www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Wasza pierwsza oryginalna płyta
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=32&t=824
Strona 1 z 3

Autor:  Staszek (nieaktywny) [ Nie Maj 08, 2005 12:17 am ]
Temat postu:  Wasza pierwsza oryginalna płyta

Do dziś to pamiętam. To było jeszcze w czasach liceum. Za koszmarne pieniądze kupiłem analog The Beatles Oldies But Goldies - mam ją do dzisiaj, choć sporo lat upłynęło. Potem - też za bardzo wielką sumę kupiłem Sgt. Pepper's-a. Jeszcze polskie wydania Wings Greatest ( pojechałem po tę płytę 50 km za Poznań ) oraz wystane w kolejce przez parę godzin - dwie czwórki Beatlesów wydane przez Tonpress.


O reszcie kolekcji i jak ją zdobywałem - długo by opowiadać. To spory kawał mojego życia.


Pozdrawiam Staszek

Autor:  Tomek [ Nie Maj 08, 2005 12:17 pm ]
Temat postu: 

Była to pierwsza płyta kupiona raczej zmuszona utworem za którym przepadalem i do dziś przepadam (scigałem go ze wszystkich stron)
Zdesperowany kupiłem cała płyte. :) .. Lennon Legend :D Kosztowała troszke gotówki lecz wtedy sobie z tego nie zdawałem sprawy ale dziś moge to powiedzieć... jest warta tych pieniedzy :D
Potrafilem zabulic tyle kasy dla jednej piesni ah co ta miłosc potrafi robic z człowiek :D :D :wink:




Pozdrawiam



P.S a tą piosenka była Woman :D :D :D :D :P

Autor:  piotr-ek [ Nie Maj 08, 2005 1:41 pm ]
Temat postu: 

Właściwie to ja kupiłem kasetę (wtedy kasety rządziły na rynku, takie czasy :D ) Anthology 2. Bo 1 nie było już....
Pierwsza płyta (jako nośnik) to John Lennon Live in NYC (kompakt) a z winyli to The Beatles "Love Songs" na "licencji" EMI dla Bałkantonu.

Autor:  BEATLEMAN [ Pon Maj 23, 2005 9:53 pm ]
Temat postu: 

Pierwsza kaseta to była składanka utworów The Beatles i dostałem ją od brata. Pierwsza kaseta zakupiona przezemnie to był Revolver a pierwszą płytą Beatlesów, którą kupiłem było A hard days night :)

Autor:  Gość [ Pon Maj 23, 2005 10:14 pm ]
Temat postu: 

"Back to the Egg" Paula
Ech.... Wspomnienia...

Autor:  greg [ Pon Maj 23, 2005 10:19 pm ]
Temat postu: 

Jesli chgodzi o moje pierwsze oryginałki z których byłem bardzo dumny to:

Johna- Wonsaponatime, a z płyt płyt Double Fantasy

Paula- Flaming Pie (i do tej pory uważam ja za najlepszą)

Fab4- była to kaseta Abbey Road

reszty niestety oryginałów brak (Georga i Ringo)

Autor:  Iwo [ Czw Maj 26, 2005 9:39 pm ]
Temat postu: 

Moja pierwsza oryginalna plyta zostala kupiona w Niemczech jakies 10 lat temu przez mojego tate (oczywiscie na moje polecenie) - byl to czerwony album, zawierajacy ku mojemu ogromnemu zadowoleniu From Me To You i She Loves You, ktorych na kasetach nie mialem. Coz to bylo za sluchanie...

Autor:  Gość [ Śro Cze 29, 2005 11:50 pm ]
Temat postu:  Mój pierwszy analog...

Ja pamiętem do dzisiaj ile musiałem się nachodzić za kumplem żeby mi w końcu odsoprzedał Capitolowski monofoniczny tęczowy Beatles VI, dla niego to była "sztuka" która przewracała się gdzieś między Pussycat a Demisem Russosem, a dla mnie istny skarb, płyta choć była mocno dobita jednak nie przeskakiwała i mimo że okładka była poklejona taśmą klejącą na brzegach (ale takie było wydanie z tamtych czasów: tektura oklejana cienkim papierem, który szybko sie rozlatywał). Gdy w końcu zlądowała w moim domu przez długi czas stała za szybką w biblioteczce bym miał ją zawsze w zasiegu oka i mógł cieszyć się z jej obecności...

Choć gdy patrzyłem na tył okładki, na którym znajdowały się reprodukcje wcześniejszych płyt wydanych przez Capitol robiło mi się słabo z wrażenia i dzikiej chęci posiadania, czegoś nieosiągalnego.

A drugi krążek, również niestety "wysępiony" to Abbey Road amerykański Apple z 1969, również dobity, ale niestety nowe były nie do zdobycia lub kosztowały fortunę, okładka w podobnym stanie do VI, choć nawet nie, w tym przypadku poprzedni właściciel "genialnie" pooklejał całość przezroczystą taśma klejącą, ale czy to miało wtedy jakieś znaczenie? Do dzisiaj stoi w szafce i ocieka klejem z krawędzi pasków taśmy, która z biegiem lat pusciła soki, choć usunąć się nie da.

Może dzisiaj to nie jest atrakcyjne wspomnienie dla młodszego pokolenia, ale ja pamiętam jak przeżywałem nawet takie perełki, jak wiele w tym było szczęścia i radości.

Autor:  Iwo [ Czw Cze 30, 2005 11:51 pm ]
Temat postu: 

Ciekaw jestem jakich srodkow perswazji (po za pienieznymi oczywiscie) uzyles do przeprowadzenia procesu wysepienia. Ja bym abbey Road nie odsprzedal;)

Autor:  Gość [ Pią Lip 01, 2005 12:29 am ]
Temat postu: 

:D wiesz to były czasy gdy byliśmy jeszcze w podstawówce, w obu przypadkach ludzie ci całkiem przypadkiem stali się posiadaczami tych krążków (ot tak: ktoś kiedyś przywiózł, a może zostało po rodzeństwie) i specjalnie im nie robiło różnicy czy mają czy nie, więc transakcje były łączone z wymianami na jakieś komkisy: Żbiki czy Tytusy już nawet dokładnie nie pamiętam, ale jakoś tak to wygladało :D

Autor:  beatle [ Czw Sie 18, 2005 1:42 am ]
Temat postu: 

moja pierwsza oryginalna płyta to vinyl Abbey Road, pierwsze tłoczenie, kupiłem to cacko dwa lata temu za 80 funtów na aukcji internetowej...oczywiście miałem już wcześniej płytotekę CD ale tak naprawdę moją pierwszą płytą z prawdziwego zdarzenia była vinylowa Abbey Road, od tamtego czasu zbieram tylko vinylowe płyty, a CD kopiuję :D

Autor:  Bartek [ Czw Sie 18, 2005 1:54 pm ]
Temat postu: 

Band on The Run i było po mnie....;-)

Autor:  Rita [ Pią Sie 26, 2005 10:48 pm ]
Temat postu: 

Moją pierwszą oryginalną płytą była Abbey Road. W owym czasie płyty winylowe leżały spakowane i gotowe do przeprowadzki... Moja znajomość z Beatlesami odnawiała się więc jedynie dzięki transmitowanym wówczas obficie przez TVP filmom z Beatlesami i programom o Beatlesach. Także do dziś pamiętam moje zdziwienie: "Tato, to niemożliwe, żeby to byli Beatlesi - oni nie mieli takich długich włosów, bród i w ogóle!" Słuchałam na początku dość sceptycznie, przyzwyczajona do lekkich i prostych piosenek w rodzaju "She Loves You"; aż nagle, któregoś dnia stwierdziłam, że "wpadłam" i że raczej się już nie wydostanę :) .

Autor:  Maveric [ Nie Wrz 18, 2005 4:06 pm ]
Temat postu: 

To było dośc dawno... Pamiętam, że dostałem na swoje 6 urodziny płytę Sgt. Pepper's i tak się wszystko zaczęło. Przez te 10 lat słucham tylko ich (niczego innego nie trawię) przez calutkie doby. Jako sześciolatek uczyłem się słów piosenek na pamięc i później śpiewałem przy każdej nadarzającej się okazji. Choc bardziej przypominało to angulski niż angielski (no ale od 6 latka dużo się nie wymaga). I tak przez całe życie towarzyszyli mi Beatlesi.

Autor:  jacek84 [ Nie Gru 25, 2005 9:08 pm ]
Temat postu: 

Witam...moja pierwszą oryginalną kasetą była Double Fantasy - którą dostałem od brata jakies 12 lat temu...do tej pory miałem same Takty...wiec to było fajne doswiadczenie..pierwsza kaseta z tekstami utworów w środku...zaś pierwszą płytą cd był podwójny album Beatles Live At BBC...która wywarła na mnie duze wrazenie ...z racji materiału, wczesniej nie słyszanych wersji znanych utworów a takze covery rock and rollowych klasyków....natomiast płyta dvd...to....paul mccartney back in the us....

Autor:  Michelle [ Nie Gru 25, 2005 10:17 pm ]
Temat postu: 

No to Was totalnie zaskoczę :wink: Wczoraj dostałam moją pierwszą oryginalną płytę Beatlesów :shock: White Album :D
:wink: Wcześniej to tylko mp3 i przegrywane płyty (no i może parę oryginałów, ale to solowych Beatlesów).
No cóż, brak kasy doskwiera, nie to, że celowo nie zakupuję oryginałów :wink: ale wiecie, wszystko w swoim czasie :wink:
Lekki szok, czyż nie?

Autor:  jacek84 [ Nie Gru 25, 2005 10:29 pm ]
Temat postu: 

Nie....wcale mnie nie zaskoczyłaś....sam od jakiegoś roku nie kupuję oryginalnych płyt cd beatlesów z prostej przyczyny....od roku mam neta..wczesniej go nie miałem więc musiałem kupować te drogie płyty (ok.65 zł)...teraz wszystko mozna sciągnąc z neta róznymi programami p2p wiec to byłoby po prostu marnotrastwo :) Co nie znaczy że nie kupuje płyt...kupuję ...ale dvd....niestety mam wolne łącze i nie wszystko można sciągnąc (mało osób udostępnia niektóre rzeczy)
Wiec....powiem tak..fajnie miec oryginalne płyty ..ale bez przesady :)

Autor:  Michelle [ Nie Gru 25, 2005 10:51 pm ]
Temat postu: 

jacek84 napisał(a):
Nie....wcale mnie nie zaskoczyłaś....sam od jakiegoś roku nie kupuję oryginalnych płyt cd beatlesów z prostej przyczyny....od roku mam neta..wczesniej go nie miałem więc musiałem kupować te drogie płyty (ok.65 zł)...teraz wszystko mozna sciągnąc z neta róznymi programami p2p wiec to byłoby po prostu marnotrastwo :) Co nie znaczy że nie kupuje płyt...kupuję ...ale dvd....niestety mam wolne łącze i nie wszystko można sciągnąc (mało osób udostępnia niektóre rzeczy)
Wiec....powiem tak..fajnie miec oryginalne płyty ..ale bez przesady :)


Nawet nie wiesz ile mnie kosztowało (przede wszystkim kombinatorstwa :wink: :lol: ), żeby wejść w posiadanie "Chaos and..." :wink:
To były jaja :wink: oszczędzałam przez całe wakacje, jakieś swoje ostatnie oszczędności, po prostu zawzięłam się, że wykopię pieniądze nawet spod ziemi :wink: a kiedy już miałam zebraną sumę to rodzice mi płytę zasponsorowali :shock: :wink: heheheh

Autor:  jacek84 [ Nie Gru 25, 2005 11:00 pm ]
Temat postu: 

To trochę Cię zaskoczyli...ale chyba mile....dla mnie nikt nie sponsoruje płyt.....po prostu dostaje pieniądze np. od babci....a babcia nawet nie wie na co je wydam...a wiem tylko ja....rodzice z przeznaczeniem na płyte też mi nie dają....więc...muszę wygospodarowywać pewne sumy z moich ogólnych wydatków(co nie jest łatwe)....a prezenty to robie sobie sam....na rodziców i na innych nie liczę w tych kwestiach
PS - a Chaos and Creation.....sciągnąłem piosenka po piosence z neta....w jakości duzo lepszej niz na zwykłej płycie cd(ok.192 kb/s)

Autor:  Michelle [ Nie Gru 25, 2005 11:11 pm ]
Temat postu: 

jacek84 napisał(a):
To trochę Cię zaskoczyli...ale chyba mile....dla mnie nikt nie sponsoruje płyt.....po prostu dostaje pieniądze np. od babci....a babcia nawet nie wie na co je wydam...a wiem tylko ja....rodzice z przeznaczeniem na płyte też mi nie dają....więc...muszę wygospodarowywać pewne sumy z moich ogólnych wydatków(co nie jest łatwe)....a prezenty to robie sobie sam....na rodziców i na innych nie liczę w tych kwestiach


Totalnie mnie zaskoczyli, bo nie kupują mi płyt, a mimo, że zwykle nie pozwalają mi słuchać muzyki z głośnikami, tylko każą na discmanie, jak tylko cokolwiek włączę to słyszę teksty w stylu "Przycisz ten jazgot!! Skaranie boskie z tobą. Boże, kiedy ten koszmar się skończy."
A jakie awantury są kiedy czytam książki :roll: "Znowu się obijasz, a potem będziemy płacić za okulistę."
"Snow ball" jakby to powiedział Harrison :wink: Choć czasem miewam nadzieję, że ?robią to dla mojego dobra? :wink:
No cóż, niektórzy tacy są, ale i tak ich kocham :D Tyle ile moich fanaberii zasponsorowali (masy książek na przykład) to naprawdę podziw i szacunek :D

Strona 1 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/