www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=6&t=3610
Strona 2 z 2

Autor:  Argus9 [ Czw Maj 14, 2015 12:00 am ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

dr Maxwell napisał(a):
4. Moody Blues - To Our Children's Children's Children

Argus9 napisał(a):
6. Moody Blues - Days Of Future Passed

Dżejdżej napisał(a):
6. MOODY BLUES - On the Treshold of a Dream

Ciekawe, że każdy z nas (kochających progresję) zamieszcza w Top 10 zespół Moody Blues :) , jednak każdy wskazuje na inny album. Pomijając indywidualne upodobania, świadczy to o Jakości Twórczości tej grupy w drugiej połowie lat 60.

A przecież jest jeszcze album ‘In Search Of The Lost Chord’ (1968)

Autor:  Dżejdżej [ Sob Maj 16, 2015 5:30 am ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Sądzę , że wynika to z faktu wspólnego muzycznego mianownika pt. BEATLES - bo przecież Moodies to chyba najbardziej stylistycznie im bliski "progujący" zespół w końcówce lat 60-tych.
Co do mojego wyboru Treshold to zdecydowała końcówka albumu - bardzo lubiłem utwory Pindera , miały swój specyficzny klimat, nastrój - pozostawał w cieniu podstawowego teamu Justin+John ale podobnie jak Harrison potrafił dorzucić jakąś perełkę do każdego albumu.

Autor:  Yer Blue [ Sob Maj 16, 2015 11:09 am ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Tak trochę z innej beczki. Jakie są Wasze ulubione roczniki w muzyce?
Dla mnie wysyp najwspanialszych płyt nastąpił w okresie lat 70-71. Trudno mi wskazać, których z tych dwóch był lepszy. Musiałbym zrobić 2 oddzielne zestawienia i porównać. W kazdym razie uważam, że w tych 2 latach ukazało się więcej wspanialszej dla mnie muzyki niż w całych latach 60-tych. A gdyby odjąć Beatlesów to wtedy obydwa roczniki kładą na łopatki 60-te pojedyńczo :)
Apropo Beatli: uważam, że najlepszym rocznikiem dla muzyki wydanej przez Beatlesów (solo i zespołowe) był zdecydowanie rok 1970, czyli paradoksalnie rozpad zespołu.

Autor:  Argus9 [ Sob Maj 16, 2015 11:20 am ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Dżejdżej napisał(a):
bardzo lubiłem utwory Pindera , miały swój specyficzny klimat, nastrój - pozostawał w cieniu podstawowego teamu Justin+John ale podobnie jak Harrison potrafił dorzucić jakąś perełkę do każdego albumu.

Co do Pindera zgoda - jego Melancholy Man jest jednym z Najpiękniejszych Utworów Moody Blues i nie tylko.
Yer Blue napisał(a):
Jakie są Wasze ulubione roczniki w muzyce?

Ja uważam, że bardzo dobrymi muzycznie latami były 1967 oraz 1969.

Autor:  Sgtpepper [ Sob Maj 16, 2015 9:40 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Uwazam tak samo jak Argus:
1967r.- zlota era rocka psychodelicznego, ukazalo sie wowczas tyle swietnych albumow w tym gatunku, ze nawet ciezko to zliczyc
1969- poczatki takich zespolow jak king crimson, odejscie w kierunku rocka progresywnego. Wiele swietnych plyt mniej znanych zespolow: Gandalf, Arcadium, jak i tych dobrze znanych Led Zep, Fab4

W ogolne ostatnimi czasy naszla mnie taka refleksja, ze wiekszosc tych najbardziej popularnych utworow, ktore góruja na listach top10,20 powstala w latach 70.
Takie "hymny" jak Imagine, Stairway to heaven, Bohemian Rhapsody, Hotel California, Wish You were here kojarzy chyba kazdy
W poprzedniej dekadzie tez bylo tego sporo, ale sadze ze nie az tyle. Przecietny kowalski zna pewno yesterday, satisfaction i house of the rising sun...

Autor:  Yer Blue [ Nie Maj 17, 2015 1:03 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Sgtpepper napisał(a):
1969- poczatki takich zespolow jak king crimson, odejscie w kierunku rocka progresywnego. Wiele swietnych plyt mniej znanych zespolow: Gandalf, Arcadium


Od 70 roku niszowych zespołów z jedną lub dwiema płytami na koncie ale z wielkim potencjałem było nieporównywalnie więcej. Wręcz było ich zatrzęsienie. To też jeden z czynników przeważających o moim faworyzowaniu lat 70-71. Myślę, że spokojnie wyszło po 50 genialnych, mniej znanych płyt na każdy z tych roczników. I spokojnie do 75 roku ukazywały się one w ilościach hurtowych. Lata 70-te były duzo bardziej płodne i różnorodne od poprzedniej dekady. Chociaż nie da się ukryć, że końcówka lat 60-tych to płyty najbardziej kanoniczne, które wyznaczyły cały kierunek rockowego grania na nastepną dekadę.

69 też uważam za potwornie mocny rocznik, aczkolwiek wyżej cenię lata 70-74. Natomiast 67 pomimo kilku (-nastu,-dziesięciu?) absolutnych klasyków i podwalin dla rocka jest dla mnie jeszcze czasem muzycznej transformacji. Psychodelia była w rozkwicie, ale nie było jeszcze prog rocka (i jego dziesiatek odnóży), jazz rocka, hard/heavy rocka, w porównaniu do następnych lat mam spory niedosyt 67 - oczywiście klasycznym jak najbardziej - rocznikiem.

Autor:  Sgtpepper [ Nie Maj 17, 2015 2:49 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Yer Blue napisał(a):
Sgtpepper napisał(a):
1969- poczatki takich zespolow jak king crimson, odejscie w kierunku rocka progresywnego. Wiele swietnych plyt mniej znanych zespolow: Gandalf, Arcadium


Od 70 roku niszowych zespołów z jedną lub dwiema płytami na koncie ale z wielkim potencjałem było nieporównywalnie więcej. Wręcz było ich zatrzęsienie.

Z tym sie zgadzam, aczkolwiek dalsza czesc mojego komentarza (tzn. Abbey Road, Led Zeppelin I,II, In the court of the crimson king, Hot Rats i pare innych) przewazyly.

A jesli mialbym wybierac konkreny rocznik, to wlasnie bylby 1967.
Rock psychodeliczny zawsze byl u mnie na pierwszym miejscu. Chociaz w sumie jesli postawilbym przeciwko sobie najlepsze utwory progresywne i psychodeliczne, to te pierwsze by u mnie chyba wygraly.
Tak w ogole "Child in Time" Deep Purple do jakiego gatunku zaliczyc?
Progresywny, czy psychodeliczy?

Autor:  Yer Blue [ Nie Maj 17, 2015 4:27 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Hard progressive, czyli progres z hard rockową mocą. Psychodelii tam nie ma wcale.

Autor:  dr Maxwell [ Nie Maj 17, 2015 5:40 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Moim zdaniem rok 1969 ,był dla szeroko pojętej muzyki rockowej rokiem magicznym. A tego uzasadnieneim niech będzie ta lista:
The Beatles – Abbey Road
Debiuty : Allman Brothers Band , Led Zeppelin (podwójny!) , King Crimson (!), Bloodwyn Pig , Chicago Transit Authority , Joe Cockera , East Of Eden , zespołu Santana , Free , Grand Funk...
Ponadto w w roku owym pojawiły się jeszcze między innymi;
Amon Dull – Phallus Dei
Andromeda – Andromeda
Arcadium - Breathe Awhile
Brian Auger – Streetnoise
Procol Harum – A Salty Dog
Manfred Mann Chapter Three – Vol.1
Bakerloo – Bakerloo
Cream – Goodbye
Jethro Tull – Stand Up
Blood Sweat And Tears - Blood Sweat And Tears
Frank Zappa – Hot Rats
Blind Faith - Blind Faith
Colosseum – Valentyne Suit
Moody Blues – To Our Children's...
Rolling Stones – Gimme Shelter
Arzachel - Arzachel (!)
Free – Tons Of Sobs
John Mayall - The turning Point
East of Eden – Mercator Projected

Yer Blue napisał(a):
W kazdym razie uważam, że w tych 2 latach ukazało się więcej wspanialszej dla mnie muzyki niż w całych latach 60-tych. A gdyby odjąć Beatlesów to wtedy obydwa roczniki kładą na łopatki 60-te pojedyńczo


Wielce ryzykowna teza.

Autor:  Sgtpepper [ Nie Maj 17, 2015 7:46 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Yer Blue napisał(a):
Hard progressive, czyli progres z hard rockową mocą. Psychodelii tam nie ma wcale.


Na wikipedii jest podane:
Hard rock, psychedelic rock, progressive rock, heavy metal
Tez tam nie widze wlasnie rocka psychodelicznego.
Widac, ze to nie do konca dobre zrodlo informacji

Autor:  Rita [ Pią Maj 22, 2015 5:41 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Luzno, luzno... jak zwykle nie potrafie ulozyc kolejnosci:

Small Faces OGDEN'S NUT GONE FLAKE (1968)
The Kinks ARTHUR (OR THE FALL AND DECLINE OF THE BRITISH EMPIRE) (1969)
The Who SELL OUT (1967)
13th Floor Elevators THE PSYCHEDELIC SOUNDS OF 13TH FLOOR ELEVATORS (1966)
Simon and Garfunkel SOUNDS OF SILENCE (1966)
The Byrds NOTORIOUS BYRDS BROTHERS (1968)
The Zombies ODDYSEY AND ORACLE (1968)
Bob Dylan HIGHWAY 61 REVISITED (1965)
Donovan SUNSHINE SUPERMAN (1966)
Jefferson Airplane SURREALISTIC PILLOW (1967)

Autor:  Agafia [ Pią Wrz 18, 2015 12:45 am ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Nie licząc Beatli to ja właściwie nie lubię lat 60-tych. No jest jeden wyjątek - kocham The Doors, ale to jest taka całkiem inna bajka...

Autor:  winter rose [ Nie Wrz 20, 2015 12:27 pm ]
Temat postu:  Re: Wasze Top 10 albumów lat 60 (Nie liczac Beatli)

Moja ulubiona płyta z lat sześćdziesiątych ( i w ogóle ) to oczywiście Abbey Road, ale skoro nie ma tu być Beatelsów to będzie tak:

10.Wheels Of Fire - Cream
9.Tommy - The Who
8.Blind Faith - Blind Faith
7.The Doors - The Doors
6.Then Play On - Fleetwood Mac
5.Blonde On Blonde - Bob Dylan
4.A Saucerful Of Secrets - Pink Floyd
3.In The Court Of The Crimson King - King Crimson
2.Led Zeppelin I - Led Zeppelin
1.Let It Bleed - Rolling Stones

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/