Zaczynam się zastanawiać, po tym, co wczoraj pokazał Bayern, kto wygra ligę w tym roku.
Fajnie byłoby, gdyby to była niespodzianka, na przykład ze strony Turków. Albo Paris Saint-Ibra. Ale Ibra musiałby grać.
No, ja, jak wiadomo, liczę na Barcę, ale na taką niespodziankę naprawdę bym się nie pogniewała.
Jestem też za Borussią, ale obawiam się, że są mimo wszystko wciąż za ciency w uszach. Chociaż, gdyby grali, jak z Realem... Trzeba by trafić w formę Goetze...