Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Kwi 18, 2024 7:28 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 48 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Macie apetyt? ;)
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 6:37 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Jak to zwykle bywa pod koniec ferii, zaczynam miewać dziwne pomysły i wynajdywać głupoty. :wink: Jedną z takich randomalnych ciekawostek chciałabym Wam powtórzyć. Próbował kiedyś ktoś zrobić jakąś potrawę, której 'wynalazcą' był jeden z Beatlesów? Nie? :wink:
A może by tak... zupa z soczewicy by George Harrison. :wink: :lol:
:arrow:

http://www.stuck-inside-a-cloud.net/Tha ... eroni.html

(poniżej jest też przepis Patti :D ).

Smacznego! (polecam zwłaszcza wegetarianom :wink: )

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 6:58 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Brzmi pysznie. Zupa soczewicowa - moja ulubiona. :)
A apetyt mam zwłaszcza gdy jestem głodny. Jak jestem najedzony to nie mam... dziwne... ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 8:28 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
kalosz napisał(a):
Brzmi pysznie. Zupa soczewicowa - moja ulubiona. :)
A apetyt mam zwłaszcza gdy jestem głodny. Jak jestem najedzony to nie mam... dziwne... ;)


Baaardzo dziwne... :wink: :lol:

Ja też zupę zrobię (a raczej spróbuję zrobić :wink: ) 24(25) lutego. :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 9:11 pm 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Pią Gru 16, 2005 3:08 pm
Posty: 110
Miejscowość: Bydgoszcz
kalosz napisał(a):
Brzmi pysznie. Zupa soczewicowa - moja ulubiona. :)
A apetyt mam zwłaszcza gdy jestem głodny. Jak jestem najedzony to nie mam... dziwne... ;)

wiesz co jest jeszcze dziwniejsze? Ja tez tak mam!!! :o ;)

idea jedzenia zupy z soczewicy mnie przeraza xP

_________________
"And I realized the silence has a sound."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 9:21 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Kams napisał(a):
kalosz napisał(a):
Brzmi pysznie. Zupa soczewicowa - moja ulubiona. :)
A apetyt mam zwłaszcza gdy jestem głodny. Jak jestem najedzony to nie mam... dziwne... ;)

wiesz co jest jeszcze dziwniejsze? Ja tez tak mam!!! :o ;)

idea jedzenia zupy z soczewicy mnie przeraza xP


A mnie nie. :wink: :P Poza tym... kto to mówił, że nie można czegoś oceniać póki się tego nie spróbuje? :wink: No chyba, że już kiedyś korzystałaś z tego przepisu.

Co Wy tak z tym apetytem? A ja mam apetyt w zależności od posiłku. :wink:
Ależ ja jestem schematyczna. :wink: Za to Wy jacy oryginalni. :wink:
:lol:

PS: Tytuł tematu nie jest ważny. Proszę skupić się na zupie. :wink: :lol:

<nalegam by niektóre wyimki z moich postów traktować z przymrużeniem oka :wink: >

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 9:55 pm 
Offline
Her Majesty

Rejestracja: Pon Cze 03, 2002 8:07 pm
Posty: 147
Zupa z soczewicy - przepyszna pychotka :D
Kams, polecam Green Way na ul. Dworcowej, serwują tam najlepszą zupę z soczewicy w Bydgoszczy i bardzo często grają Beatlesów.

Pozdrawiam
Kasia


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 10:06 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Michelle napisał(a):
Co Wy tak z tym apetytem?


No bo temat właśnie taki... :)

A co do zupy soczewicowej - nielubienie tej potrawy powinno być karane - grzywna w wysokości $4815162342 lub 6 lat głębokiej przyjaźni ze złodziejem ciał niebieskich.
A niektórzy to tylko mięcho i mięcho - to prowadzi do zatwardzenia :)
Paul byłby zdegustowany...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Sty 28, 2006 11:01 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Kasia napisał(a):
Zupa z soczewicy - przepyszna pychotka :D
Kams, polecam Green Way na ul. Dworcowej, serwują tam najlepszą zupę z soczewicy w Bydgoszczy i bardzo często grają Beatlesów.


W Łodzi, na ul. Piotrkowskiej też jest Green Way. :D (jednak nie grają tam Beatlesów :()
Tylko z jedną koleżanką mogę tam chodzić, bo reszta omija szerokim łukiem. Nie znają się mięsożercy i tyle! :P :wink: :lol:
Nie wiedzą ile tracą, ot co! :P

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 12:57 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Ale jak skręci się parę przecznic dalej w prawo to tam, jakby schowana, jest taka przytulna restauracyjka, nie tak wymuskana jak Green Way i nie tak rozreklamowana a też serwująca dania wegetariańskie. No i tam są tańsze ceny. :roll: :wink:
Poza tym jakoś w tym miejscu przyjemniej, czasem nawet obce osoby się przysiadają i rozmawiają ze sobą (a wcale nie każdy, kto tam się stołuje jest wegetarianem :wink: ). Do Green Way (przynajmniej do tego w Łodzi) często przychodzą zblazowane osoby, które spoglądają czasami na innych jak na śmiecia (i dla których taka dieta to nie filozofia życiowa, głos sumienia, czy dbanie o swoje zdrowie, ale trend). Nie wszyscy są wrodzy w stosunku do innych (nawet kiedyś poznałam tam osobę, która teraz jest moją dobrą znajomą), ale parę razy się takie rzeczy czuło. :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 9:03 am 
Offline
Her Majesty

Rejestracja: Pon Cze 03, 2002 8:07 pm
Posty: 147
Green Way w Bydgoszczy to bardzo przytulna restauracyjka wegetariańska, przychodzą różni ludzie, na ogół jest przeważnie sympatycznie. Nie jestem wegetarianką, ale bardzo często lubię tam zaglądać, bo tanio, miło i są zniżki w niedzielę dla studentów. Czasem zdarzają się tylko rodzice oszołomy z dzieciakami wychowującymi bezstresowo i wtedy jedzenie staje się koszmarem :wink:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 12:51 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Skoro już o kuchni wegetariańskiej mowa :) to tutaj można znaleźć kilka przepisów pewnej Pani, która była jej wielką miłośniczką :
http://www.vegsoc.org/cordonvert/recipes/linda.html

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 1:46 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Kasia napisał(a):
Green Way w Bydgoszczy to bardzo przytulna restauracyjka wegetariańska, przychodzą różni ludzie, na ogół jest przeważnie sympatycznie. Nie jestem wegetarianką, ale bardzo często lubię tam zaglądać, bo tanio, miło i są zniżki w niedzielę dla studentów. Czasem zdarzają się tylko rodzice oszołomy z dzieciakami wychowującymi bezstresowo i wtedy jedzenie staje się koszmarem :wink:


Wiem o czym mówisz. :roll: :wink:

Ale jednak tylko pozazdrościć. Jak widać, klimat nie zależy od sieci restauracji, tylko od konkretnych punktów. :wink: Po pierwsze, mimo, iż nie jestem studentką to jednak wiem, że w łódzkim Green Way`u nie ma zniżek dla studentów :? :wink: , po drugie: w łódzkim jest drogo, a po trzecie ludzie tam są przeważnie jacyś dziwni. :roll: Wolę tę małą knajpkę (bo chyba jest nawet za mała, żeby ją restauracją nazwać :roll: ), gdyż jest podobnie jak w Green Way z tym, że milsza atmosfera i ludzie (zarówno ci "zjadający" jak i pracujący :wink: ), no i tańsze ceny. Do Green Way zaglądam tylko od czasu do czasu, żeby przekonać kogoś do takiego jedzenia. :wink: Aczkolwiek zawsze będę preferować Green Way w porównaniu choćby z takim McDonaldem czy KFC. :roll:

Rita napisał(a):
Skoro już o kuchni wegetariańskiej mowa :) to tutaj można znaleźć kilka przepisów pewnej Pani, która była jej wielką miłośniczką :
http://www.vegsoc.org/cordonvert/recipes/linda.html


Widziałam kiedyś tę stronę. :wink: Całkiem ciekawa. No i autorka przepisów jakoś tak znajomo wygląda... :wink: :P :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 9:34 pm 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Pią Gru 16, 2005 3:08 pm
Posty: 110
Miejscowość: Bydgoszcz
Cytuj:
Poza tym... kto to mówił, że nie można czegoś oceniać póki się tego nie spróbuje?

oj, ale to sie odnosi do rzeczy mniej przyziemnych niz jedzenie :P ja straszny niejadek jestem! ;)

Cytuj:
A co do zupy soczewicowej - nielubienie tej potrawy powinno być karane - grzywna w wysokości $4815162342 lub 6 lat głębokiej przyjaźni ze złodziejem ciał niebieskich.

a jak powiem, ze zaluje swoich win?

Cytuj:
Kams, polecam Green Way na ul. Dworcowej, serwują tam najlepszą zupę z soczewicy w Bydgoszczy i bardzo często grają Beatlesów.

bylam kilka razy, ale nigdy nie moglam sie zdobyc na wieksza ekstrawagancje niz nalesniki :lol:
za to jestem ogromna fanka studenckich znizek, moze w koncu sie przelamie i te zupe z soczewicy sprobuje, skoro ja tak wszyscy zachwalacie :)

_________________
"And I realized the silence has a sound."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 9:44 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Kams napisał(a):
Cytuj:
Poza tym... kto to mówił, że nie można czegoś oceniać póki się tego nie spróbuje?

oj, ale to sie odnosi do rzeczy mniej przyziemnych niz jedzenie :P ja straszny niejadek jestem! ;)


Ależ jedzenie nie musi być rzeczą przyziemną! :P Dla niektórych to sposób na życie, filozofia. :wink: <ok, może przesadziłam :lol: >

Kams napisał(a):
Cytuj:
A co do zupy soczewicowej - nielubienie tej potrawy powinno być karane - grzywna w wysokości $4815162342 lub 6 lat głębokiej przyjaźni ze złodziejem ciał niebieskich.

a jak powiem, ze zaluje swoich win?


To zostaniesz ułaskawiona. :wink:

Kams napisał(a):
Cytuj:
Kams, polecam Green Way na ul. Dworcowej, serwują tam najlepszą zupę z soczewicy w Bydgoszczy i bardzo często grają Beatlesów.

bylam kilka razy, ale nigdy nie moglam sie zdobyc na wieksza ekstrawagancje niz nalesniki :lol:
za to jestem ogromna fanka studenckich znizek, moze w koncu sie przelamie i te zupe z soczewicy sprobuje, skoro ja tak wszyscy zachwalacie :)


Koniecznie spróbuj! Przynajmniej będziesz wiedziała czy Ci smakuje, czy nie. :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Sty 29, 2006 11:19 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Kwi 23, 2005 2:45 pm
Posty: 619
Miejscowość: koło Białegostoku
Michelle napisał(a):
Kams napisał(a):
Cytuj:
Poza tym... kto to mówił, że nie można czegoś oceniać póki się tego nie spróbuje?

oj, ale to sie odnosi do rzeczy mniej przyziemnych niz jedzenie :P ja straszny niejadek jestem! ;)


Ależ jedzenie nie musi być rzeczą przyziemną! :P Dla niektórych to sposób na życie, filozofia. :wink: <ok, może przesadziłam :lol: >



Na przykład dla mojego kota :)

_________________
Ic-Zaps


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Sty 30, 2006 1:12 pm 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Pią Gru 16, 2005 3:08 pm
Posty: 110
Miejscowość: Bydgoszcz
Michelle napisał(a):
Koniecznie spróbuj! Przynajmniej będziesz wiedziała czy Ci smakuje, czy nie. :wink:

wjechaliscie mi na ambicje. Mam mocne postanowienie sprobowania zupy z soczewicy!

zobaczymy, czy dotrwam w nim do momentu kiedy znajde czas, zeby sie wybrac do Green Waya

_________________
"And I realized the silence has a sound."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Sty 31, 2006 2:51 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 9:55 pm
Posty: 393
Miejscowość: Bielsko - Biała
Kams napisał(a):
Mam mocne postanowienie sprobowania zupy z soczewicy!


Cóż, tak się rozwinął ten Wasz zupny temat, że ja sama jestem zainteresowana tą potrawą :D :wink: spróbuję jej przy najbliższej okazji :P

Ech, szkoda, że u nas nie ma (a przynajmniej ja nie zauważyłam) takich restauracji, czy też knajpek wegetariańskich... Nie jestem wegetarianką ale od pewnego czasu interesuję się tym. Trochę zmienię temat, ale mam pytanie: kto z Was jest wegetarianinem (bądź wegetarianką?) i w jakim wieku przeszedł na ten sposób żywienia się? Jestem ciekawa, bo sama chciałabym to zrobić - nie przepadam za mięsem, ale niestety nie mogę się dogadać w tej sprawie z rodzicami.. :roll: :D

_________________
"Rozczarowanie wymaga uprzedniej nadziei"


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Sty 31, 2006 8:49 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Karolka napisał(a):
Ech, szkoda, że u nas nie ma (a przynajmniej ja nie zauważyłam) takich restauracji, czy też knajpek wegetariańskich... Nie jestem wegetarianką ale od pewnego czasu interesuję się tym. Trochę zmienię temat, ale mam pytanie: kto z Was jest wegetarianinem (bądź wegetarianką?) i w jakim wieku przeszedł na ten sposób żywienia się? Jestem ciekawa, bo sama chciałabym to zrobić - nie przepadam za mięsem, ale niestety nie mogę się dogadać w tej sprawie z rodzicami.. :roll: :D


Cóż, może nie jestem najlepszą osobą do wypowiadania się na ten temat, ale...

Nie, wegetarianką nie jestem, aczkolwiek od dawna już jem mięso w jak najbardziej ograniczonych ilościach (i nie dlatego, że nie lubię mięsa). Z dwóch powodów - nie chcę martwić rodziców, a po drugie - dopóki nie będę mieć około 21-24 lat wolę nie ryzykować... wiecie, do tego wieku raczej wskazane jest jeść mięso, organizm się dopiero rozwija, "buduje".
Wegetarianką zdaje się nie będę, ale coś na kształt pół-wegetarianina. :wink: No bo w końcu jem sery i jajka, a wegetarianie (w zależności czy laktowegetarianie czy owowegetarianie) nie jedzą albo serów podpuszeczkowych, albo jajek. :wink:
Weganie, witarianie i frutarianie to już dla mnie przesada. :roll:
Hmm to jest tak, że raczej mięsa nie będę jeść, ale od czasu do czasu należy zjeść rybę czy kurczaka.
Chociaż jeśli jest się pod stałą opieką lekarza (diabetologa) to można tak dobrać sobie posiłki, by nie jeść mięsa, a mieć odpowiednio dużo białka, żelaza etc. aby nie kopnąć w kalendarz, czy nie mieć jakichś zdrowotnych powikłań. :wink:

Ja z tym ciągle walczę :lol: chyba całkowicie nie przejdę na wegetarianizm, ale fakt, ograniczam mięso w jadłospisie jak tylko się da. :roll:

Jeszcze jedno, ja nie robię tego z powodu niechęci do mięsa. Lubię ryby, kurczaka, przyznaję się bez bicia. Jednak gdy pomyślę o tym, że bym ja mogła się najeść, musiało zginąć jakieś zwierzę (nieważne jakie, tych ryb i kurczaków też mi szkoda) to mnie jakoś tak ściska w dołku. :( Wiecie, w końcu warzywa, owoce itp. nie mają układu nerwowego.

PS: Już się boję, czy na mnie jakieś komentarze nie polecą za ten post. :roll: W końcu ludzki organizm potrzebuje mięsa, ja to wiem...ale
no właśnie to magiczne "ale" jest problemem, na który nie ma jednoznacznego rozwiązania. :roll:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Lut 14, 2006 9:21 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 9:55 pm
Posty: 393
Miejscowość: Bielsko - Biała
I faktycznie.
Ja teraz, czy chcę czy nie, muszę jeść mięso ( przez mój "usportowiony" tryb życia ). I też zdaję sobie sprawę, że organizm tego potrzebuje, więc zbytnio nie protestuję, jedząc kotleta :D
Ale znacznie bardziej lubię warzywa, owoce, sałatki i takie tam. A jak już KONIECZNIE to mięcho, to chudziutkie :wink:

Michelle napisał(a):
Weganie, witarianie i frutarianie to już dla mnie przesada.


O tak, tu się całkowicie zgadzam! :D

Czasem się też zastanawiam... bo w końcu to, że ja nie zjem mięsa to i tak nic nie zmieni, zwierzę i tak zginie :evil: Więc przechodząc na wegetarianizm nie ratuję zwierząt, jedyne co, to mam czyste sumienie, że nie przyczyniam się do śmierci biedactwa :( :roll:

_________________
"Rozczarowanie wymaga uprzedniej nadziei"


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Lut 14, 2006 9:41 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 14, 2005 9:32 pm
Posty: 373
Karolka napisał(a):
Czasem się też zastanawiam... bo w końcu to, że ja nie zjem mięsa to i tak nic nie zmieni, zwierzę i tak zginie :evil: Więc przechodząc na wegetarianizm nie ratuję zwierząt, jedyne co, to mam czyste sumienie, że nie przyczyniam się do śmierci biedactwa :( :roll:


No w sumie masz rację. To ja od dzisiaj będę mordował ludzi - i tak kiedyś poumierają :)
Przechodząc na wegetarianizm ratujesz zwierzęta od brutalnej bolesnej śmierci typu porażenie prądem lub ugotowanie żywcem. Ratujesz np kurczaki od egzystowania w jednym metrze kwadratowym przez całe swoje życie.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 48 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY