www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Najlepszy wokal w utworach Beatlesów
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=8&t=1757
Strona 1 z 2

Autor:  Yer Blue [ Pią Sie 11, 2006 2:40 pm ]
Temat postu:  Najlepszy wokal w utworach Beatlesów

żeby rozluznic nieco ostatnio napiętą sytuacje na forum proponuje taki temat. były już przeróżne instrumenty omawiane...ale o dziwo część wokalna jeszcze nie :o . był już podobny temat na forum ale dotyczył tylko solowej twórczości Beatlesów...

na początek wezme się za Johna, którego głos to najwspanialszy "instrument" jaki kiedykolwiek zaistniał w nagraniach Fab Four :D

Yer Blues - nic na to nie poradze, ale wykonanie tego utworu jest pod każdym względem po prostu wzorcowe :!: :idea: to jak tu Lennon zaśpiewał za każdym razem przyprawia mnie o dreszcze. Przede wszystkim czuć tu prawdziwą wiarygodność, bo Lennon zazwyczaj śpiewał to co mu leżało na sercu, bez żadnego ściemniania. to się po prostu słyszy...

I'm So Tired - podobna sytuacja. z tym, że tutaj mamy wspaniały kontrast pomiędzy leniwym, zmęczonym śpiewem po niewiartgodne wyładowania.

właściwie to wszystkie rock & rollowe kawałki zaśpiewane przez Johna zasługują na pełen podziw (facet miał możliwości!), łącznie ze standartami typu Bad Boy, Twist And Shout... i dalej nie chce mi się już wymieniać :P

ale wokal Lennona to nie tylko wrzaski. posiadał on niesamowicie piękną, czystą, dzwięczną barwę, dzięki której jego ballady zyskały nieziemski wymiar, nie do określenia słowami...
Across The Universe, Julia, A Day In The Life czy początek Happiness Is A Warm Gun to moje uluboione utwory, w którym głos Johna jest spokojny, ujmujący i po prostu...niedoścignięty!

ufff. może najlepsze wokalne momenty Paula i reszty omówi ktoś inny :)

powiem tylko, że to co Macca zrobił w Oh! Darling i Helter Skelter ma w sobie tyle emocjonalnego ładunku, że mozna by ją obdarować nie jedną hardrockową płytę. :D

Autor:  walrus [ Pią Sie 11, 2006 2:57 pm ]
Temat postu:  Re: Najlepszy wokal w utworach Beatlesów

Co do Johna to dodałbym do Twojej wyliczanki jeszcze "I'm only sleeping" (wokal doskonale oddający senny klimat) i może jeszcze parę innych: "Girl", "Ticket To Ride", "Come Together", "You,ve Got To Hide..." itd.

Autor:  Yer Blue [ Pią Sie 11, 2006 3:18 pm ]
Temat postu: 

Ach psychodeliki, no jak mogłem zapomnieć?!
I'm Only Sleeping to jakby John śnił na jawie 8)
I Am The Walrus, Tomorrow Never Knows, Lucy In The Sky...- niesamowite, odrealnione wokale jakby z innego świata - nie do opisania po prostu!

a ballady to wszystkie pieknie zaśpiewał, z TAKIM głosem za bardzo nie miał wyboru :D 8) :P

przeuwielbiam jeszcze ten jego jęk pożądania "Yeeeeeeah!!!" w ostatniej zwrotce I Want You.

co do Come Together to moim zdaniem jest to jeden z 2 najsłabiej zaśpiewanych przez niego kawałków. Niestety dla mnie jego wokal w tym nagraniu jest jakiś dziwny, stłamszony, ja prawie nie słyszę tam Johna :( :? :wink: przykro mi. za cholere nie ma w nim ekspresji, oprócz okrzyku "Right!" przed solówką (i po ostatnim refrenie jeszcze słychać takie "Oooo!") jest niestety cieniutko. może trochę się wysila w refrnie "Come Together, Right Now..." ale zagłusza to dość ciężkie wejście gitary, po prostu zabarakło mu tej mocy... tak słysze i nic na to nie poradze.

jeszcze gorzej (fatalnie!) jego wokal brzmi w Mean Mr. Mustard - coś okropnego! chyba taśma została zwolniona i Lennon zamiast pieknie śpiewać to "marudzi". po prosu jego głos brzmi nienaturalnie :!: zbyt nisko! powiedzcie, czy Wy to też słyszycie, czy tylko ja? może powinienem wybrac się do lekarza laryngolaga... :wink:

Autor:  kobiór [ Pią Sie 11, 2006 3:31 pm ]
Temat postu: 

ja zakochalam sie w glosie johna po uslyszeniu jego glosu w I've Got A Feeling, do dzis to pamietam. spiewa tam pieknie, delikatnie, niezachwianie.
paul rowniez spiewa tam zarabiscie.
george zaczarowal mnie w glosem w Here Comes The Sun (jeszcze sie nie odczarowalam)
tak to sie zlozylo!!!

Autor:  Pawel [ Pią Sie 11, 2006 3:31 pm ]
Temat postu: 

John!
John!
John!

on był najlepszy pod wzgędem wokalnym 8)
Zawsze idą ciary po plecach jak John śpiewa.

Najlepsze jest to, że Johnny do końca życia nie wierzył w swój głos.
Jak opowiada Geoff Emerick w swojej nowiutkiej książce John tak nie lubił swojego głosu, że zwsze kazał inżynierom coś pokombinować, sfuzować, zdublować, przepuścić przez jakieś 'ściemniacze' itp :roll: :lol:

Moje typy: I Am the Walrus, Tomorrow Never Knows
ale to naprawdę nie ma sensu podawać paru tytułów, bo Johnny zawsze dawał z siebie to 'coś' :wink: 8)


Mój idol - Paul...
no cóż, uwielbiam go, zawsze świetnie jest przygotowany do zadania, perfekcjonista, zawsze wie jaki ma być ostateczny efekt na płycie i osiąga go.
Głos Paula jest bardziej wszechstronny niż Johna. Paul umie zaśpiewać wszystko i prawie w każdej tonacji. Zawsze dobrze albo bardzo dobrze, często porywająco.
Moje typy: Sgt Pepper (intro) i Here There And Everywhere 8)

Autor:  blackie [ Pią Sie 11, 2006 4:23 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue, masz rację - mój ulubiony wokal Paula, to ten w "Oh! Darling" Coś wspaniałego po prostu... :D gdzieś czytałam że McCartney przed nagraniem krzyczał w studiu przeszło godzinę! :shock: U McCi lubie jeszcze bardzo "Golden Slumbers" taka spokojna zwrotka i ostrzejszy refren (ciut mi on nawet przypomina refren "Oh!...") :wink: U Lennona moim faworytem są "Truskawkowe Pola" :D, George - "While My Guitar Gently Weeps", a Ringo...no cóż :) ładnie zaśpiewał "With A Little Help From My Friends" :D

Autor:  kobiór [ Pią Sie 11, 2006 4:31 pm ]
Temat postu: 

blackie napisał(a):
a Ringo...no cóż :) ładnie zaśpiewał "With A Little Help From My Friends" :D

pieknie!!!!!!!!! uwielbiam go w tej piosence sluchac.

Autor:  Yer Blue [ Śro Sie 16, 2006 4:47 pm ]
Temat postu: 

czytałem kilka dni temu, że John bardzo chciał zaśpiewać Oh! Darling ale Paul mu nie dał, a ten pierwszy ponoć nigdy mu tego nie wybaczył :P
ale i tak Macca wypruł z siebie flaki 8)

lubie u niego też tą dziwaczną manierę w Wild Honey Pie oraz wszystkie pieknie i słodko zaśpiewane ballady.

Autor:  Cinek15 [ Śro Sie 16, 2006 6:51 pm ]
Temat postu: 

Kobiór napisał(a):
george zaczarowal mnie w glosem w Here Comes The Sun (jeszcze sie nie odczarowalam)


wydawało mi się, że to śpiewał Paul :?

Autor:  Karolka [ Czw Sie 17, 2006 4:25 pm ]
Temat postu: 

Cinek15 napisał(a):
Kobiór napisał(a):
george zaczarowal mnie w glosem w Here Comes The Sun (jeszcze sie nie odczarowalam)


wydawało mi się, że to śpiewał Paul :?


No coś Ty :wink:

Autor:  Nelya [ Czw Sie 17, 2006 4:48 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue napisał(a):
jeszcze gorzej (fatalnie!) jego wokal brzmi w Mean Mr. Mustard - coś okropnego! chyba taśma została zwolniona i Lennon zamiast pieknie śpiewać to "marudzi". po prosu jego głos brzmi nienaturalnie :!: zbyt nisko! powiedzcie, czy Wy to też słyszycie, czy tylko ja? może powinienem wybrac się do lekarza laryngolaga... :wink:


popieram. Mean Mr. Mustard lubię chyba najmniej z całego Abbey Road

pod względem barwy głosu... doszłam do głosu, że najbardziej podoba mi się George! już kiedy słyszę jego zapowiedź Paula przed Yesterday u Eda Sullivana i ten grymas na jego ustach, po prostu chce mi się płakać :shock:

Autor:  Yer Blue [ Pią Sie 18, 2006 1:10 pm ]
Temat postu: 

też bardzo lubię manierę głosu George'a, zwłaszcza jak mówi, wtedy pojawia sie ten jego cudowny grymas na ustach :)
A utwory w Beatlesach? chyba po prostu te najlepsze: While My Guitar..., Long Long Long (świetny spokojny wokal, prawie szept plus świetne zawodzenia pod koniec), czy The Inner Light - przepiękny wokal :!:
Ostrzej śpiewać też mu wychodziło: bardzo udane wokalnie Savoy Truffle i Taxman.

A Mean Mr. Mustard to afera! :?

Autor:  Pati [ Nie Sie 20, 2006 12:27 am ]
Temat postu: 

John:
-Across the Universe
-Twist & Shout
-You Got To Hide Your Love Away
-Happiness Is A Warm Gun
-I'm So Tired
-I'm Only Sleeping
-I've Got a Feeling
Paul:
-Oh! Darling
-I'm Down
-Long Tall Sally
-Rocky Racoon
-Yesterday
George:
-Take Good Care Of My Baby
-Do You Want To Know A Secret (to uuuuu...)
-Here Comes The Sun (cóż za lekkość)

Ps. Wyobrażacie sobie George'a wydzierającego się jak np Paul w Oh! Darling? Bo ja jakoś nie...

Autor:  Yer Blue [ Nie Sie 20, 2006 3:08 pm ]
Temat postu: 

co to jest Take Good Care Of my Baby? może chodzi o Everybody Trying To Be My Baby? a może się myle...

Autor:  walrus [ Nie Sie 20, 2006 3:16 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue napisał(a):
co to jest Take Good Care Of my Baby? może chodzi o Everybody Trying To Be My Baby? a może się myle...


http://www.beatles.kielce.com.pl/wz_list.php?action=tracks&num=4319

Autor:  kobiór [ Nie Sie 27, 2006 6:07 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue napisał(a):
The Inner Light - przepiękny wokal :!:



musze to poprzec. ta delikatnosc. tak.

Autor:  Yer Blue [ Pon Sie 28, 2006 1:29 pm ]
Temat postu: 

walrus napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
co to jest Take Good Care Of my Baby? może chodzi o Everybody Trying To Be My Baby? a może się myle...


http://www.beatles.kielce.com.pl/wz_list.php?action=tracks&num=4319


tak więc odsłoniłem swą niewiedze :wink:
ciągle się ucze :)
dziękuje

Autor:  Marzanna [ Pią Gru 01, 2006 9:02 pm ]
Temat postu: 

Najlepszy wokal...hm... ciężko... ale:
"Golden slumbers" (Paul ofkors) - ciągle zdarza mi się popłakać w środku, gdy spokojny głos przechodzi w ten bardziej 'chropowaty', no aż mnie ciary przechodzą.
"Oh, darling!" - też ciary nie ma co. Najbardziej lubię (lubiłam, bo to miałam na szpulowym magnetofonie - 'dzisiejsza młodzież' pewnie nie wie co to :wink: ) sam wokal bez muzyki. To był odjazd (notabene tego mi zabrakło na "Love"). Rzeczywiście Paul przychodził parę dni z rzędu do studia i darł się do mikrofonu, by uzyskać taki 'zjechany' głos (mówili o tym Piotr Metz i W. Mann w piątkowych audycjach o Bitlach w Trojce całe wieki temu).
"I've got a feeling" - tu głosy Johna i Paula pięknie się uzupełniają. Dla mnie to jeden z najbardziej harmonijnych wokali.
"Helter Skelter" -znów niezrównany Paul. Jak kiedyś młodocianym puściłam to myśleli, ze to jakiś punk się drze :D
No, dobra zakończę i powiem: u Paula i Johna prawie wszystko, szybciej by mi poszło wymienić te, które mi się nie za bardzo podobają. :D

Autor:  Ania R. [ Pią Gru 01, 2006 11:41 pm ]
Temat postu: 

Łatwe pytanie :)

Najbardziej fajny i niepowtarzalny głos miał John Lenno. Miał w sobie cos takiego, że jak słucham Jego utworów i Jego głosu, działa na mnie jak hipnoza (szczególnie "Accros....", czy też w "Imagine"). Po prostu- cały John- najbardziej utalentowany i niedoceniony artysta na świecie.

Autor:  Emeela [ Sob Gru 02, 2006 11:26 am ]
Temat postu: 

Ania R. napisał(a):
Łatwe pytanie :)

Najbardziej fajny i niepowtarzalny głos miał John Lenno. Miał w sobie cos takiego, że jak słucham Jego utworów i Jego głosu, działa na mnie jak hipnoza (szczególnie "Accros....", czy też w "Imagine"). Po prostu- cały John- najbardziej utalentowany i niedoceniony artysta na świecie.


nic dodać, nic ująć :D sama prawda. najbardziej wciągający i niezwykły głos, któremu nawet choroba nie szkodzi(przykład w "twist and shout".
poza tym bardzo magiczny, delikatny głosik miał George. On dla mnie jest zawsze na zaszczytnym drugim miejscu.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/