www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Wolne pogaduchy
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=6&t=1234
Strona 6 z 20

Autor:  Audrey [ Pią Kwi 21, 2006 10:46 pm ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
Co to ma byc! ;) Prosze mi od razu zmienic ten cytat! Wyglada jakbym to ja nie byla w stanie scierpiec niemieckiego! Wrr!! ;)

Nie bić, nie bić! Ni udało mi się zacytowac ładnie :oops:

Ringo napisał(a):
No ladnie :!: ;) To ja sie "mecze" w watku krotki (dlugi?) dyskurs filologiczny, "zyly" wypruwam meczac sie z You send it, zeby forumowicze mogli sobie pobrac probki dzwiekowe, a potem i tak nikt prawie z tego nie korzysta, linki staja sie nieaktualne, a moje kochane Beatlemaniaki nadal (poza nielicznymi chlubnymi wyjatkami ;)) nie kojarza szwedzkiego.. :( ;)
A jak jeszcze raz zamieszcze linki, to, sniff, posluchasz, Audrey?
Rany, ja mecze w dzisiejszych czasach ludzi ze szwedzkim i norweskim chyba bardziej niz kiedys z Beatlami.. a moze to porownywalne ;).

Posłucham, wtedy się jakoś nie załapałam. Ale już mnie zaraziłas tą Skandynawią. Jak mielismy fiordy na geografii, to się ptrzyłam na mapę niemal z rozrzewnieniem :wink: I juz się umówiłam z moją Babcią, że za rok jedziemy zobaczyć w wakacje Norwegię( koniecznie muszę tam kupić krzesło!!!!) i tak dalej. (Bo za dwa lata Indie... I George! Wyłowię trochę Jego "popiołków"!!!!) A z Waszych mądrych rozmów kojarzę tlyko książki, bo Panią Astrid uwielbiam i tego od "Świata Zofii"i "Magicznej Biblioteki Bibbi Bokken(o tym chyb aine pisaliścia akurat, a czytałam sama z siebie)(i nie napiszę nazwiska autora, bo nie umiem!!)
Chyba wyszło chaotycznie, ale ogólnie jest to post pełen entuzjazmu;)

Autor:  Ringo [ Pią Kwi 21, 2006 11:09 pm ]
Temat postu: 

Audrey napisał(a):
Ringo napisał(a):
Co to ma byc! ;) Prosze mi od razu zmienic ten cytat! Wyglada jakbym to ja nie byla w stanie scierpiec niemieckiego! Wrr!! ;)

Nie bić, nie bić! Ni udało mi się zacytowac ładnie :oops:
Dziekuje za zmienienie :D :D
Audrey napisał(a):
Ale już mnie zaraziłas tą Skandynawią. Jak mielismy fiordy na geografii, to się ptrzyłam na mapę niemal z rozrzewnieniem :wink:
Jak fajnie!!! Ciesze sie bardzo :!: :D Fiordy sa.. ech... rozmarzylam sie.. ;) Tylko ostrzegam :!: Jak juz raz tam sie pojawisz.. to zakochasz sie bez pamieci... :D
Audrey napisał(a):
I juz się umówiłam z moją Babcią, że za rok jedziemy zobaczyć w wakacje Norwegię( koniecznie muszę tam kupić krzesło!!!!) i tak dalej.
Z Babcia? O rany, to masz fantastyczna Babcie!!! Tak zupelnie na serio jedziecie? Ale krzeslo? :shock: Jakie krzeslo z Norwegii:?: Nie kojarze :(
Audrey napisał(a):
(Bo za dwa lata Indie... I George! Wyłowię trochę Jego "popiołków"!!!!)
Oj, to zazdroszcze!!! Kapitalnie!!!
Audrey napisał(a):
A z Waszych mądrych rozmów kojarzę tlyko książki
To sa po prostu rozmowy mniejszych lub wiekszych maniakow, i tyle ;). A ja, sniff, chcialam, zeby sobie ludzie posciagali utwory, i oczywiscie, jakby inaczej, pozachwycali nimi :cry:... ;). Wiesz co? To ja jednak podesle Tobie bezposrednio, mm? Bo i tak nikt tego nie bedzie sciagal jak zaktualizuje... :(.
Audrey napisał(a):
, bo Panią Astrid uwielbiam i tego od "Świata Zofii"i "Magicznej Biblioteki Bibbi Bokken(o tym chyb aine pisaliścia akurat, a czytałam sama z siebie)(i nie napiszę nazwiska autora, bo nie umiem!!)
:D :!: Chodzi o Josteina Gaardera - ciesze sie jeszcze bardziej :D.

Autor:  Rita [ Pią Kwi 21, 2006 11:59 pm ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
Oj, strasznie sie trzeba Ciebie wypytywac :?: ;). Po kilku postach dowiedzialam sie (i to mniej wiecej ;)) na ile Twoja znajomosc jezyka jest zwiazana ze studiami :D, natomiast nadal nie odpowiedzialas mi na pytanie DLACZEGO i OD JAK DAWNA. Czemu akurat szwedzki? Czy dlatego, ze chcesz tez lyknac wszystkie germanskie? Czy chodzisz na jakies zajecia, masz znajomych/rodzine Szwedow, czy uczysz sie sama z podrecznika/kaset/radia (lub tez wszystkie trzy opcje)? Jak i kiedy to sie zaczelo? Czy norweskim tez sie poslugujesz? (Mowilam juz chyba, ze jestem straszna meczyd... ;))


Moja znajomość języka nie jest w ogóle związana ze studiami... Ot, łyknęłam sobie trochę języka na lektoracie, spodobało mi się, przez półtora roku uczyłam się, potem z róznych powodów musiałam zaprzestać :( Ale mam ambitny plan posiedzenia nad szwedzkim w wakacje :D Tak jak Ty, Ringo, powiedzałaś odnośnie niemieckiego "tak być nie może", tak i ja mówię odnośnie szwedzkiego... Bo mój brak kontaktu z tym językiem spowodował, że moja znajmość nie dość, że jest w fazie początkowej, to jeszcze jest raczej bierna, tj. potrafię zrozumieć, co jest gdzieś po szwedzku napisane, ale raczej tego nie powiem.

Dlaczego szwedzki :?: Zawsze mówiłam, że albo szwedzki, albo norweski - hobbistycznie :) A ponieważ trafiła mi się możliwość lektoratu, zapisałam się ... i tak dalej, i tak dalej :) Norweskiego nie znam wcale.

Czy chcę łyknąc wszystkie języki :?: Cóz... nie chciałabym tu się za bardzo deklarować, bo mogę sobie mówić, mówić, a jak przyjdzie co do czego, to okaze się, ze zostałam z angielskim, oraz niemieckim - i to bez znajomości części podstawowego słownictwa :wink:. Toteż, cicho sza :!:

A najśmieszniejsze jest to, że tak ogólnie nie przepadam za Szwedami :D.

Ringo napisał(a):
Prosze, tylko nie dunski!!


He he :D

Autor:  Ringo [ Sob Kwi 22, 2006 10:17 am ]
Temat postu: 

Rita napisał(a):
Ringo napisał(a):
Oj, strasznie sie trzeba Ciebie wypytywac :?: ;). Po kilku postach dowiedzialam sie (i to mniej wiecej ;)) na ile Twoja znajomosc jezyka jest zwiazana ze studiami :D, natomiast nadal nie odpowiedzialas mi na pytanie DLACZEGO i OD JAK DAWNA(..)

Moja znajomość języka nie jest w ogóle związana ze studiami...

OK, chyba zaczynam rozumiec ;) Nieporozumienie wzielo sie stad:
Rita napisał(a):
Ech, chyba nie do końca słusznie ... Jak wiadomo, "övning ger färdighet", a na to ostatnio czasu brak... :roll:
Ringo napisał(a):
:D Poczekaj.. ale.. od kiedy? Czemu? Czy to ma jakis zwiazek z Twoimi studiami, czy tylko tak dla siebie? (...)
Rita napisał(a):
Ma to oczywiście związek z moimi studiami i bardzo ciężką sesją, która mnie czeka w tym roku - chociaż nie tylko.
Moje pytania "od kiedy?", "czemu?" i o zwiazek ze studiami ewentualnie indywidualne podejscie tyczylo sie Twojej znajomosci jezyka szwedzkiego :D, a nie kwestii braku czasu - na ktora mi odpowiedzialas. Dlatego nie moglam zrozumiec co i jak wlasciwie, skoro na studiach nie masz szwedzkiego ;). :arrow:
Rita napisał(a):
Dlaczego szwedzki :?: Zawsze mówiłam, że albo szwedzki, albo norweski - hobbistycznie :) A ponieważ trafiła mi się możliwość lektoratu, zapisałam się ... i tak dalej, i tak dalej :) Norweskiego nie znam wcale.
Biernie znasz, przynajmniej czesciowo, jesli znasz szwedzki :D Zawsze mowilas? Zawsze.. odkad bylas mala? Skad Ci sie to wzielo?
Rita napisał(a):
Czy chcę łyknąc wszystkie języki :?: Cóz... nie chciałabym tu się za bardzo deklarować, bo mogę sobie mówić, mówić, a jak przyjdzie co do czego, to okaze się, ze zostałam z angielskim, oraz niemieckim - i to bez znajomości części podstawowego słownictwa (...)
No wlasie.. moj niemiecki rozgrzebany, a poziom angielskiego stacza sie po rowni pochylej... A szwedzki nadal na poziomie nie zadawalajacym mnie. Tzn. nie jest zle, ale wiesz... Po dwoch latach lektoratu na UW rownolegle z rokiem konwersacji a teraz pol roku pobytu w Szwecji nadal zdarza mi sie (nie tak rzadko) robic PODSTAWOWE bledy (naprawde podstawowe typu forma okreslona rzeczownika po "den/det/de" i okr. przymiotniku, albo szyk zdania w zdaniach podrzednie zlozonych)... To naprawde nie jest dobrze :(
Rita napisał(a):
A najśmieszniejsze jest to, że tak ogólnie nie przepadam za Szwedami :D.
No to tym bardziej prosze o wytlumaczenie, czemu "zawsze" mowilas, ze szwedzki, albo norweski. I drugie pytanie: czemu nie przepadasz za Szwedami? Chodzi o przestrzen intelektualna, duchowa, fizyczna, kulturowa, historyczna, kultury osobistej - czy o wszystkie naraz?
Rita napisał(a):
Ringo napisał(a):
Prosze, tylko nie dunski!!
He he :D
Tez nie lubisz?

Autor:  hans80 [ Sob Kwi 22, 2006 4:25 pm ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
hans80 napisał(a):
Man kan inte tva ganger kliva ner i samma flod
Hans80, no! Siedzisz cicho jak mysz pod miotla i tylko lebek na chwilke wystawiasz ;). Czyli jednak i TY!!! Tylko w takim razie pytanie - czemu, jak i od kiedy uczysz sie/znasz szwedzki :D. Myslalam na poczatku, ze zgadywales, ale okazuje sie, ze jednak... Czyli jest nas jeszcze wieksza grupka niz myslalam!!! A moze ktos jeszcze sposrod forumowiczow nie zdradza sie? Moze ktos posluguje sie islandzkim? :D


Tak, tak, już dobrze, przyznaję się !! Także i ja potrafię się sprawnie posługiwać stronką www.google.com !! :lol:

A islandzkim posługuję się jak słucham niektórych nagrań Bjork. Ale ni w ząb nie rozumiem o czym śpiewa :wink: A swoją drogą, czy jeszcze ktoś na tym szacownym forum ma aż takiego bzika na punkcie pani Bjork jak ja?

pozdrawiam - Karol

Autor:  Ringo [ Sob Kwi 22, 2006 4:45 pm ]
Temat postu: 

hans80 napisał(a):
Tak, tak, już dobrze, przyznaję się !! Także i ja potrafię się sprawnie posługiwać stronką www.google.com !! :lol:
dobre, dobre... :D ;). No to moze zainspirowany swoimi tlumaczeniami na forum, dolaczysz do grono maniakow jezyka szwedzkiego lub norweskiego?
hans80 napisał(a):
A islandzkim posługuję się jak słucham niektórych nagrań Bjork. Ale ni w ząb nie rozumiem o czym śpiewa :wink:
No ok, to moze byc islandzki.. chyba w koncu nikt z tu obecnych nie uczy sie islandzkiego, moze czas na Ciebie??? :D Moglbys wspomoc nas, i w ogole... ?
Hans80 napisał(a):
A swoją drogą, czy jeszcze ktoś na tym szacownym forum ma aż takiego bzika na punkcie pani Bjork jak ja?
Jest bardzo ciekawa artystka, z bardzo specyficzna maniera spiewania.. ale nigdy jej nie odkrylam dla siebie. Co polecasz na pierwszy ogien?

Autor:  Audrey [ Nie Kwi 23, 2006 7:43 am ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
Audrey napisał(a):
I juz się umówiłam z moją Babcią, że za rok jedziemy zobaczyć w wakacje Norwegię( koniecznie muszę tam kupić krzesło!!!!) i tak dalej.
Z Babcia? O rany, to masz fantastyczna Babcie!!! Tak zupelnie na serio jedziecie? Ale krzeslo? :shock: Jakie krzeslo z Norwegii:?: Nie kojarze :(

Na serio, obie marzymy o Skandynawii, to czemu nie spełnić marzeń! A krzesło... Przypomnij sobie tekst "Norwegian Wood" :wink:

Ringo napisał(a):
Audrey napisał(a):
(Bo za dwa lata Indie... I George! Wyłowię trochę Jego "popiołków"!!!!)
Oj, to zazdroszcze!!! Kapitalnie!!!

Już od dawna obiecane:) Babcia uwielbia Indie i powiedziała, że na moją osiemnastkę jedziemy:D
Ringo napisał(a):
Audrey napisał(a):
, bo Panią Astrid uwielbiam i tego od "Świata Zofii"i "Magicznej Biblioteki Bibbi Bokken(o tym chyb aine pisaliścia akurat, a czytałam sama z siebie)(i nie napiszę nazwiska autora, bo nie umiem!!)
:D :!: Chodzi o Josteina Gaardera - ciesze sie jeszcze bardziej :D.
Mów, co chcesz, ale nazwisko ma jednakowoz nieprzyjazne do wymawiania. Będę mówić Pan Jostein... Hm...Ale jak się wymawia Jostein... :wink:

Autor:  Ringo [ Nie Kwi 23, 2006 9:51 am ]
Temat postu: 

Audrey napisał(a):
A krzesło... Przypomnij sobie tekst "Norwegian Wood" :wink:
Aaaaa, no tak :D
Audrey napisał(a):
Już od dawna obiecane:) Babcia uwielbia Indie i powiedziała, że na moją osiemnastkę jedziemy:D
To jeszcze raz gratuluje :!:
Audrey napisał(a):
Będę mówić Pan Jostein... Hm...Ale jak się wymawia Jostein... :wink:
Powinno byc [justain], ale moze ktos uczacy sie konkretnie norweskiego potwierdzi. Choc chwile... chyba jednak :arrow: [jostain]... Teoretycznie (przynajmniej tak jest w szwedzkim) "o" jest dlugie (czyta sie [u]), jesli nastepuje po nim jedna samogloska, zas krotkie (czyta sie [o]), gdy sa po nim dwie... Tu sa dwie... :roll:
Byleby nie "Pan", to tak strasznie brzmi.. ;).

Autor:  Audrey [ Nie Kwi 23, 2006 6:19 pm ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
Audrey napisał(a):
Będę mówić Pan Jostein... Hm...Ale jak się wymawia Jostein... :wink:
Powinno byc [justain], ale moze ktos uczacy sie konkretnie norweskiego potwierdzi. Choc chwile... chyba jednak :arrow: [jostain]... Teoretycznie (przynajmniej tak jest w szwedzkim) "o" jest dlugie (czyta sie [u]), jesli nastepuje po nim jedna samogloska, zas krotkie (czyta sie [o]), gdy sa po nim dwie... Tu sa dwie... :roll:
Byleby nie "Pan", to tak strasznie brzmi.. ;).

:shock: jouououostain.... Na moją główkę, która się niemieckiego nasłuchała, byłoby josztajn:D :wink: :lol: A "Pan" to tak z szacunku było;) To może lepiej go będę pomijac w rozmowach, a jak ktoś o nim wspomnie to juz będzie tylko "no własnie, no to on...". Sprytnie się ominie wypowiadanie jego danych osobowych. Oto intryga :twisted:

Autor:  Ringo [ Nie Kwi 23, 2006 8:11 pm ]
Temat postu: 

Audrey napisał(a):
:shock: jouououostain.... Na moją główkę, która się niemieckiego nasłuchała, byłoby josztajn:D :wink: :lol:
:D. Moge zacytowac swoja dwaniejsza wypowiedz z watku "filologicznego"? Moge, moge, mooogeeee :?: ;)
Ringo napisał(a):
Moglabym jeszcze dorzucic fakt, ze "st" czyta sie po szwedzku i norweski "normalnie", czyli "st", a nie "szt". Prosze wiec mi mojego miasta nie czytac "Karlsztad", tylko ewentualnie "Karlstad" (a wlasciwie prawie "Kolsta" ;)). Ale juz w odroznieniu od szwedzkiego, w norweskim "sl" czyta sie "szl". A wiec Oslo to "Uszlu", a po szwedzku "Uslu".
Ach, no i po szwedzku zbitke "ei" czytamy zwyczajnie "ej", a nie jak po norwesku (czy po niemiecku) "aj". Wiec po szwedzku wymawia sie [jostejn], a nie [jostajn] :D. To takie male, SLICZNE roznice - niewiele osob rozumie, jak mozna sie tym tak zachwycac ;).
Audrey napisał(a):
A "Pan" to tak z szacunku było;)
Nie lubie, nie lubie i jeszcze raz nie lubie. Tu nawet do profesorow w wieku 60 lat mowi sie nie tylko nie przez "pan" (forma ty dokladnie tak neutralna jak w angielskim), ale w ogole PO IMIENIU - i nie ma to absolutnie nic wspolnego z brakiem szacunku :!:.
Audrey napisał(a):
To może lepiej go będę pomijac w rozmowach, a jak ktoś o nim wspomnie to juz będzie tylko "no własnie, no to on...". Sprytnie się ominie wypowiadanie jego danych osobowych. Oto intryga :twisted:
;) He, he, moze byc, jak tak bedziesz sie lepiej czula... ;).

Autor:  Maveric [ Nie Kwi 23, 2006 10:32 pm ]
Temat postu: 

Jaka piosenka leciała (Beatlów) w programie Taniec z gwiazdami?

Autor:  Iwo [ Nie Kwi 23, 2006 11:37 pm ]
Temat postu: 

Ja robiac w tym czasie zupelnie co innego z oddali wychwycilem tylko jak urbanski powiedzial 'beatlesi' i 'mccartney' - skuteczny mechanizm zwracania mojej uwagi.

Autor:  hans80 [ Pon Kwi 24, 2006 12:07 am ]
Temat postu: 

Maveric napisał(a):
Jaka piosenka leciała (Beatlów) w programie Taniec z gwiazdami?


Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wydaje mi się, że za tydzień ma być cały cały odcinek do muzyki Beatlesów. Ale to by było zbyt piękne :)

Autor:  Michelle [ Pon Kwi 24, 2006 12:09 am ]
Temat postu: 

hans80 napisał(a):
Maveric napisał(a):
Jaka piosenka leciała (Beatlów) w programie Taniec z gwiazdami?


Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wydaje mi się, że za tydzień ma być cały cały odcinek do muzyki Beatlesów. Ale to by było zbyt piękne :)

Nawet nie rób sobie takich żartów, bo dostanę zawału serca i jeszcze zacznę oglądać ten program! :shock: :wink: :lol: :wink:

Kurczę, moi rodzice oglądali i nic mi nie powiedzieli, że była mowa o Beatlesach. :? :wink:

Autor:  hans80 [ Pon Kwi 24, 2006 12:12 am ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
hans80 napisał(a):
Maveric napisał(a):
Jaka piosenka leciała (Beatlów) w programie Taniec z gwiazdami?


Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wydaje mi się, że za tydzień ma być cały cały odcinek do muzyki Beatlesów. Ale to by było zbyt piękne :)

Nawet nie rób sobie takich żartów, bo dostanę zawału serca i jeszcze zacznę oglądać ten program! :shock: :wink: :lol: :wink:

Kurczę, moi rodzice oglądali i nic mi nie powiedzieli, że była mowa o Beatlesach. :? :wink:


To ja się wycofuję, bo nie chcę grać na Twych uczuciach, Magdo :wink:

Spokojnie mogłem się przesłyszeć - np. usłyszałem hasło The Beatles i od razu dośpiewałem sobię całą resztę :lol:

A i tak się naocznie o tym wszystkim nie przekonam, bo jakoś w weekend wyjeżdżam znowu do Monachium i pewnie tam trochę zabawie :?

Autor:  Michelle [ Pon Kwi 24, 2006 12:42 am ]
Temat postu: 

Jeśli grasz na uczuciach w rytmie beatlesowskich utworów, to ok. ;) :lol:

Przecie żartowałam... co nie zmienia faktu, że dla moich znajomych, ja wgapiająca się w telewizor podczas programu "Taniec z gwiazdami" to byłby dosyć szokujący widok. :lol:
Chyba, że Urbański zdradziłby mnie hasłem "Beatlesi", wtedy odetchnęliby z ulgą i przestali się obawiać, czy aby na pewno wszystko ze mną w porządku. :lol:

PS Ostatnio rodzinka maltretowała mnie przy stole powtórką jakiegoś tam odcinka w/w wymienionego programu. Myślałam, że wpadnę w czarną rozpacz, gdy zobaczyłam (usłyszałam właściwie :roll: :? :? ) jak Flinta beszcześci legendę "Hair" (jakże po "hamerykańsku" wypowiedziane przez Skrzynecką :wink: :roll: :roll: ). Grrr... działają mi na nerwy takie popisy... :twisted: :wink: Mogła dawać takie występy gdziekolwiek indziej (nie miałabym nic przeciwko ;)), ale dlaczego właśnie ten program?
Flinta ma się za hippiskę (a przynajmniej dość udanie stwarza takie pozory), hmm... niech pomyślę... czy ona przypadkiem nie zauważa, że ten (ja nic do tego nie mam, ale jednak...) dość komercyjny program, skierowany do szerokiej publiczności, trochę kłóci się z, powiedzmy "hippisowskim podejściem do życia". ;)
Program sobie może być, ale blichtr, światełka, błyszczące, opięte kreacje, to przeładowanie ma się do lat 70. jak pięść do nosa. :wink:

Autor:  Grochu [ Pon Kwi 24, 2006 5:51 pm ]
Temat postu: 

Maveric napisał(a):
Jaka piosenka leciała (Beatlów) w programie Taniec z gwiazdami?


With a little help from my friends, tylko nie myślcie, ze ogladam, nienawidzie tej bandy zapatrzonych w siebie frajerów uwarzających się za gwiazdy. Towarzystwo wzajemnej adoracji. Co to za gwiazdy? Rólka w telenoweli i od razu jest się gwiazda :?

Autor:  Ringo [ Pon Kwi 24, 2006 6:39 pm ]
Temat postu: 

"Taniec z gwiazdami"? Jeesuuuss, ja tego chyba w zyciu nie ogladalam ;). Ale milo uslyszec, ze to Beatlom bedzie poswiecony caly odcinek :!: Licze na wasze wrazenia potem tutaj! A o co chodzi wlasciwie? Tanczy sie, czy tanczy do muzyki, czy jedno i drugie :?:

OK, Audrey, male sprostowanie, pytalam dzisiaj Norwega, wymawia sie po norwesku (przynajmniej on tak wymawia):
[justein]. :D

Autor:  kalosz [ Pon Kwi 24, 2006 7:38 pm ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
PS Ostatnio rodzinka maltretowała mnie przy stole powtórką jakiegoś tam odcinka w/w wymienionego programu. Myślałam, że wpadnę w czarną rozpacz, gdy zobaczyłam (usłyszałam właściwie :roll: :? :? ) jak Flinta beszcześci legendę "Hair" (jakże po "hamerykańsku" wypowiedziane przez Skrzynecką :wink: :roll: :roll: ). Grrr... działają mi na nerwy takie popisy... :twisted: :wink: Mogła dawać takie występy gdziekolwiek indziej (nie miałabym nic przeciwko ;)), ale dlaczego właśnie ten program?
Flinta ma się za hippiskę (a przynajmniej dość udanie stwarza takie pozory), hmm... niech pomyślę... czy ona przypadkiem nie zauważa, że ten (ja nic do tego nie mam, ale jednak...) dość komercyjny program, skierowany do szerokiej publiczności, trochę kłóci się z, powiedzmy "hippisowskim podejściem do życia". ;)
Program sobie może być, ale blichtr, światełka, błyszczące, opięte kreacje, to przeładowanie ma się do lat 70. jak pięść do nosa. :wink:


Masz prawo do krytyki występu Eweliny Flinty.
Występu nie widziałem, więc nie będę polemizował. Ale...
Moim zdaniem ona nie bezcześci 'Hair' tak samo jak utworu 'Dziwny jest ten świat'.
Twierdzisz, że Flinta tylko udaje hippiskę - dlaczego? Jestem ciekaw.
Występ w komercyjnym programie nie kłóci się z żadnym podejściem do życia. Flinta najwyraźniej jest otwarta na propozycje - inaczej trudno o zrobienie kariery - a nie zamyka się dumnie w swoim światku muzycznym.
Trudno, aby w programach występowali sami artyści komercyjni (Ich Troje, Mandaryna, Doda Elektroda, itp). Ja wolę taką Flintę.
Komercja to reklamy, a bez reklamy żaden zespół nie zaistnieje. Radio, TV, Internet to komercja.
Co do samego programu - trudno, żeby wszyscy w programie zapuścili długie włosy, naćpali się i śpiewali Give Peace a Chance... bez przesady.

Autor:  Audrey [ Pon Kwi 24, 2006 9:00 pm ]
Temat postu: 

Ringo napisał(a):
"Taniec z gwiazdami"? Jeesuuuss, ja tego chyba w zyciu nie ogladalam ;). Ale milo uslyszec, ze to Beatlom bedzie poswiecony caly odcinek :!: Licze na wasze wrazenia potem tutaj! A o co chodzi wlasciwie? Tanczy sie, czy tanczy do muzyki, czy jedno i drugie :?:

Taniec to przy okazji, muzyka lepiej też;) Chodzi o to, zeby popodziwiać nasze wspaniałe (niewątpliwe utalentowane) polskie gwiazdki serialowe :lol:

Ringo napisał(a):
OK, Audrey, male sprostowanie, pytalam dzisiaj Norwega, wymawia sie po norwesku (przynajmniej on tak wymawia):
[justein]. :D

Zarejestrowałam. justein justein justein. A zachwycanie się językiem rozumiem:) Też lubię się tak bawić, chociaż jestem na razie poczatkującą poliglotką :D W Londynie zakupiłam za zawrotną dla mnie cenę 3 funtów malutką książeczkę (z Beatlesami na okładce), w której jest słowniczek różnych slangowych, liverpoolskich słówek. Było np. "yer", nad którym tyle się głowiłam, gdy chciałam zrozumieć "Yer Blues":) I mam zapisane słowa "I Saw Her Standing There", tak jak oni to śpiewali. Uroczo to wygląda :wink: Chyba offtop... Ale to "ob-la-di", chyba mi nic nie zrobią;)

Strona 6 z 20 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/