walrus napisał(a):
greg napisał(a):
jakbys chociaż podał przykłady, to co mowisz to czyste stereotypy bez poparcia w rzeczywistosci, wlosi wygrywaja 2-0 srednio mecz, ich gra poza jednym meczem z USA jest dość ładna, dawno zatracili cattenaccio, co nie znacyz że nie mają nalepszej obrony na swiecie...cfaniactwo to na przyklad co?, tylko nie mow juz o tym zagraniu Grosso, bo nawet gdyby tam nie bylo faulu (choc juz tłumaczyłem że był), to jest to jeden przypadek jak na razie..za to widzialem duzo gorszysch...np. dzis niemców którzy koło 20 minuty nie oddali pilki po tym jak wlosi ją wybili na out, bo jeden z Włochów leżał...
Stereotypy nie wzięły sie znikąd, włosi naprawde rzadko kiedy grają wzglednie ladna pilke (takiej jak argentyna, brazylia, portugalia, czechy nie beda grac nigdy) i sa mistrzami w udawaniu, prowokowaniu i perfekcyjnej grze faul. Moze po jednokrotnym obejrzeniu trudno pewne rzeczy wychwycic, ale jak sie dobrze przypatrzec to co najmniej polowa odgwizdanych fauli na wlochach to perfekcyjne symulanctwo i aktorstwo. Do tego dochodza takie rzeczy jak plucie, szczypanie, pociaganie za koszulki - wszystko w perfidny sposób żeby sędzia nie zauważył. Przykład wczorajszy - starcie Gattuso z Ballackiem, obaj sie podnoszą i przyjaznie sie poklepują, ale przy okazji wloch dyskretnie acz dobitnie usczypnął Niemca a temu na chwilke puszczają nerwy... W wielu takich przypadkach poszkodowany dostaje kartke bo został perfidnie sprowokowany a wloch macha lapami z mina niewiniątka.
greg napisał(a):
Swoje zdanie na temat Lehmanna oczywiscie mozesz miec, tylko nie za bardzo rozumiem jak mozna miec swoje inne zdanie gdy bramkarz z impetem wpada w zawodnika i powala go na ziemie:) jasne, kazdy moze twierdzic ze zemia jest trójkątna, ale po co?? Naprawde, ponownie radze pogladac na spokojnie to zajsice, przeciez sprawa jest ewidentna.
No dla mnie nie jest ewidentna, uważam że nie wpadł na niego rozmyslnie.
greg napisał(a):
FORZA ITALIA - swoja drogą, piekny mecz był, a Ty dalej narzekasz..niesamowite, powiedz po prostu ze nie lubisz Wlochow i nie chcesz żeby byli mistrzami, ale nie umniejszaj ich sukcesów jakimis wymysłami. Grają obecnie na prawde swietnie, Mimo ze w fazie grupowej mialem kilka zastrzezen, to trzeba przyznać racje starej prawdzie, iz jest to typowa turniejowa druzyna.
Piekny to był np. mecz Argentyny z Serbią, cudowne, finezyjne akcje, mnóstwo bramek, gra do przodu. Wczorajszy mecz to były co najwyżej dobre i emocjonujące szachy.
A Włochów nie znosze i wcale tego nie ukrywam. Oczywiscie nie chce zeby zostali mistrzami, ale wszystko niestety na to wskazuje.
No widze żę lubisz mecze do jednej bramki: Argentyna -Serbia- fajnie, tak samo piekny mecz był Włochy-Ukraina, tyle ze Ukraina pzynajmniej probowala sie bronic. hehe... jak Argentyna, to piekny mecz, ale jak Wlosi, to słaby przeciwnik...to jest własnie Twoja filozofia. Bo oczywiscie nie zauwazyles wczoraj rewelacyj nego rozgrywajacego Pirlo, swietnych bocznych obroncow (najlepzych na swiecie). Genialnych obu podań przy obu bramkach. Najlepszego obroncy swiata Fabio Cannavaro no i najlepszegop bramkarza, dla iebie to tylko fart:)
Co do prowokacj, i połowy fauli...nie wiem jak to wyliczyles, ale pewnie przeprowadziles dokładne statystyki - wczoraj były przynajmniej trzy faule (Lahm i dwa Borowski) które nie zobaczyły żółtej kartki, nie wiem czemu, bo były wykonane po tym jak włoch z palcem minął sobie nemiaszka i ten uciekał sie do faulu od tyłu.... Rozumiem że uwazasz to miniecie za prowokacje-to wtedy sie jjak najbardzioej zgadzam.
Ja za to wczoraj widziale Ballacka który po zderzeniu z Gattuso (chyba) złapał sie za twarz, mimo ze wogóle nic mu sie z twarza nie stało co wyraźnie pokazała powtórka...to samo pokazał Twój kochany brazylijczyk Rivaldo w 2002 za co zostal zdyskwalifikowany. Jesli chodzi o prowokacje i kartki po tym...przypomne Poulsena, który tak sprowokowal Tottiego, ze ten go oplyuł...a sprowokowal go słownie (nie przecze ze Totti zachowal sie głupio- ale skoro mowa o prowokacjach, badzmy obiekywni). Ciagniecie za koszulki...hehehehehhee, w kazdym meczu sie teraz ciagnie za koszulki, to jest niestty elemenyt tego sportu i nie zwalaj za to winy na Włochów.
A dodam jescze że szczytem chamstwa było nie oddanie piłki po wybiciu na out, co wspomniałem, ale Ty na to nie zwracasz uwagi, Włochom sie takie rzeczy nie zdarzają.
Aha..i ciągle nie podajesz przykładów ...jedynie teorie..
Stereotyp- oczywiście, skąds sie wziął, tak samo jak Polacy to złodzieje, tez nie powstał z kosmosu. To ze włosi w latach 60-70 grali cattenaccio nikt nie przeczy...
Aha...a jak widze takie okreslenie: emocjonujace szachy a propos wczorajszego meczu- to wydaje mi się żę ogladałeś inny mecz...człowieku...tam była akcja za akcje. Szczególnie pod koniec, nie wyrabiali z powtórkami...