Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Właśnie...tgo nie zdąrzyłem wczoraj napisać -> zagrali znakomicie, ale kiedy za przeciwników mieli smieszną druzynę, którą nie wiedziała na czym za bardzo polega krycie i grali jakąś koszykarska strefa , pozatym cały czas oddawali naszym piłkę, a szczytem żenady była bramka samobójcza...takiej jeszcze nie widziałem Dlatego nasi zagrali dobrze, bardzo dobrze , ale jak dla mnie tylko NA TLE słabiutkiego przeciwnika. Irlandia, jako zespół lepszy, zweryfikuje nasze spojrzenie i juz chyba bedziemy wiedzieli na czym stoimy przed decydującymi starciami.
Swoja droga bedzie ciekawie, jesli o pierwszym miejscu bedzie decydował mecz z Angolami (bo mysle że na drugie potrzebne nam tylko zwyciestwo z Austria...grupa ułozyła się dla nas genialnie, Azerowiei Irlandczycy kradna punkty rywala a , Austreia i Walia graja róznie, kradnąc punkty Anglii ;P)

PS
Chciałem jeszcze dodać że pani w studiu była zabójcza ...tak pani redaktor, jeden z Azerów przeszedł na naszą stronę, a Kosowski ma iście pięke wąsy... skąd ona się tam wzięła ??

przyznaje- tez sie nie nudziłam:) mysle ze nasi piłkarze "przespali" sie juz z euforią towarzyszącą wczorajszemu wydarzeniu i teraz spokojnie przystąpią do meczu z Irlandią- bo tu juz na pewno nie bedzie tak łatwo:wink: no , chyba ze okaże sie ze nasi na serio są dobrzy i rozwalą irlandie w podobny sposób jak wczoraj azerów!!!!!!!

w sumie- fajnie by było co nie chłopaki

_________________
That love is all and love is everyone
It is knowing, it is knowing

stawiam ze z Irlandia (jesli wygramy ) to bedzie z 2:0 ewentualnie 3:1 a moze duch Beatlesow opetal takze reprezentacje i pomoze wygrac im 10:0??byloby smiesznie:) pozdrawiam

_________________
...an eye for an eye will make as all blind...

Na razie moje prognozy się nie sprawdzają.

P.S. - Teraz mnie pewnie zbesztacie, ale mimo mojego zamiłowania do Ojczyzny kibicuję Irlandii (mój patron - św. Patryk, jest także patronem tego kraju, a poza tym to piękny kraj ze wspaniałą kulturą i historią - chciałbym tam kiedyś pojechać ).

_________________
Patykowy Blog

To sie nazywa patriotyzm...
a może masz jakies podwójne obywatelstwo czy cos w tym stylu...?

Tak czy inaczej urwanie nam punktów Irlandczykom kompletnie nic nie da - juz sie nie liczą - a mogliby nam tylko skomplikowac sytuację.

Angoli realnie rzecz biorąc nie przeskoczymy... A sytuacja w grupie mogła ułożyć sie znacznie lepiej gdyby wczoraj Austria nie wygrała z Walią. Teraz Austriacy mają u siebie Walię (raczej wygraja), potem 3 wyjazdy - Azerów (moga mieć problemy), Angoli (przegraja) i nas. My z kolei po Irlandii mamy Azerów na wyjeździe (wbrew pozorom bedzie ciezko), Austrie u siebie (kluczowy mecz, praktycznie urządza nas remis), Walię u siebie (może byc różnie, ostatnio tutaj zremisowali) i Angoli na wyspach (na 90% przegramy). Także kluczowy mecz jest na jesieni z Austrią. Jesli z nimi nie przegramy a ponadto pukniemy Irlandie i Walię to jesteśmy bardzo blisko awansu z 2 miejsca. Szczególnie że sytuacja w innych grupach jest na razie dość sprzyjająca.


Taa... To chyba była Agata Passent... żenada...Jak ja lubie jak ktoś wypowiada się o czymś, o czym nie ma pojęcia... Podobnie zreszta jest z Szaranowiczem, który pcha sie do wszystkich dyscyplin a na żadnej dobrze sie nie zna (no może poza koszem).

Ja to mam ZAWSZE pecha...
AKURAT w środę mam angielski do 20:00 (co oznacza, że zanim wróce do domu będzie koło 21:00 ) i ominie mnie spory kawał meczu
Ech....zawsze wiatr w oczy.....najwyżej sobie nagram ("odgrzewane" nie "smakuje" już tak dobrze ) i nie będę słuchać wiadomości (czy mi się uda???!!) do momentu przejrzenia nagrania (wiem, wiem, że to nie to samo co na żywo, ale co zrobić )

Swoją drogą nie mogę się już doczekać

PS: Kibicuję naszym, ale na wygraną specjalnie nie liczę

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

może nie będzie tak źle, Michelle... Pod warunkiem, ze chłopaki się skoncentrują, nie zlekceważą przeciwnika i nie poczują się za pewni swego. Trochę dużo tych uwarunkowań, ale... nigdy nie można być pewnym. Lepiej się mile rozczarować niż srogo zawieść. Dlatego na ogół jestem dość sceptyczny i nie mówię, że na pewno wygramy. Zobaczymy jutro (ja nawet na żywo )

A według mnie lepiej żeby było właśnie tak. Dlaczego? Od pewnego czasu (mniej więcej MŚ 2002) zauważyłem, że nasza reprezentacja gra lepiej, gdy jest luźno, przeciwnik jest przewidywalny i nie walczy się o nic ważnego. Gdy Polacy są spięci grają, co tu dużo mówić, do zada.

Przykłady? Chociażby wszystkie mecze z MŚ 2002 (dwa pierwsze o przejście do dalszego etapu - przegrane, mecz z USA o nic - wygrany) i jeszcze np. ostatni mecz z Azerbejdżanem (kompletny luz; nie służy on chyba tylko Żurawskiemu ).

_________________
Patykowy Blog

postawiłem dzis na naszych chłopaków, mało bo mało, ale tyle ile miałem w portfelu, do tego dorzuciłem jeszcze jakies dziwne mecze eliminacyjne, moze powieksze budzet

Meczyli sie chłopcy , meczyli...ale dali rade :D:D Zurawski wreszcie pobudka

Byłam sceptyczna...a jednak się naszym chłopakom udało!!!! No cóż, cieszę się, bo blisko było do remisu
Szkoda tylko, że 1:0, ale i tak jest świetnie!

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."

Alez bardzo dobrze ze 1-0 nie wazne sa bramki , wazne sa 3 punkty i fakt ze Austria remisuje z Walia (60minuta)

Powiem tak ,mecz był troche nudny ale z drugiej strony trzymał w napięciu do końca... Moim zdaniem tylko Żurawski i Krzynówek grali dobrze...no i może Frankowski ..najważniejsze że wygraliśmy i mamy trzy punkty.. .A niestety Austria i Anglia(akurat z wygranej Anglii jestem zadowolony bo im kibicuje )wygrały swoje mecze...............ale bardzo się cieszę z wygranej Polski!!!! i oby tak dalej...

Cięzko było jak cholera, nasi grali piach a Irlandczycy konsekwentnie przeszkadzali grając ewidentnie na 0:0. Momentami to już mnie irytowali przy tym przeciąganiu wybijania stałych fragmentów, zwłaszcza celował w tym bramkarz... W sumie juz prawie dostawałem zawału, a pod koniec zaczynałem sie godzić z remisem, ale Żuraw zrobił co trzeba (cieszę się że to wlasnie jemu udało się strzelić gola). A z Janasa jest niesamowity farciarz Wygrał praktycznie niemal przegrany mecz z Walią w Cardiff, wygrał z Austria głównie dzięki koszmarnym błędom ich bramkarza, teraz mecz na remis, gra beznadziejna, a jednak udało się w końcówce Ech, żeby jeszcze nie ta idiotyczna bramka Austriaków w 88 min meczu z Walią...szkoda - mielibysmy juz ich z głowy... No, ale to by było za dużo szczęścia naraz - ważne że mamy 3 punkty więcej Teraz do czerwca troszkę spokoju.

Na kolejne mecze reprezentacji w eliminacjach trzeba czekać do czerwca ..a już jutro rusza kolejka ligowa ...na początek już w piątek klasyk ligowy...Lech Poznań-Pogoń Szczecin!!!!!..........to będzie mecz.......już się nie moge doczekać .Dzisiaj byłem po bileciki a jutro o 20.00 mecz .Mam nadzieję ,że pokonamy śledzi!!!... ..bez urazy Walrus..

Spoko Mam pewną sympatię dla Pogoni, ale nie to żebym jakoś im szczególnie kibicował A mecz może być ciekawy, w końcu bardzo prestizowy. Myslę że będzie coś koło remisu, ew. zwycięstwo Lecha jedną bramką. Postaram sie jutro obejrzec choć kawałek w C+. My z kolei w sobote mamy Lubin - lekko nie będzie, pewnie jakies 1:1, choć życzyłbym sobie 1:2

nie chce być niecenzuralny ...dlatego nie wypowiem sie na temat meczu Juventus-Liverpool bo zaistniałe zachowanie sedziego zmusiłoby mnie do nadmiernej ekspresji swych uczuć

Powiem tylko FORZA ...niech wygra Milan... DZIEKUJE

Wprawdzie nie oglądałem meczu od początku, ale zdawało mi się ze sędzia nie wypaczył wyniku, jeśli juz się mylił to w obie strony. Byłem niemal pewien ze Juve jak to zwykle z włoskimi drużynami wciśnie jakieś 1:0 koło 75 minuty, np. z karnego, i po ptakach. Ale o dziwo Liverpool zastosował takie trochę angielskie cattenaccio W sumie Juve grało kiepsko i raczej nie zasłużyli na awans. W zasadzie było mi wszystko jedno kto awansuje, no może takie delikatne wskazanie na Liverpool ze względu na Dudka Teraz wszystko wskazuje na finał Chelsea-Milan i tak pewnie bedzie choć życzyłbym sobie kompletnie odwrotnie (Liverpool-PSV). A w ogóle to Milan jest ostatnią drużyną której życzyłbym sukcesu

No jednak moim zdaniem wypaczył... Ibrahimovic wychodził na idealna pozycje ..spalonego ewidentrnie nie było, jeszcze kilka innych akcji szczególnie nedveda konczyło sie dziwnymi spalonymi (koło 3 takich ejszcze było).
Przyznam , Juve zagrało miernie...ale nalezy jszcze siegnąć do meczu sprzed dwóch tygodni, gdzie Alex zdobył gola głowa..i znów był spalony, którego nie było... to przyznaja nawet moi znajomi-zagożali przeciwnicy Juve. W obie strony nie za bardzo sedzia mógł działać...bo Liverpool atakował na prawde sporadycznie. Narzekajc na prace sedziego nie mam wiec na mysli fauli.,..których było duzo..i tu raczej nie mam zastrzezen do arbitra..ale własnie na te spalone.. które za kazdym razem były CO NAJWYŻEJ na lini obrony- a to jak wiadomo nie jest spalony. Według mnie sedziowie powinni puszczać gre, gdy maja watpliwosci, bo spalony został wymyslony po to by uniemozilwic zawodnikom polowanie na bramke stojac cały mecz gdzies koło bramkarza, a nie po to by czepiać sie 15 centymetrów.