
Toni Kukoc... eee... to jeszcze może Longley'a, bo co to za drużyna bez centra
Toni Kukoc nigdy nie był kultowy (swoja drogą to był obok Olajuwana, Barkleya i Pippena ulubiony koszykasz mego brata w tamtych latach)...swoja droga miesiac temu oglosil zakonczenie kariery.

Toni Kukoc nigdy nie był kultowy (swoja drogą to był obok Olajuwana, Barkleya i Pippena ulubiony koszykasz mego brata w tamtych latach)...swoja droga miesiac temu oglosil zakonczenie kariery.