Bardzo lubię te forum, choć nie mam dla niego tyle czasu ile zasługuje. Prowadzę dwa blogi i mimo czasu jakie pochłaniają, sprawiają (tworzenie ich) sporą przyjemność. Założyłem kiedyś blog Mój Top Wszechczasów dla przyjaciół ze studiów, kumpli, rodziny by wiedzieli jak się pisze dana nazwa zespołu, piosenki, albumu. W dobie Internetu i dostępu do muzyki - by wiedzieli czego szukać. To także kształtowanie pewnych gustów wśród moich bliskich. Ok, tyle wstępu. Pomyślałem sobie dzisiaj, że skoro czasem tutaj się dyskutuje na temat rożnej muzyki, a sporo ostatnio pisałem w innym tekście (rozdziale, temacie itd) o Pink Floyd to może założę tutaj taki też swój, o piosenkach jakie lubię w danej chwili, dlaczego a może przy okazji Wy wskażecie mi jakiś numer, którego może nie znam. Na pierwszy ogień wrzucam teraz numer, od którego zaczyna się kilka składanek samochodowych, które mam w aucie zawsze. THE SIMPLE MINDS - Hyponotised (zdawkowo napisałem o nim na swoim MTW tutaj
http://mojtopwszechczasow.blogspot.com/ ... -news.html). Numer, który nie znalazłby się nawet w moim TOP100 ale numer o NAJLEPSZEJ DLA MNIE ARANŻACJI. Mistrzostwo świata w brzmieniu, aranżacji. Jest taki pewien sposób słuchania muzyki, oczywiście nie sprawdza się on w przypadku muzyki hm... Boney M (co ja tak często cytuję go?), techno, club, nawet we wczesnych utworach The Beatles. To wyłowienie jakiegoś instrumentu np. basu, gitary i słuchanie piosenki, utworu, płyty przez 'śledzenie' tylko tego instrumentu. To trudne, ale pozwala się 'wpleść' do wnętrza piosenki. Lepiej na słuchawkach. Tak np. warto słuchać 'Dear Prudence' i gitary Paula w tym klasyku The Beatles. W przypadku Simple Minds i 'Hypnotised' posłuchajcie gitary, partii gitary nie tylko w partiach solowych ale ogólnie, wkład i udział gitary solowej w utworze.