Zanim Yer Blue uruchomi Plebiscyt Singli…
Naszła mnie refleksja-pytanie, na które pewnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, a mianowicie: co należy rozumieć, przez głosowanie na „single”-czy kierujemy się wyłącznie PRZEBOJEM ze strony A, czy traktujemy tę małą płytkę jako CAŁOŚĆ, gdzie strona B tak naprawdę stanowi 50% całego wydawnictwa (choć nominalnie jest jednak ‘dodatkiem’ do Przeboju).
Wiadomo, że obecnie jesteśmy świadkami zmierzchu singli w tradycyjnym = prawdziwym tego słowa znaczeniu: bo w przypadku Beatlesów była to PŁYTKA DOBRZE ZAKOMPONOWANA PO OBU STRONACH. W wielu innych przypadkach (choć nie zawsze) był to po prostu hit na stronie A i „zapychacz” na stronie B. Wraz z latami 80. pojawił się singlowy i maxi-singlowy koszmar: Przebój Właściwy + sto remixów (czemu uległ również Sir Paul). A obecnie (pseudo) „singiel”, to ilość kliknięć na nowy utwór na YouTube… Tzw. ‘strona B singla’ przeszła do lamusa…
A więc, kwestia: czy oceniać tylko stronę A –wtedy jest to plebiscyt Przebojów, czy Cały Singiel (obie strony). Np. singiel She Loves You / I’ll Get You, ma stronę A poza wszelką dyskusją, ale miłą, choć jednak nie wiekopomną stroną B, słabiej wypada (moim zdaniem) jako płytka DWU-Utworowa w porównaniu z singlami Get Back / Don’t Let Me Down, czy Hey Jude / Revolution, Ticket To Ride / Yes It Is, że nie wspomnę o singlach z podwójną stroną A.
Nawiasem mówiąc, przy tych przemyśleniach jak na dłoni (albo na uchu) widać Wyższość Singli Beatlesowskich (z Dobrymi Stronami B) nad Solowymi (poza paroma wyjątkami).
To tylko takie tam ‘biadolenie’,
bo jednak wszystkie plebiscyty Singlowe koncentują się na stronach A.
PS. Kiedyś przeczytałem o stacji radiowej, która nadaje tylko strony B singli z lat 60. MIÓD!
_________________
WISH is the future and
ASH was the past, what stood in between was
WISHBONE ASH.