Polski Serwis Informacyjny The Beatles

he, dopiero teraz bedzie nudny ))
a co do "naszego" meczu to bedzie sie dzialo, pewnie na boisku i na trybunach, jak to zwykle. Patrząc na ostatnie poczynania naszych zespołów to chyba najbardziej prawdopodobne jest... 0:0 z wieloma żółtymi kartkami (Świerczewski, Surma jesli zagra, Karwan to główni kandydaci)
I chyba jesli mialbym obstawiac ten mecz to postawiłbym remis. Choc oczywiście licze na przebudzenie Legii Jakkolwiek by nie bylo to za pare dni jeszcze dwie okazje do rewanżu

Póki co w "trójmeczu" 1:0 dla Legii - nie spodziewałem się że tak dobrze im pójdzie... Ale dzis mecz w Poznaniu i może być całkiem odwrotnie, Lech u siebie jest znacznie groźniejszy... Będzie ostro, zwłaszcza na linii Świerszcz-Djokovic

Mam nadzieję ,że dzisiaj wygramy najmniej 2-0 ...bo w przypadku gdy wygramy różnicą jednej bramki to bedzie nie ciekawie......a o sobotnim meczu chciałbym jak najszybciej zapomnieć ...

A ja chciałbym nadmienic że po rewelacyjnej asyscie z przewrotki Alexa del Piero i bramce Davida Trezeguet Juve pokonało Milan i jest o krok od Mistrzostwa Włoch. Nawiasem mówiąc Liverpool dostał z Arsenalem - z tego wniosek ..mało mistrzowski ten finał Ligi Mistrzów

Aha...Walrusie, a propos tak krytykowanego przez Ciebie włoskiego stylu gry - trzeba było widzieć ten MECZ!!! to bys zmienił zdanie

No własnie nie moglem obejrzec niestety tego meczu, ale ciesze sie ze Juve wygrało Zasadniczo w serie A kibicuję Romie i Fiorentinie, ale z braku laku zdecydowanie wole Juve na mistrza. W każdym razie ktokolwiek byle nie Milan
Ogólnie bardzo rzadko oglądam ligę włoską własnie ze względu na nudny włoski styl, ale mecze na szczycie czasem warto zobaczyć.
Co do Liverpoolu to oni w lidze grają jakoś dużo gorzej niż w LM i byłem pewien, ze przerżną to upragnione 4 miejsce na rzecz Evertonu.
Finał LM będzie więc meczem niedoszłego (najprawdopodobniej bo jeszcze bym nie przesądzał) mistrza z niedoszłym uczestnikiem LM

ps. a podanie DelPiero faktycznie kapitalne...

No i Lech - Legia 0:0. W sumie w miare sprawiedliwy wynik, mecz był w zasadzie wyrównany. Wszystko rozstrzygnie się w rewanżu i wszystko jest możliwe - Lechowi wystarczy przecież 1:1.
Artur - byłeś na trybunach?

Oczywiście ,że byłem! ...kibiców było 20tyś..ładna pogoda(nie padało )..i tylko wynik nie był taki na jaki oczekiwałem.. ...ale w sumie nie jest źle...bo mogliśmy też przegrać.Pierwsza połowa moim zdaniem była bardzo dobra w wykonaniu Lecha..no a druga to tragedia..szczęście ,że bramki nie straciliśmy...szkoda że D.Nawrocik tak późno został wpuszczony na boisko ..a P.Reiss..to grał jakby ktoś mu nogi powiązał..hehe ...Mam nadzieje ,że w rewanżu jakoś to będzie i uda nam się awansować!!! .."Puchar jest nasz ten puchar do lecha należy...!!!".A poza tym to kibice Lecha wywieśli fajną flage w pierwszej połowie..."Paprykarz-Afrodyzjak Dla Tirówek" ......bez obrazy Walrus

Spoko:) Paprykarz Szczeciński, dodajmy
Reiss faktycznie średnio, ale trochę mu Choto utrudniał.
Ciekawa sprawa, że na Kaczorowskiego to gwizdało 20 tys. Waszych i 500 naszych

Domyślam sie Artur, ze jesteś w fatalnym nastroju...
Powiem Ci, że byłem już pewien że tego nie wygramy, a ta bramka to jakiś cud. Inna sprawa, ze Sokołowski II to jest mistrzostwo świata - nie trafil w pilke na linii bramkowej Na szczęście był tam Mowlik...
Sędzia natomiast to kompletne nieporozumienie. Podobnie zresztą w meczu Wisla-Pogon, z tym, ze tam wypaczył wynik (karny), a w W-wie mozna powiedziec bylo kilka znaczących błędow (2 zółta dla Kaczora, bezsensowna zołta dla Scherfchena, ze 2-3 dziwne wolne, chociaz tego decydującego nie chce oceniac-po prostu musialbym jeszcze raz obejrzec powtorke).
W każdym razie graliście całkiem dobrze, a Legia miała w końcu farta, którego brakowało jej w całej tej rundzie.

Nie będę komentował tego meczu..jestem tak zły...,że szkoda gadać.....nie mogę do teraz zrozumiec jak mogli stracic tą bramkę...wszystkiego mi się odechciało.... ...

W niedziele mial miejsce dosc ciekawy mecz w naszej lidze, a w zasadzie nie sam mecz ale ten wynik... Do dzis nie wiem jak to sie stało że tak gładko Legia zdemolowała Wisle, bylo nie bylo mistrza Polski. Ale bardzo sie ciesze, ze odlożylismy o parę dni koronację, a na dodatek zafundowalismy wislackim gwiazdorom wstyd na calą Polskę
Druga sprawa to sędzia Antoni F. Ciekawa jaki bedzie ciag dalszy tej sprawy, moze choc trochę zostanie rozgrzebane to nasze piłkarskie bagienko z mafią sędziowską i skostniałymi dziadkami z centrali...

No i ciekawe rzeczy także zagranica. Znamy juz mistrzów trzech najwiekszych potęg futbolowych na kontynencie. W tym roku Juventus, Barcelona i Chelsea. I nie powiem, poza Chelsea nawet mi to pasuje, (szkoda ze nie Arsenal )

No i jutro finał LM, czyli która z druzyn osłodzi niepowodzenia w lidze rodzimej pucharem Europy, jak juz wspominalem, moje serce za Włochami, ale rozum i fakt ze za Milanem akurat nie przepada za teamem Jerzego:)

pozdrowienia i życzę miłego ogladania...licze na 2-2 i karne:D

Obawiam się że bedzie 0:0 i karne... a na boisku szachy
Ale najlepiej jakby było 4:4 i karne Tak mi się wlasnie przypomnial inny final z udzialem Liverpoolu wlasnie i Alaves sprzed paru lat...co to był za mecz... 5:4 chyba po dogrywce

tak ale to była UEFA, w UEFA czesciej padaja wysokie wyniki (patrz tydzien temu). A mi sie przypomina 20 lat temu Juve-Liverpool i mistrzostwo Turynczyków. Mimo że urodziłem sie dopiero dzien po tym wydarzeniu

Dokładnie - to było w UEFA, ale mecz był piekny. Juve-Liverpool to raczej bedzie pamietany z zupełnie innych powodow...
Tydzien temu... no coz, troche sie rozczarowalem bo calym sercem kibicowalem Sportingowi... A sprawe wlasciwie rozstrzygnely milimetry i w kilkadziesiat sekund zamiast 2:2 bylo 1:3 i po meczu... Niestety Abramowicz tym razem triumfuje...
Ale to troche taki syndrom Realu, Barcelony itp. - piekna pilka, atak non-stop, a obrona...szkoda gadac... Szkoda mi ich bo w pare dni stracili mistrzostwo i puchar UEFA. Tak nawiasem mowiac to finałem powinien byc mecz Alkmaar - Sporting ktory byl niestety tylko polfinalem. Znakomity mecz do ostatnich sekund. Kibicowalem Sportingowi ale było mi szczerze szkoda tych chłopaków z Alkmaar...

Jeszcze jakieś 30 minut.....JA NIE WIEM JAK IM SIĘ UDAŁO ZREMISOWAĆ...TO CHYBA JAKIŚ CUD....oby tylko dobra passa sprzyjała Liverpoolowi do końca meczu (gdyby nie to, że Milan rywalizuje właśnie z Liverpoolem to bym była za nim, ale skoro tak...to jestem dziś za Liverpoolem - mam nadzieję, że nie dostanę po głowie )

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

Piękny mecz...piękna dogrywka ...OWACJE NA STOJĄCO DLA JERZEGO DUDKA !!!
pięknie bronił..... (ale tych "pięknie" się nagromadziło ) ech trzymajcie mnie!!

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

Bosko!!!! IDEALNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tez nie wiem jak im sie to udało zrobic ale mecz był powalający!!!!!!!!!!! Jurek jest idealny!!!!!!!!!!!!!! Pierwsza połowa - bezsensu- ale nie ma to jak podnieść sie z upadku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!




P.S. Słyszeliście jak Dudek śpiewał "She Loves You"????? Ślicznie
P.S. Musze kiedyś jechać do tego muzeum!!!!!!! Koniecznie!!!!


P.S. Aha- muszę jeszcze napisać że Jurek jest z Knurowa- a to jest 10 min autem z Czerwionki(tam gdzie mieszkam) i ja sie tam urodziłam i wogóle wogóle fajnie jest !!!!!!!!!!!!!!!!! i jurek to jest NASZ CHOP!!!!!!! Ślązak z krwiiiiiiiiiiiiiii i kościiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

_________________
That love is all and love is everyone
It is knowing, it is knowing

Oj tez sie ciesze niezmiernie ))))
Nasz Jurek przytarł nosa tym mediolanskim pyszalkom
Ale szczerze mowiac przy 3:0 juz nie wierzylem, ba, juz przy 2:0

ps. a Jurek fajnie wyszedl w tym reportazu z Beatlesami w tle

ps2. na plocie po meczu pojawilo sie takie plotno z 5 pucharami (bo to byl piaty puchar zdobyty przez Liverpool) i napisem The Fab Five

I cóż Walrusie, obawiałeś się defensywnego meczu, a to był najpiekniejszy finał LM od kilku lat, i co wiecej byłem bliski prawidlowego wyniku:) Co do Dudka...zagrał fatalne 90 minut(jedna dobra interwencja) W dogrywce błysnął fenomelanlnym szcesciem. A ja tylko czekałem na karne bo wiedziałem ze Jurek jest w tym switny. Pozatym, druzyna goniaca zwykle wygrywa w karnych, i sie potwierdzilo.