www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Piosenki których nie lubicie
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=8&t=124
Strona 12 z 13

Autor:  Beatlemarek [ Pią Sie 22, 2014 6:49 am ]
Temat postu:  Re:

Gość napisał(a):
Eleanor Rigby napisał(a):
Czy istnieją w ogóle jacyś ludzie (poza mną :lol: ) którym podoba się Rev9 ? Ja też początkowo nie mogłam tego słuchać, ale z biegiem czasu nawet ten utwór... polubiłam :)


Ja...
Mnie się podoba.
Kiedyś mnie denerwował, ale już jakiś czas temu odkryłem go na nowo - jest świetny.


Mnie się też podoba.
Jest świetny!
Po za tym to jakieś nieporozumienie wybieranie najgorszych piosenek The Beatles.
Ja nie znam żadnej złej czy też słabej piosenki!

Autor:  Lechu [ Wto Wrz 16, 2014 4:15 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Wszystkie kawałki Ringo a szczególnie DPMB z Białego. No poza Gardenem z AR ;-)

Poza Ringusiem, to gnioty na palcach 1 ręki można policzyć.

Bitelsi nagrywali arcydzieła, kawałki dobre, średnie, ale słabych tam na lekarstwo.

A Revolution nr 9 to nie gniot-to kolaż dźwiękowy naćpanego Johna, choć nie ukrywam, że jest nie do słuchania ;-)

Autor:  Rocky1995 [ Śro Wrz 17, 2014 5:38 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

To te które dość często przełączam i mnie drażnią:
She Loves You
Boys
Matchbox
Within You Without You
The Inner Light
Wild Honey Pie
The Continuing Story of Bungalow Bill
Revolution 9 - gwałt na dźwięku jako takim (i chyba na Yoko wnioskując po odgłosach jaki tu wydaje)
Jak by się uprzeć to jeszcze Birthday

Autor:  Nowhere_girl1990 [ Śro Paź 01, 2014 9:35 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Rocky1995 napisał(a):
To te które dość często przełączam i mnie drażnią:
She Loves You
Boys
Matchbox
Within You Without You
The Inner Light
Wild Honey Pie
The Continuing Story of Bungalow Bill
Revolution 9 - gwałt na dźwięku jako takim (i chyba na Yoko wnioskując po odgłosach jaki tu wydaje)
Jak by się uprzeć to jeszcze Birthday


A mnie Matchbox się podoba :mrgreen:

Autor:  Lechu [ Czw Paź 02, 2014 5:50 am ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Jezuuuu

She Loves You drażni??

Autor:  Sgtpepper [ Czw Paź 02, 2014 6:08 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Lechu napisał(a):
Jezuuuu

She Loves You drażni??


Tak troche ;p Calosc ujdzie, ale te yeah yeah yeah sa denerwujace

Autor:  Helter-Skelter [ Czw Paź 02, 2014 8:28 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Sgtpepper napisał(a):
Lechu napisał(a):
Jezuuuu

She Loves You drażni??


Tak troche ;p Calosc ujdzie, ale te yeah yeah yeah sa denerwujace


Hmm...to trochę jakby powiedzieć, że drażni nas cukier w ciastkach :wink:

Autor:  Sgtpepper [ Czw Paź 02, 2014 10:19 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Kazdy lubi co innego :)

Autor:  Lechu [ Pią Paź 03, 2014 8:48 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Przy She Loves You same nogi chodzą... Jak można ten kawałek uznać za zły ;)?

Autor:  Yer Blue [ Pią Paź 03, 2014 8:58 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Normalnie. Wystarczy go nie lubić ;)

Autor:  Lechu [ Pią Paź 03, 2014 9:04 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Ale trzeba być nienormalnym, żeby w/w utwór uznać za zły ;-)
No dobra, gusta nie podlegają dyskusji ;-)

Autor:  Rocky1995 [ Sob Paź 04, 2014 6:58 am ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Lechu napisał(a):
Ale trzeba być nienormalnym, żeby w/w utwór uznać za zły ;-)
No dobra, gusta nie podlegają dyskusji ;-)

Jest wkurzający (żeby nie powiedzieć dosadniej), o ile wersję "live" jeszcze jakoś trawię tak tę studyjną i wysokie piskliwe yeah yeah yeah ... ehh szkoda gadać

Autor:  Lechu [ Sob Paź 04, 2014 3:18 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

U mnie na odwrót :-) Koncertowe wykonania są słabe, ale studyjne super ;-)

Autor:  Argus9 [ Sob Paź 04, 2014 8:42 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Rocky1995 napisał(a):
Jest wkurzający (żeby nie powiedzieć dosadniej) ...wysokie piskliwe yeah yeah yeah ... ehh szkoda gadać

Mhm… w zasadzie nie powinnem reagować… Ale skoro ktoś uważa się za Fana Beatlesów i ‘tak’ postrzega coś co jest Kwintesencją Beatlemanii i Mersey Beatu… Dla mnie to ‘dziwne’…

To tak, jakbym spotkał kogoś, kto mieni się ‘fanem’ Led Zeppelin i usłyszał od niego: „Uwielbiam Zeppelinów, ale nie znoszę Whole Lotte Love - z tymi wysokimi piskami w części środkowej” …

Szkoda gadać...

Autor:  Sgtpepper [ Sob Paź 04, 2014 10:15 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Moim zdaniem, nielubienie, czy uwazanie niektorych partii w utworze za wkurzajace nie dyskfalifikuje Cie z bycia fanem.
Poza tym, to, ze nie przepada za She loves you nie oznacza, ze gardzi wczesnymi Beatlesami i calym Mersey Beatem.

Sa pewno tez tacy, dla ktorych Fab4 sa na pierwszym miejscu, ale lubia oni tylko ich pozniejsze utwory, a te wczesniejsze omijaja.
Wedlug mnie, bycie fanem oznacza zapoznanie sie z historia zespolu i przesluchanie wszystkich albumow (oczywiscie w miare mozliwosci, bo np. w takich latach 60,70 nie kazdy mial dostep do muzyki zagranicznych wykonawcow).

Autor:  Rocky1995 [ Nie Paź 05, 2014 2:07 am ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Argus9 napisał(a):
Rocky1995 napisał(a):
Jest wkurzający (żeby nie powiedzieć dosadniej) ...wysokie piskliwe yeah yeah yeah ... ehh szkoda gadać

Mhm… w zasadzie nie powinnem reagować… Ale skoro ktoś uważa się za Fana Beatlesów i ‘tak’ postrzega coś co jest Kwintesencją Beatlemanii i Mersey Beatu… Dla mnie to ‘dziwne’…

To tak, jakbym spotkał kogoś, kto mieni się ‘fanem’ Led Zeppelin i usłyszał od niego: „Uwielbiam Zeppelinów, ale nie znoszę Whole Lotte Love - z tymi wysokimi piskami w części środkowej” …

Szkoda gadać...

ehh w zasadzie nie powinienem odpisywać na takie .... no cóż jeden z głupszych komentarzy jaki przeczytałem na tym forum (gratuluje :D )
Bycie fanem Beatles (czy jakiegokolwiek innego zespołu) nie oznacza że trzeba lubić czy ubóstwiać każdą piosenkę, nutę czy nawet album(i chyba jest to oczywiste :) ). Akurat z tym zespołem mam tak że nie lubię raptem kilku piosenek wiec można powiedzieć że jest on moim ulubiony.
Poza tym beatles są tak zróżnicowani muzycznie że jestem sobie w stanie wyobrażać fana który nie jest w stanie zdzierżyć nie tylko she loves you ale nawet pierwszych 5 albumów, i na odwrót są pewnie gdzieś tacy którzy na dźwięki helter skelter dostają ataku padaczki.
Led Zeppelin rzeczywiście nie lubię więc trudno mi się odnieść do tego przykładu, niemniej bardzo lubię Queen jestem ich "fanem" znam większość albumów na pamięć, rozczytuję się w nikogo nieinteresujących ciekawostkach, słucham koncertów nagranych na walcu edisona itd. niemniej album Hot Space jest dla mnie nie do przebrnięcia, a próbowałem wiele razy, więc co jestem fanem Queen czy może nie? Powiem nawet więcej Bohemian Rhapsody co najwyżej toleruje ;).
P.S.
Cytuj:
Ale skoro ktoś uważa się za Fana Beatlesów i ‘tak’ postrzega coś co jest Kwintesencją Beatlemanii i Mersey Beatu

Proponuję wpierw wiedzieć o czym się piszę:
Beatlemania to zbiorowe orgazmy fanek na koncertach (i nie tylko) :)
Mersey Beat to gazeta :) i/lub styl muzyczny którego przedstawiciele głównie kopiowali beatles (mniej lub bardziej).
Bycie fanem fab4 nie jest utożsamiane z byciem "fanem" tych 2 pozostałych rzeczy.

Autor:  Argus9 [ Nie Paź 05, 2014 10:24 am ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Ech, słowa, słowa… Oraz czytanie ze Zrozumieniem :wink: .

Rocky1995 napisał(a):
Bycie fanem Beatles (czy jakiegokolwiek innego zespołu) nie oznacza że trzeba lubić czy ubóstwiać każdą piosenkę, nutę czy nawet album(i chyba jest to oczywiste :) ).

Jasne, że tak. Założę się, że na tym forum nie ma ani jednego fana, który lubi w 100% cały katalog Fab Four.

Natomiast w żadnym miejscu NIE napisałem, że nie uważam Cię za fana. Napisałem TYLKO, że takie podejście do She Loves You („jest wkurzający”) ze strony fana dla mnie jest „DZIWNE”. Nic ponad to - dla mnie to „dziwne” i już, bo do tej pory nie spotkałem się z taką opinią, więc ma mnie to prawo „dziwić” (być może innych też). Nie ma to nic wspólnego z lubieniem czy nie lubieniem jakichś utworów - każdy ma swoje gusta.

Rocky1995 napisał(a):
Beatlemania to zbiorowe orgazmy fanek na koncertach (i nie tylko) :)

Co to jest ‘Beatlemania’ wie chyba każdy, nawet początkujący fan, który już coś tam poczytał. Pisząc, że She Loves You jest "Kwintesencją Beatleamanii", sądziłem że dla Fana i Inteligentnego Czytelnika przekaz jest jasny: że She Loves You chyba jednoznacznie kojarzone jest jako Muzyczny Symbol czasów ówczesnej Beatlemanii, coś jako „sygnał” (właśnie to Yeah-Yeah-Yeah) tamtej Beatlemanii, może nawet „hymn’ - kwestia doboru słów, ale treść chyba oczywista.

Rocky1995 napisał(a):
Mersey Beat to gazeta :) i/lub styl muzyczny którego przedstawiciele głównie kopiowali beatles (mniej lub bardziej).

Czy z tego zdania ma wynikać, że Beatlesi (wcześni) nie byli przedstawicielami tzw. Mersey Beatu?! No to trochę zaskok - trzeba będzie chyba pozmieniać definicje w encyklopediach i podejście historyków muzycznych do tego zagadnienia…

PS. Na deser rarytasik :) . Jak wiadomo polityka EMI/Apple/Beatlesów była bardzo rygorystyczna pod kątem nieumieszczania utworów Beatlesów na różnego rodzaju kompilacjach typu Various Artists. Pierwszy taki przypadek miał miejsce w 1983 roku. Wówczas EMI/Parlophone wydały podwójny winylowy album (do dziś nie ma reedycji na CD) z 37 piosenkami - wyboru dokonał Bill Harry. Wyjątkowo ‘pozwolono’ na zamieszczenie na tej komplilacji (obok m.in. Gerry & The Pacemakers, Billy J. Kramer, Fourmost, Escorts, itp.) DWÓCH utworów Beatlesów: I Want To Hold Your Hand i (otwierający to wydawnictwo) She Loves You. Tytuł albumu: „Mersey Beat” :wink: .

Załączniki:
Mersey Beat 1.jpg
Mersey Beat 1.jpg [ 74.84 KiB | Obejrzany 18951 razy ]
Mersey Beat 2.jpg
Mersey Beat 2.jpg [ 59.31 KiB | Obejrzany 18951 razy ]

Autor:  Sgtpepper [ Nie Paź 05, 2014 11:10 am ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Z merseybeatem to Argus ma racje. Istnieje takie pojecie okreslajace grupy z Merseyside, min. The Beatles. Nawet wikipedia tak mowi

Autor:  Rocky1995 [ Nie Paź 05, 2014 2:28 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

Argus9 napisał(a):
Natomiast w żadnym miejscu NIE napisałem, że nie uważam Cię za fana.

Argus9 napisał(a):
Ale skoro ktoś uważa się za Fana Beatlesów [..]
i jeszcze jeden
Argus9 napisał(a):
To tak, jakbym spotkał kogoś, kto mieni się ‘fanem’ Led Zeppelin[..]

No jak tu nie poddajesz mojego "fanostwa" pod wątpliwość to nie wiem co robisz ...
Cytuj:
Napisałem TYLKO, że takie podejście do She Loves You („jest wkurzający”) ze strony fana dla mnie jest „DZIWNE”. Nic ponad to - dla mnie to „dziwne” i już[..]

Argus9 napisał(a):
Ale skoro ktoś uważa się za Fana Beatlesów i ‘tak’ postrzega coś co jest Kwintesencją Beatlemanii i Mersey Beatu… Dla mnie to ‘dziwne’…

Napisałeś że dziwne nie jest nielubienie przeze mnie she loves you, tylko całego "nurtu kulturowego" który wiąże się z muzyką beatles, nie wiem jak żeś to wydedukował ale chylę czoła.
Argus9 napisał(a):
bo do tej pory nie spotkałem się z taką opinią, więc ma mnie to prawo „dziwić” (być może innych też).

Tak jak pisałem wcześniej, są ludzie(i znam przynajmniej 2 takie osoby) dla których beatles zaczynają się dopiero od Rubber soul a nawet sgt. pepper, a cała wcześniejsza twórczość jest funta kłaków warta, więc ja ze swoim skromnym jednym she loves you (którego słuchałem setki jak nie tysiące razy, żeby nie było ;) ) jestem ultra fanem.
Argus9 napisał(a):
Nie ma to nic wspólnego z lubieniem czy nie lubieniem jakichś utworów - każdy ma swoje gusta.

ee? a ja myślałem że jesteśmy w dziale właśnie o nielubieniu piosenek i dyskutujemy o tym czy moje nielubienie jakiegoś jest dziwne czy nie, czy jestem fanem czy nie itd.
Argus9 napisał(a):
Co to jest ‘Beatlemania’ wie chyba każdy, nawet początkujący fan, który już coś tam poczytał. Pisząc, że She Loves You jest "Kwintesencją Beatleamanii", sądziłem że dla Fana i Inteligentnego Czytelnika przekaz jest jasny: że She Loves You chyba jednoznacznie kojarzone jest jako Muzyczny Symbol czasów ówczesnej Beatlemanii, coś jako „sygnał” (właśnie to Yeah-Yeah-Yeah) tamtej Beatlemanii, może nawet „hymn’ - kwestia doboru słów, ale treść chyba oczywista.

Otóż ja nie jestem fanem żadnych symboli muzycznych tylko muzyki, spłycanie beatles do jakiegoś sygnału do rewolucji itd. jest bardzo nie fair (w stosunku do ich muzyki).
I jeszcze jedno, ja nie mam nic do Yeah-Yeah-Yeah występuje przecież w wielu innych piosenkach które lubię, po prostu działa mi na nerwy wysokość i częstotliwość z jaką to śpiewają.
Argus9 napisał(a):
Czy z tego zdania ma wynikać, że Beatlesi (wcześni) nie byli przedstawicielami tzw. Mersey Beatu?! No to trochę zaskok - trzeba będzie chyba pozmieniać definicje w encyklopediach i podejście historyków muzycznych do tego zagadnienia…

Sgtpepper napisał(a):
Z merseybeatem to Argus ma racje. Istnieje takie pojecie okreslajace grupy z Merseyside, min. The Beatles. Nawet wikipedia tak mowi


Tu mój błąd ok, po prostu dla mnie beatles to przede wszystkim Rock/rock 'n' roll a nie jakiś mersey beat itd. to drugie kojarzy mi się tylko i wyłącznie z gwiazdkami które zgasły raptem rok czy dwa po "inwazji" ale to już kwestia nazewnictwa i tyle.
Czas to chyba skończyć bo wyjaśniliśmy sobie już wszystko (chyba), więc ja nie lubię she loves you niezależnie od tego czy jest to dziwne czy nie (a nie jest ;) ) i jestem fanem.

Autor:  svarog [ Nie Paź 05, 2014 10:54 pm ]
Temat postu:  Re: Piosenki których nie lubicie

She Loves You, to jakby znak rozpoznawczy The Beatles. Nawet w Muppet Show kukiełkowe insekty wykonały właśnie ten utwór - chociaż trochę zniekształcony :D

https://www.youtube.com/watch?v=y_4zQZNoDLc

Jeśli o mnie chodzi to uwielbiam właśnie to słynne "yeah, yeah, yeah", czyli po mojemu "jer, jer, jer", ewentualnie "ał-jer" w I'll Get You. To dla mnie kwintesencja mojego pierwszego zauroczenia muzyką The Beatles - takiego spontanicznego. Czułem się zawiedziony, kiedy yeah, yeah, yeah zaniknęło w późniejszej twórczości zespołu. Pewną namiastkę podarował nam John w Polythene Pam i ku mojemu zaskoczeniu George w niezapomnianym Devil's Radio.

No i całkiem niedawno usłyszałem taką małą profanację :

http://www.youtube.com/watch?v=FLdOMj8JxTI

Potrafię sobie wyobrazić, że ktoś zaczął na przykład od późniejszych piosenek zespołu albo nawet od płyt solowych. Albo można zacząć od fascynacji rock and rollem lat sześćdziesiątych lub w ogóle muzyką tych lat. To na pewno moje subiektywne stwierdzenie ale wydaje mi się, że Rocky1995 jednak stracił coś ekscytującego omijając Beatlemanię spod znaku She Loves You :D

Strona 12 z 13 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/