies :D Mam słabość do tego utworu.

Jednak nie wyobrażam sobie innego zakończenia albumu niż Good Night. To trochę jak The End, A Day In The Life czy Tomorrow Never Knows. Idealny utwór na koniec. Poza tym to bardzo ładna melodia. Byłem zaskoczony, że ułożył ją John a nie Paul.

Autor:  Emeela [ Pią Mar 07, 2014 8:30 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

svarog napisał(a):
Bez Ob-La-Di, Ob-La-Da i bez Good Night ale podoba mi się, że pozostał Piggies :D Mam słabość do tego utworu.

Jednak nie wyobrażam sobie innego zakończenia albumu niż Good Night. To trochę jak The End, A Day In The Life czy Tomorrow Never Knows. Idealny utwór na koniec. Poza tym to bardzo ładna melodia. Byłem zaskoczony, że ułożył ją John a nie Paul.


Och, ja także uwielbiam ten utwór jako zakończenie albumu i, jeśli Cię to pocieszy, usunęłam go dopiero, kiedy została mi szesnastka.
Taaak, rozumiem i podzielam słabość do świnek. Ich po prostu nie mogło zabraknąć!

Autor:  Yer Blue [ Pią Mar 07, 2014 11:34 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

U mnie Piggies się nie zmieściło. Jak i jeszcze z 10 innym ważnych numerów. To w końcu Biały Album. Ale i tak dałem 3 Harrisongi.

svarog napisał(a):
Jednak nie wyobrażam sobie innego zakończenia albumu niż Good Night. To trochę jak The End, A Day In The Life czy Tomorrow Never Knows. Idealny utwór na koniec.


W sumie nie wiem czy finał Białego nie wywołuje u mnie największe dreszcze. Cała wspomniana przez Ciebie trójka zamykaczy kładzie na łopatki jakies tam Good Night, ale w kontekście całego Białego Albumu, jeszcze po tych mękach (najprzyjemniejszych :)) o nazwie Revolution 9 - wejście Good Night na finał to jest jakieś oczyszczenie i błogostan.

A swoją drogą Abbey Road kończy Her Majesty - The End jako zamykasz się nie liczy ;)

Autor:  svarog [ Sob Mar 08, 2014 1:08 am ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Yer Blue napisał(a):
A swoją drogą Abbey Road kończy Her Majesty - The End jako zamykasz się nie liczy ;)


Zaliczyłem The End do zamykaczy trochę na wyrost :D Dobrze brzmi na końcu suity a Her Majesty oddzielone przerwą zaskakuje słuchacza, który mógł pomyśleć, że to już koniec :D

Również uważam, że Good Night nie może się równać z wymienionymi utworami. Jest po prostu ładną piosenką wykonaną ze smakiem. W sumie Revolution 1 też byłby dobry jako zamykacz.

Autor:  Ph.D. Jeremy Hillary Boob [ Pon Mar 10, 2014 11:47 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Ciekawy pomysł. Oto moja wersja: 45 minut, po około 22 minuty na stronę. Żeby uzyskać taki wynik musiałem, oprócz wycięcia niektórych utworów, pozmieniać kolejność.

STRONA A

1. Back in the U.S.S.R.
2. Dear Prudence
3. The Continuing Story of Bungalow Bill
4. While My Guitar Gently Weeps
5. Happiness Is a Warm Gun
6. I Will
7. Julia

STRONA B

8. Savoy Truffle
9. Blackbird
10. Mother Nature's Son
11. Rocky Raccoon
12. Glass Onion
13. Sexy Sadie
14. Honey Pie
15. Good Night


Skoro niektóre piosenki nie weszły na płytę, to pewnie zostałyby wydane na singlach.

1. Helter Skelter / Long, Long, Long
2. Yer Blues / Martha My Dear (albo Piggies)

Autor:  Yer Blue [ Wto Mar 11, 2014 2:04 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Biały Album to spory potencjał singlowy:
-Dear Prudence
-Ob La Di -Ob La Da
-While My Guitar Gently Weeps
-Martha My Dear
-Birthday
-Sexy Sadie

Wg mnie każdy z tych numerów wydany na singlu byłby magaprzebojem. Helter Skelter i Yer Blues wydaja się chyba za ostre - prawdopodobnie podzieliłyby los Cold Turkey na listach.

Autor:  hans80 [ Wto Mar 11, 2014 2:37 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Mówcie co chcecie, ale stworzyłem świetny miks :) Modyfikacje i przestawianie kolejności zajęły mi, po wstępnej selekcji, jakieś 4 przesłuchania całości, aż uzyskałem zadowalający efekt.

Priorytetem nie była koniecznie historyczna/artystyczna wartość niektórych utworów, ale spróbowałem zestawić album w miarę spójny, a na pewno łatwiejszy w odbiorze dla przeciętnego słuchacza niż dwupłytowy "białas". Stronę A wolałbym skończyć na Blackbird, ale jak policzyłem czasy, to dodałem jeszcze Glass Onion, żeby zbalansować obie strony (chyba jednak lepiej to brzmi bez podziału na strony). Chętnie wcisnąłbym jeszcze Dear Prudence w miejsce jednego z kawałków, ale jako że oryginalnie płynnie przechodzi z poprzedniego utworu, to wymagałoby to edycji początku, żeby nie rozpoczynał się nienaturalnie.

A:
Why Don't We Do It In The Road?
Yer Blues
Happiness Is A Warm Gun
Everybody's Got Something To Hide Except Me And My Monkey
Mother Nature's Son
Helter Skelter
Blackbird
Glass Onion

B:
Honey Pie
I'm So Tired
Savoy Truffle
Birthday
Martha My Dear
Cry Baby Cry
While My Guitar Gently Weeps

Autor:  Yer Blue [ Wto Mar 11, 2014 5:00 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Zaskakujący opener. Chyba do tej roli się jednak nie nadaje - to typowy przerywnik międzyutworowy, wtedy dodaje pewnego ożywienia i smaku. Tak samo jak Wild Honey Pie.
Ale plus za zaskoczenie.

Autor:  hans80 [ Wto Mar 11, 2014 5:43 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

Dla mnie openerem białego zawsze było Birthday, a nie USSR. Przez dobrych kilka lat korzystałem z pomylonych oznaczeń na pirackich kasetach i już chyba nigdy nie przyzwyczaję się do oryginalnej kolejności tego albumu :lol:
No ale nie zgodzę się z Tobą Piotrku, bo mimo że Why Don't We... jest w pewnym sensie przerywnikiem (choć nie lubię tego zwrotu w kontekście tego utworu), to moim zdaniem idealnie nadaje się na krótki, zwarty, taki "do przodu" otwieracz przed następującym po nim działem grubszego kalibru. Zrób sobie takie ustawienie utworów i sam się przekonaj - mówię Ci, nie wrócisz do oryginalnej kolejności ;)
Wstawienie Wild Honey Pie na początek było by dopiero kuriozum :lol: Otwierać może Birthday, USSR, albo właśnie Why DOn't We..., ale te dwa pierwsze były dla mnie zbyt oczywiste.

Autor:  Yer Blue [ Wto Mar 11, 2014 6:04 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

W sumie chyba jesteś jedyną osobą, która wyłamała się z nie rozpoczęcia Białasa od Back In The USSR. EDIT: Nie, widzę, że Rita tez się odważyła :)
Włączyłem sobie Why Don't We Do It...w myślach i twierdzę, że to bardzo dziwny opener jednak. Chyba to wszystko kwestia podobania sie utworu - Ty wiem, że masz hopla na jego punkcie, ja niekoniecznie. Uważam, że jest w idealnym momencie Białego - w stonowanej części, gdzie bardzo brakuje jakiegoś szaleństwa i czegoś ostrzejszego. To dla mnie najsłabsza piosenka na Białym Albumie i sądzę, że sąsiedztwo z jakimś klasykiem by go pogrążyła. A jako opener, cóż, spore zaskoczenie.
Na wejscie White Albumu nadawałoby się znakomicie Dear Prudence. Ciche dźwięki wyłaniające się z ciszy i z minuty na minutę coraz weselej i do przodu. Dobre byłoby tez Martha My Dear i Sexy Sadie bo dla mnie to jedne z bardziej chwytliwych numerów Beatlesów w ogóle. A i Ob La Di Ob La Da byłby mocnym rozpoczęciem. Why Don't We Do It... byłby raczej dziwnym rozpoczęciem. Ja traktuje go jako żart i bardzo niedokończoną kompozycję, takie coś jak wprawka lub demo. Ten numer to idealny materiał na...hidden track :)

Autor:  svarog [ Wto Mar 11, 2014 7:23 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

hans80 napisał(a):
Wstawienie Wild Honey Pie na początek było by dopiero kuriozum


Byłoby to coś w rodzaju intro, tak jak na niektórych albumach grup metalowych :D . A dalej wyobrażam sobie Helter Skelter...

Yer Blue napisał(a):
Why Don't We Do It... byłby raczej dziwnym rozpoczęciem. Ja traktuje go jako żart i bardzo niedokończoną kompozycję, takie coś jak wprawka lub demo. Ten numer to idealny materiał na...hidden track


Może trochę się tutaj narażę ale według mnie ten utwór pasowałby bardzo na płytę ... McCartney! Tam mógłby być nawet openerem.

Autor:  hans80 [ Wto Mar 11, 2014 8:31 pm ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

No właśnie widzę ten kawałek jakie takie w miarę konwencjonalne intro :)

Muszę mojego składaka wypróbować na kilku osobach spoza środowiska, bo widzę że tu powoduję zdziwienie już przy pierwszym kawałku ;)

Piotrku, Obladi w ogóle nie pasuje do mojej koncepcji płyty, a Dear Prudence (nie licząc tego że zaczyna się wybrzmieniem poprzedniego utworu) i Sexy Sadie są za bardzo wycofane jak na otwarcie, co w sumie nie byłoby typowe dla albumów Beatlesów. Zastanawiałem się też, czy by nie rozpocząć od Marthy, bo w końcu jedna z czterech stron albumu tak właśnie się zaczyna i nawet jest to już w głowie jakoś osadzone, ale też wydało mi się zbyt lajcikowe jak na openera. Why Don't we... wybrałem może trochę z przekory, ale jak już kilka razy całą kolekcję przesłuchałem, to z każdym kolejnym przesłuchaniem byłem coraz bardziej pewny swojej decyzji.

Ciekawe, że przy takim wyborze utworów, Biały zupełnie zmienia swój wydźwięk i wydaje mi się, że lepiej wpasowuje się w pozostałe dokonania Beatlesów. Oczywiście z historycznego punktu widzenia nie chciałbym niczego zmieniać i uwielbiam praktycznie całość tego albumu, ale po dzisiejszym obcowaniu z "moją" kolekcją mam przekonanie, że to świetny pojedynczy album, który spokojnie by się w tej formie obronił i stałby się klasykiem jak większość płyt Fab4.

Autor:  Yer Blue [ Czw Mar 13, 2014 12:20 am ]
Temat postu:  Re: Wasza 15-tka na... "Biały album"

svarog napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Why Don't We Do It... byłby raczej dziwnym rozpoczęciem. Ja traktuje go jako żart i bardzo niedokończoną kompozycję, takie coś jak wprawka lub demo. Ten numer to idealny materiał na...hidden track


Może trochę się tutaj narażę ale według mnie ten utwór pasowałby bardzo na płytę ... McCartney! Tam mógłby być nawet openerem.


Nigdy w ten sposób nie myślałem...ale trafiłeś w dychę! Why Don't We Do It... to numer wprost stworzony na debiut McCartney'a. Dziki, szorstki, nieopierzony, niedokończony - pasuje tam jak ulał. Mógłby być openerem, zamykaczem lub gdziekolwiek w środku.

hans80 napisał(a):
Ciekawe, że przy takim wyborze utworów, Biały zupełnie zmienia swój wydźwięk i wydaje mi się, że lepiej wpasowuje się w pozostałe dokonania Beatlesów. Oczywiście z historycznego punktu widzenia nie chciałbym niczego zmieniać i uwielbiam praktycznie całość tego albumu, ale po dzisiejszym obcowaniu z "moją" kolekcją mam przekonanie, że to świetny pojedynczy album, który spokojnie by się w tej formie obronił i stałby się klasykiem jak większość płyt Fab4.


Zawartość Bialego Albumu obroniłaby się w każdej konfiguracji. Bez względu na kolejność i dobór utworów na 1LP - płyta i tak stałaby się klasyczna. Może poza wyjątkiem Revolution 9, które musi być gdzieś pod koniec płyty - inaczej mógłby odstraszyć. To samo Good Night, ale to oczywiste. Cała reszta może sobie funkcjonować gdzie chce a rezultat i tak bedzie znakomity.
Można co najwyżej, poprzez te roszady i uszczuplenie całości do jednej płyty - zmienić nieco charakter albumu. Na bardziej przebojowy na przykład - skupiając się tylko na bardziej chwytliwych utworach, odrzucając bardziej odlotowe i chropowate. Wtedy powstałby Abbey Road niemalże. Można też zrobić płytę jeszcze bardziej kontrastową - zestawić ze sobą np. Rev9, Obladi, Yer Blues, Piggies, Helter czy Julię. Niezły bałagan :) Albo zrobić płytę całkowicie ostrą, bardziej jednolitą. I to też zadziała.
Biały Album można kompilować na wiele sposobów. Tyle konfiguracji ile gustów i wyobraźni ;)

Strona 2 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/