www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
"...lub czasopisma..." https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=6&t=1443 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Karolka [ Śro Maj 10, 2006 5:19 pm ] |
Temat postu: | |
To w tamtych czsach już wydawano Bravo? ![]() |
Autor: | Audrey [ Śro Maj 10, 2006 9:04 pm ] |
Temat postu: | |
Karolka napisał(a): To w tamtych czsach już wydawano Bravo?
![]() Tak, ale chyba nie było takie samo jak obecne... Nawet logo identyczne! To to samo Bravo co teraz, tylko to dzisiejsze...nooo...nie piszą o Beatlesach:P |
Autor: | Karolka [ Śro Maj 10, 2006 10:00 pm ] |
Temat postu: | |
Audrey napisał(a): tylko to dzisiejsze...nooo...nie piszą o Beatlesach:P
Właśnie, dlatego nie kupuję. |
Autor: | Winter [ Czw Maj 11, 2006 2:42 pm ] |
Temat postu: | |
gdyby pisali o nich obok plotek na temat mandaryny i Dody to bym się pociachała ![]() |
Autor: | Karolka [ Czw Maj 11, 2006 8:25 pm ] |
Temat postu: | |
Winter napisał(a): gdyby pisali o nich obok plotek na temat mandaryny i Dody to bym się pociachała
![]() Zapomniałaś o Tokio Hotel. Ale w sumie to masz rację, może to i dobrze że o nich nie piszą w tym szmatławcu ![]() ![]() |
Autor: | sadie:) [ Pią Maj 12, 2006 3:12 pm ] |
Temat postu: | |
Karolka napisał(a): Winter napisał(a): gdyby pisali o nich obok plotek na temat mandaryny i Dody to bym się pociachała ![]() Zapomniałaś o Tokio Hotel. Ale w sumie to masz rację, może to i dobrze że o nich nie piszą w tym szmatławcu ![]() ![]() Niestety, ale pewnego pięknego dnia naśmiewając się z owej gazety z koleżankami dojrzałam nazwisko Paula przy okazji Jessego McCartneya. Pisali coś w stylu tego, że talent oboje panowie mają wspaniały (!porównywanie Paula i Jessego !), są podobnie znani (ten cukierkowy Jesse nie dorównuje ŻADNEMU Żuczkowi- obojętne czy to Paul czy George, John albo Ringo) i mają wspaniałą urodę. A różni ich tylko jedno: pochodzenie. Ludzie naprawdę tak uważają czy autor tego tekstu to ewenement? ![]() |
Autor: | Audrey [ Pią Maj 12, 2006 3:20 pm ] |
Temat postu: | |
sadie:) napisał(a): Niestety, ale pewnego pięknego dnia naśmiewając się z owej gazety z koleżankami dojrzałam nazwisko Paula przy okazji Jessego McCartneya. Pisali coś w stylu tego, że talent oboje panowie mają wspaniały (!porównywanie Paula i Jessego !), są podobnie znani (ten cukierkowy Jesse nie dorównuje ŻADNEMU Żuczkowi- obojętne czy to Paul czy George, John albo Ringo) i mają wspaniałą urodę. A różni ich tylko jedno: pochodzenie. Ludzie naprawdę tak uważają czy autor tego tekstu to ewenement? ![]() Zobaczymy, kto będzie słyszał o Jesse'ie (jak to się odmienia? ![]() |
Autor: | Winter [ Pią Maj 12, 2006 3:28 pm ] |
Temat postu: | |
ja kiedys czytałam że ten Jesse czy jak mu tam ma nazwisko jednego z Beatlesów ale jest sto razy przystojniejszy od każdego z nich ... ![]() |
Autor: | Ringo [ Pią Maj 12, 2006 3:28 pm ] |
Temat postu: | |
Audrey napisał(a): sadie:) napisał(a): Niestety, ale pewnego pięknego dnia naśmiewając się z owej gazety z koleżankami dojrzałam nazwisko Paula przy okazji Jessego McCartneya. Pisali coś w stylu tego, że talent oboje panowie mają wspaniały (!porównywanie Paula i Jessego !), są podobnie znani (ten cukierkowy Jesse nie dorównuje ŻADNEMU Żuczkowi- obojętne czy to Paul czy George, John albo Ringo) i mają wspaniałą urodę. A różni ich tylko jedno: pochodzenie. Ludzie naprawdę tak uważają czy autor tego tekstu to ewenement? ![]() ![]() |
Autor: | Karolka [ Pią Maj 12, 2006 5:16 pm ] |
Temat postu: | |
Ringo, popieram. Bardzo dobry pomysł bo temat faktycznie się rozwija, tworząc jednocześnie off-topic na miarę giganta ![]() Ja proponuję temat "Pisma młodzieżowe" albo coś w tym stylu, na Ob-la-di. Będzie mozna obgadywać głupie gazety ![]() A więc - Greg, w Twoje dobre ręce! ![]() P.S. Ja o Jesse'ie słyszałam przy okazji nazwiska. To jest taki chłopaczek, który swoim głosem i wizerunkiem nie dorasta Paulowi do pięt. Do niczego mu zresztą nie dorasta ![]() No, ale w gazetach to go zawsze porównują do Paula i spółki. No i według tych szmatławców to J. jest 100 razy lepszy, przystojniejszy itd. A w jakimś najbardziej dennym brukowcu wyczytałam, że obaj panowie są ze sobą spokrewnieni. (nie myślcie tylko, że regularnie czytuję brukowce. zaglądam tylko czasem, gdy nie ma w domu nic innego do poczytania, a ja odczuwam potrzebę lektury. Babcia czasem kupuje ![]() |
Autor: | sadie:) [ Nie Maj 14, 2006 1:01 pm ] |
Temat postu: | |
Ringo napisał(a): Kochani moi Beatlefani, czy nie bedziecie mieli nic przeciwko, gdybym poprosila Grzesia (Grega), zeby przeniosl jednak czesc tej dyskusji do nowego watku? Albo do Wolnych Pogaduch, albo stworzyl nowy watek, np. nastolatkowe pisma muzyczne, albo Bravo, albo jakos tak. Bo ja chcialabym sie nawet wlaczyc do dyskusji
![]() Oczywiście jestem za. Z chęcią poobgaduję gazety z tematami w stylu 'Jak być fajną laską' lub 'Jak go zdobyć (w wieku 12 lat)'. |
Autor: | Winter [ Nie Maj 14, 2006 4:22 pm ] |
Temat postu: | |
alez oczywiscie że jestem ZA ! |
Autor: | Pati [ Nie Maj 21, 2006 12:34 am ] |
Temat postu: | |
Fascynujące, ambitne czasopisma wylęgają się jak grzybki po deszczu ![]() ![]() |
Autor: | sadie:) [ Nie Maj 21, 2006 10:24 pm ] |
Temat postu: | |
Ja też przyznaję się bez bicia, że jeszcze niedawno czytałam Twista. Może to trochę lepsze od Bravo, ale tematyka podobna. |
Autor: | Ringo [ Pon Maj 22, 2006 11:30 am ] |
Temat postu: | |
Alez ja tez przyznaje sie, ze takiez czasopisma kupowalam z wielkim zapalem kiedys ![]() ![]() Pierwszym tego typu pismem, jaki zdecydowalam sie sama z siebie kupic, byl "Popcorn". Bylam wtedy bodajze w drugiej klasie podstawowki (8-9 lat). Zlote czasy, poczatek lat dziewiecdziesiatych, moje sluchanie (wraz z mama) REM, Nirvany, ballad Metalliki, Gunsow itp. Ale poza tym odkrylam tez SAMA ![]() ![]() ![]() ![]() Na trzydniowej wycieczce w trzeciej klasie podstawowki, poznalam "Bravo" ![]() ![]() ![]() ![]() Ale skoro juz padlo zdziwione pytanie o stare czasy i Bravo.. nie mialam okazji przegladac AZ TAK starych numerow, ale trzeba przyznac, ze mimo oczywistego niskiego poziomu merytorycznego, Bravo z poczatkow lat 90-tych bylo znacznie lepsze. Coz.. nie jestem przeciwna takm pismom (dopoki nie musze ich czytac ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Coz, kupowanie Brava stalo sie dla mnie absolutnym musem w wieku 12-13 lat (tak – zbieglo sie to z poczatkami Beatlemanii, zgadza sie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dwa inne pisemka, ktore kupowalam dosc czesto w wieku 10-11 lat to "Dziewczyna" i "Nasza Miss".. a moze bylo to ”Mala miss”? (tego chyba juz nie ma zreszta w sprzedazy). Dokladnie – dla porad. Hmm, bo walczyly we mnie dwie natury... Pierwsza bardziej ”chlopieca” - kupowalam modele samolotow do sklejania, bawilam sie w wojsko, chcialam miec zestaw zolnierzykow, marzylam o Lego Technics, wspinalam sie po drzewach, udawalam Atreju z ”Niekonczacej sie opowiesci”... W poznejszych czasach (12 lat) dostalam dziaba na punkcie MacGyvera... Ale jednoczesnie non stop nieszczesliwie sie ”zakochiwalam” (moja pierwsza ”milosc” to chyba druga klasa podstawowki), no i (czesciowo przez te pisemka) czulam sie ”nastolatka”.. Obrazalam sie strasznie, kiedy ktos nazywal mnie ”dzieckiem”. Nie – ja ”czulam sie” nastolatka (w wieku 9-10 lat!! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Na koniec jeszcze jedno pisemko, ktore kupowalam namietnie i ktore w przeciwienstwie do pozostalych stalo zdecydowanie na wyzszym poziomie - mianowicie ”Usmiech numeru”. Szczegolnie na poczatku, gdy przewazaly dowcipy. Pisemko dorwalam poraz pierwszy chyba w czwartej albo w piatej klasie podstawowki, na Targach Ksiazki (dostalam za darmo od wydawcy! ![]() ![]() No i jeszcze jedno... Czy ktos tez tak szalal na punkcie ”Kalendarza szalonego malolata”? Mam chyba egzemplarze z czterech lat (chyba 5-8 klasa podstawowki), porzadnie zabazgrane ![]() Aha, co do niepisania o Beatlach w tych "szmatlawcach" - nieprawda! Na przestrzeni tych kilku lat, artykuly o Beatlach czasem sie pojawialy! I plakaty! Lacznie z gigantycznym plakatem McCartney'a (Popcorn). Paula, nie Jesse'go ![]() |
Autor: | sadie:) [ Pon Maj 22, 2006 1:34 pm ] |
Temat postu: | |
Uuu... Ringo widzę, że Ty o wiele wcześniej wiekowo niż ja zaczełaś interesować się wszelkiego rodzaju gazetami i zespołami. Pamiętam, ze pierwsze Bravo kupiłam coś koło '97. Dżizys, wiem, że 7 letnie dziecko czytające Bravo to fajna rzecz. Potem miałam 3 lata bez durnych czasopism, bo interesowałam się raczej książkami, kóre do dziś kocham. Po propo to wtedy odkryłam Anię z Zielonego Wzgórza. I jako 10 latka znowu powróciłam do kupowania Bravo, itp. Potem Bravo kupowałam już tylko dla pośmiania się z koleżankami z problemów "niedojrzałych". Nadszedł czas czytania Twista. Zaczeło się w czerwcu '04 i skończyło pięć miesięcy temu. Przyznaję się bez bicia. Szkoda mi było porzucić zbieranie tegoż interesującego czasopisma, bo miałam wszystkie numery i myślałam, że jeszcze może się przekonam, ale jak wciągnełam się do słuchania Beatli to bezpowrotnie zrezygnowałam z tego nałogu. |
Autor: | Yer Blue [ Pon Maj 22, 2006 1:48 pm ] |
Temat postu: | |
ja zaczęłem czytać Bravo gdzieś tak jakoś w 1993 roku, miałem 12 lat. Całkiem ciekawe kiedyś było to czasopismo. bardzo mi się podobała stała obecność Depeche Mode, za którym wtedy szalałem ![]() |
Autor: | Michelle [ Pon Maj 22, 2006 3:51 pm ] |
Temat postu: | |
Ringo napisał(a): No i jeszcze jedno... Czy ktos tez tak szalal na punkcie ”Kalendarza szalonego malolata”? Mam chyba egzemplarze z czterech lat (chyba 5-8 klasa podstawowki), porzadnie zabazgrane Wink. Ekspertem nie jestem ![]() ![]() ![]() Przede wszystkim, choć zaskakująco mało było o nim informacji, zafascynowałam się postacią tego... redaktora? W każdym razie osoby, do której kierowane były wszystkie listy... (pewnie się zaraz okaże, że to ktoś, kogo nie wypada nie znać... no trudno). Czytałam te kalendarze (też trochę bazgrałam... najczęściej masę żenujących pierdół... lepiej nie wspominać ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Bravo, Popcorn, Twist, Dziewczyna... nie mam zamiaru ukrywać, że też czytałam (nawet dość regularnie) te wszystkie bzdety... tak, tak - te głupawe ( ![]() ![]() Fakt, dopiero później, gdy trochę... dojrzałam (powiedzmy ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Takich rzeczy, mimo, iż zabrzmi to sztucznie, nie czytam już od jakichś trzech lat... po prostu znudziło mi się, zauważyłam, że już zupełnie nic do mojej 'wiedzy', a nawet 'rozrywki' owe pisemka nie wnoszą... Jakoś tak... nagle się urwało, niemal z dnia na dzień obrzydło mi to wszystko i nigdy (jak dotąd) nie wróciłam do takich gazet. ![]() Jak wariatka, w ciągu zaledwie kilku miesięcy, z banalnych pisemek przerzuciłam się na "Wiedzę i życie" (no dobra, po to sięgałam już wcześniej, ale nieregularnie ![]() ![]() A zaraz, nie... wpadłam w inne gazetowe uzależnienie... ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Audrey [ Pon Maj 22, 2006 4:02 pm ] |
Temat postu: | |
Ech, ja tych "brav", "twistów" itp. NIGDY nie czytałam regularnie, tylko n a wszelkich wycieczkach, koloniach, kiedy mi się wszystkie książeczki kończyły ![]() Jakie czytam gazetki? Wszystkie, które mi się napatoczą przy jedzeniu;) Siedzę i przeglądam i w ten sposób zdobywam wycinki o Beatlach i rzeczach z nimi związanych (np. z działów sportowych o Villareal ![]() ![]() |
Autor: | Maveric [ Pon Maj 22, 2006 6:06 pm ] |
Temat postu: | |
Ja nie czytam żadnych tego typu gazet, lecz kiedyś wpadła mi do rąk jedna i byłem bardzo zniesmaczony... ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |